Polska spółka oszukała Ukraińców? Chodzi o 40 tys. euro

Paliwo, które zamówiła spółka z Kijowa w Poznaniu miało trafić do wojska i organizacji humanitarnych. Olej napędowy i benzyna nie trafiły na Ukrainę. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo ws. oszustwa na kwotę ok. 40 tys. euro, jakiego miała się dopuścić firma z Poznania.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo ws. oszustwa na kwotę ok. 40 tys. euro, jakiego miała się dopuścić firma z Poznania. Spółka z Kijowa zamówiła w firmie olej napędowy i benzynę; dostawy nie trafiły na Ukrainę.

O wszczęciu śledztwa w tej sprawie poinformowało we wtorek RMF24.pl. Paliwo, które zamówiła spółka z Kijowa miało trafić do wojska i organizacji humanitarnych.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak potwierdził, że początkowo zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do Prokuratury Poznań Stare Miasto, zaś Prokuratura Okręgowa w Poznaniu przejęła sprawę do prowadzenia i kilka dni temu wszczęła śledztwo.

Reklama

Olej napędowy i benzyna nie trafiły na Ukrainę

Prokurator Wawrzyniak tłumaczył, że "postępowanie dotyczy możliwości popełnienia oszustwa na szkodę spółki (...) z siedzibą w Kijowie, polegającego na doprowadzeniu tego pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 40 tys. euro, z tytułu niewykonanej do umowy dostawy na Ukrainę w postaci oleju napędowego i benzyny bezołowiowej".

Prokurator wskazał, że postępowanie znajduje się w początkowej fazie.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | oszustwa | Kijów | paliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »