Polska ruszyła podbijać Azję

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński uważa, że wizyta delegacji polskiej z prezydentem Bronisławem Komorowskim na czele w Mongolii i Korei Płd. okazała się sukcesem. Jak poinformował, są już pierwsze efekty w postaci kontraktów dla polskich firm.

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński uważa, że wizyta delegacji polskiej z prezydentem Bronisławem Komorowskim na czele w Mongolii i Korei Płd. okazała się sukcesem. Jak poinformował, są już pierwsze efekty w postaci kontraktów dla polskich firm.

Komorowski w poniedziałek w Mongolii spotkał się m.in. z prezydentem tego kraju Cachiagijnem Elbegdordżem. Prezydent i towarzyszący mu przedstawiciele około 40 polskich firm wzięli udział w polsko-mongolskim forum gospodarczym. W Seulu we wtorek i środę Komorowski rozmawiał m.in. z prezydent Park Geun Hie i wziął udział w szczycie gospodarczym.

Jak podkreślił polski prezydent, wizyta w Mongolii udała się. "Mam informację, że podpisano list intencyjny przez polską firmę Famur związany z perspektywą dostaw maszyn górniczych do Mongolii" - zaznaczył. Ocenił, że rynek mongolski jest dużą szansą dla Polski. "To będzie rynek rozwijający się, Mongolia ma wysoki wzrost gospodarczy, więc cieszę się, że z obu stron są wysiłki na rzecz zacieśnienia i skonkretyzowania tej współpracy, głównie w obszarze ekonomicznym" - podsumował.

Reklama

Piechociński mówił, że skuteczna polityka i dyplomacja służy ludziom tylko wtedy, gdy otwiera nowe rynki. "Bardzo ważne jest, aby polscy przedsiębiorcy znaleźli wsparcie polityków i tak się dziś dzieje, powinniśmy tworzyć klimat i przyciągać inwestorów o dużych możliwościach" - ocenił.

"Mongolia to kraj surowcowy, potęga, jeśli chodzi o tablicę Mendelejewa, kraj, z którym Polska ma bardzo dobre relacje. Jest szansa na kolejny eksport polskich traktorów, maszyn rolniczych, przetwórstwa owocowo-warzywnego, czy przemysłu motoryzacyjnego, a także zwiększenia naszego zaangażowania w wydobycie surowców" - przekonywał wicepremier.

Piechociński powiedział, że Famur, wiodący w świecie producent maszyn dla przemysłu węglowego, podpisał kilka porozumień na łączną kwotę 100 mln euro. "Jedno zadanie jest na taśmociągi dla przemieszczania węgla na powierzchni, kolejne zadanie do kopalni głębinowej" - dodał.

Jak dodał, Polska wyraziła zainteresowanie kształceniem na krajowych uczelniach mongolskich energetyków i górników. "Jesteśmy tutaj bardzo mocni, możemy przygotować bardzo ciekawe oferty, a jednocześni ci ludzie będą świetnymi reprezentantami polskich interesów, gospodarki w przyszłości, będą świetnymi ambasadorami polskich spraw" - mówił Piechociński.

Podsumowując wizytę w Korei Płd. wicepremier przypomniał, że w jej trakcie przyjęto deklarację o partnerstwie strategicznym. "Korea Południowa to potęga gospodarcza, nasz drugi partner, jeśli chodzi o inwestycje zagraniczne" w Azji - podkreślił.

Jak ocenił, deklaracja o partnerstwie strategicznym pomoże w "dobrych i ważnych decyzjach kapitału koreańskiego" w stosunku do Polski. Zdaniem Piechocińskiego, w Korei jest duże zainteresowanie polską żywnością, ale także kosmetykami czy przemysłem chemicznym.

"Myślę, że nasza wizyta poluzowała znacznie bariery administracyjne i stworzyła nowe możliwości. Już dziś kilka firm z branży mięsnej sygnalizuje olbrzymie zainteresowanie strony koreańskiej, polski ser też cieszy się wielkim uznaniem" - podkreślił.

"Prezydent i ja osobiście bardzo mocno akcentowaliśmy kwestię pobudzania inwestycji koreańskich, a także kwestię wykorzystania świetnego, otwierającego nowe możliwości połączenia kontenerowego, bezpośrednio z portów Korei Płd. poprzez trzy porty chińskie aż do terminala w Gdańsku" - powiedział Piechociński.

Wicepremier dodał też, że decyzja rządu polskiego o wydłużeniu funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych spotkała się z "olbrzymim zainteresowaniem" strony południowokoreańskiej. "Spodziewam się też, że koreańskie firmy będą w coraz większym stopniu budować w Polsce swoje działy badań i rozwoju" - dodał.

Piechociński w czwartek udaje się z dwudniową wizytą do Japonii, gdzie będzie rozmawiał m.in. z premierem tego kraju Shinzo Abe, i jak zapowiedział, z "całą czołówką japońskiej finansjery".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mongolia | Japonia | Azja | Polskie | Janusz Piechociński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »