Polska prezydencja w UE. "Okazja do udowodnienia, że jesteśmy poważnym partnerem"

Polska prezydencja przypada na początek kadencji nowej Komisji Europejskiej, co zwiększa wpływ naszego kraju na unijną politykę - oceniają eksperci Konfederacji Lewiatan i Pracodawców RP. Według nich Polska powinna skupić się na propozycjach wsparcia konkurencyjności europejskiej gospodarki.

"Obecna polska prezydencja w Radzie UE to wyjątkowa okazja, by nadać kierunek unijnym działaniom na kolejne lata, tym bardziej że przypada na początek nowego cyklu instytucjonalnego i pierwsze 100 dni nowej Komisji Europejskiej. Hasłem przewodnim naszej prezydencji będzie bezpieczeństwo, co zostało bardzo pozytywnie przyjęte w Brukseli, ale jego fundamentem musi stać się silna gospodarka" - wskazała Luana Żak, zastępczyni dyrektorki przedstawicielstwa Konfederacji Lewiatan w Brukseli.

Prezydencja Polski w UE: Okazja do udowodnienia, że jesteśmy poważnym partnerem

W jej ocenie europejski biznes oczekuje działań na rzecz poprawy konkurencyjności UE - zmniejszenia biurokracji, przyjęcia kompleksowej polityki przemysłowej, wsparcia transformacji energetycznej oraz rozwoju rynku wewnętrznego. "Dlatego z nadzieją przyjmujemy zapowiedź działań wspierających europejski przemysł, jak również planów na rzecz przywracania uczciwych warunków konkurencji dla unijnych przedsiębiorców ze strony globalnych konkurentów" - dodała.

Reklama

Czytaj też: Szefowa unijnej dyplomacji przestrzega. "Najgłośniej będą się śmiać Chiny"

Według ekspertki Polska powinna się skupić na inicjowaniu tematów, które znajdą kontynuację podczas kolejnych prezydencji, ponieważ wiele ważnych dla Polski procesów, takich jak prace nad nowym budżetem wieloletnim, dopiero się rozpocznie. "Dla Polski powinna być to okazja do udowodnienia, że jesteśmy poważnym partnerem, który skutecznie potrafi wypracowywać kompromisy, a długofalowo wpływać w merytoryczny sposób na unijną politykę. Prezydencja trwa tylko 6 miesięcy, dlatego warto wyjść z propozycjami, które pozwolą budować długoterminowe rozwiązania dla całej Unii" - podkreśliła Żak.

Biznes w Europie patrzy na Polskę z nadzieją

Przedstawicielka Lewiatana zwróciła uwagę, że europejski biznes patrzy na Polskę z nadzieją, licząc, że zapoczątkuje dyskusję na temat zmian, które pozwolą odbudować konkurencyjność Unii, zanim będzie na to za późno. "Presja, by przejść od obietnic do działań, jest większa niż kiedykolwiek, co daje polskiej prezydencji duże możliwości" - oceniła.

Ekspert Pracodawców RP Ryszard Woronowicz przypomniał, że przygotowane przez rząd tematy, które mają być podjęte w czasie polskiej prezydencji obejmują kwestie szeroko pojętego bezpieczeństwa - nie tylko zewnętrznego, ale również energetycznego, gospodarczego, żywnościowego, klimatycznego, zdrowotnego i informacyjnego.

"Priorytety te trafnie diagnozują największe wyzwania, z którymi mierzy się Unia Europejska. Polska prezydencja ma szanse być silną, bo wróciliśmy do centrum decyzyjnego Unii Europejskiej, zrzuciliśmy znaczną część balastu politycznych napięć i prowokowania na siłę konfliktów z Brukselą" - zauważył.

Nadregulacje, biurokracja i brak inwestycji w AI

Woronowicz podkreślił, że biznes widzi potrzebę głębokich zmian w Unii Europejskiej, które mają przywrócić europejskiej gospodarce konkurencyjność. Przyczyną jej braku są - w jego ocenie - nadregulacja, biurokratyzacja, niska innowacyjność, niskie inwestycje w AI.

"Warto zwłaszcza pochylić się nad niskimi inwestycjami w innowacje i AI. To główna przyczyna, dla której USA i Chiny rozwijają się szybciej niż Unia i mają wyższą produktywność. Oto kilka danych statystycznych z Raportu Draghiego: 70 proc. modeli AI zostało opracowanych w USA, żadna z dziesięciu największych firm na świecie inwestujących w komputery kwantowe nie znajduje się w UE, tylko 5 proc. globalnych podmiotów venture capital (średnio i długoterminowe inwestycje w przedsiębiorstwa niepubliczne znajdujące się we wczesnych fazach rozwoju - PAP) powstało w UE, a 92 proc. w USA i Chinach" - wyliczył ekspert Pracodawców RP.

Biznes dobijają ceny energii

Woronowicz podkreślił, że krępujące europejski przemysł wysokie ceny energii tylko częściowo wynikają z sytuacji geopolitycznej. Przyczyniły się do tego również błędy popełnione na drodze do dekarbonizacji, które stały się tym samym istotnym czynnikiem osłabiającym unijną konkurencyjność. "W ciągu najbliższych 15 lat proces dekarbonizacji będzie kosztować Unię 500 miliardów euro. Transformacja energetyczna musi być dobrze zaplanowana i realistycznie wdrażana" - zaznaczył.

Czytaj też: Prof. Marcin Piątkowski: Europa potrzebuje polskiego przywództwa

W jego ocenie lista problemów trapiących Unię jest bardzo długa, a do najważniejszych, które rysują się na horyzoncie, należy zaliczyć napięcia w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, potencjalnie destrukcyjne dla Unii efekty amerykańsko-chińskiej wojny handlowej czy pogłębiający się niedobór pracowników.

"Unia sama dostrzega te problemy, czego wyrazem jest np. wspomniany raport Mario Draghiego. Teraz Polska musi przypilnować w Brukseli, by wola zmian nie pozostała na papierze" - podkreślił Woronowicz. Dodał, że Polska ma silny mandat do postulowania reform gospodarczych UE ze względu na wyjątkowo długi okres stabilnego wzrostu gospodarczego, oraz obszary gospodarki, w których nasz kraj ma przewagę nad "starą Unią", jak cyfryzacja.

Z początkiem stycznia Polska objęła półroczne przewodnictwo w Radzie UE. Oficjalna inauguracja polskiej prezydencji odbywa się w piątek, 3 stycznia, a uświetni ją koncert w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Zaplanowane jest wystąpienie premiera Donalda Tuska nt. celów polskiej prezydencji. Gościem specjalnym będzie przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa. Spodziewana jest także reprezentacja z Kijowa. 

(PAP/INTERIA.PL)

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: prezydencja Polski w UE | Biznes | Unia Europejska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »