Polskę czeka spowolnienie gospodarcze. "Przyszły rok będzie trudny"
Idziemy właściwą drogą – tak o radzeniu sobie z kryzysami, jakie mają wpływ na polską gospodarkę wypowiadał się wiceminister finansów Artur Soboń podczas Kongresu ESG Polska Moc Biznesu. Dodał, że Polskę czeka w przyszłym roku spowolnienie gospodarcze. Z kolei obecni na panelu przedsiębiorcy wyjaśniali, w jaki sposób walczą ze skutkami inflacji i kryzysem energetycznym, nie zawsze zgadzając się ze stanowiskiem rządu.
- W poniedziałek podczas panelu zorganizowanego w ramach Kongresu ESG Polska Moc Biznesu przedstawiciele biznesu, rządu i nauki debatowali nad obecną i przyszłą sytuacją gospodarczą Polski.
- Zdaniem Artura Sobonia z ministerstwa finansów Polska radzi sobie z kryzysem dobrze, choć w przyszłym roku przewidywany jest niższy wzrost gospodarczy.
- Przedstawiciele kilku sektorów wskazywali, z jakimi problemami muszą borykać się teraz przedsiębiorcy, wskazując na niszczący wpływ inflacji oraz kryzysu energetycznego wywołanego wojną w Ukrainie.
Polskę czeka spowolnienie gospodarcze - mówił podczas poniedziałkowego Kongresu ESG Polska Moc Biznesu Soboń. Odnosił się też - podczas panelu "Kryzys i wojna - jakie wnioski wyciągnie polska gospodarka" - do skutków kryzysów, z jakimi boryka się obecnie Polska. W ramach dyskusji uczestnicy rozmawiali również o tym, dlaczego przedsiębiorstwa ograniczają inwestycje, jak radzą sobie z inflacją i kryzysem energetycznym.
Prof. Piotr Wachowiak, rektor Szkoły Głównej Handlowej wyjaśniał, ze obecna sytuacja gospodarcza, w jakiej znajduje się Polska, jest "niespotykana do tej pory", a obecne kryzysy są potęgowane przez warunki niepewności. Jest to czynnik utrudniający codzienne funkcjonowanie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
- Przedsiębiorstwa działają w sytuacji niepewności, a więc nie podejmują decyzji dotyczących inwestycji. Do tego nakłada się kryzys energetyczny i brak surowców na rynku. Na to nakłada się wysoka inflacja. To wymaga od nas wszystkich podejmowania działań oszczędnościowych, bo tylko one mogą nas doprowadzić do tego, że wyjdziemy z sytuacji kryzysowych - mówił rektor SGH.
Wskazywał, że udzielanie pomocy przedsiębiorcom powinno być skoncentrowane do najbardziej potrzebujących. - Trzeba ponieść oszczędności, zmniejszyć wydatki konsumpcyjne, ale spróbować zwiększyć wydatki inwestycyjne - wtedy gospodarka może się lepiej rozwijać. (...) Myślę, że to będzie też dla nauki dobre doświadczenie, aby trochę inaczej popatrzeć na ekonomię - dodał Wachowiak.
Artur Soboń wskazywał, że z jednej strony państwo może wspierać przedsiębiorców w sposób dość rozrzutny np. w ramach "20 proc. podwyżek za czterodniowy tydzień pracy", a z drugiej - mocno zaciskać pasa, gdy nie ma tarcz osłonowych, a inflacja zwalczana jest kosztem najbardziej potrzebujących.
- My te dwie drogi odrzucamy. Uważamy, że idziemy właściwą drogą środka, drogą trudną, bo musimy w czasach spowolnienia gospodarczego prowadzić ostrożną politykę fiskalną - mówił Soboń. Jego zdaniem na koniec tego roku wzrost PKB wyniesie powyżej 4 proc, w kolejnym roku możemy spodziewać się niższego wskaźnika. Dodał, że w przyszłoroczny budżet zakłada wysokie wydatki na zbrojenia - ponad 140 mld zł.
- Gdybyśmy spojrzeli na koniec 2021 roku to deficyt rzędu 2 proc w relacji do PKB jest deficytem jednym z najniższych w Unii Europejskiej - wyjaśniał Soboń. Zwrócił uwagę, że dług na poziomie 54-55 proc. PKB jest wyraźnie poniżej średniej unijnej. Dodał, że przyszły rok będzie trudny z punktu widzenia polityki fiskalnej, jednak "poziom, z którego startujemy pozwala na ostrożny optymizm" - mówił przedstawiciel resortu finansów.
Na słowa Sobonia reagowali przedsiębiorcy. Adam Ambramowicz, rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców przypomniał że firmy, które dopiero przeszły przez kryzys covidowy, zmagają się obecnie z kryzysem energetycznym.
- Byłoby z naszym sektorem niezwykle słabo, gdyby rząd nie wprowadził maksymalnych cen energii. Potrzebujemy jeszcze maksymalnych cen na gaz. (...) Mała piekarnia, która zamieniła piec węglowy na gazowy, jak ma konkurować z dużym marketem? - pytał prezes.
Ambramowicz zwracał także uwagę na jeden z czynników, który blokuje firmy przed inwestycjami. Jego zdaniem, są to zapisy, które weszły w życie z Polskim Ładem
- Są dwa systemy naliczania składki. Mamy inną podstawę wyliczania dochodu i inną podstawę wyliczania składki - wyjaśniał, dodając, że "opłacanie składki zdrowotnej od faktury niezapłaconej jest absurdalne". - Rozumiem, ze NFZ chce jak najwięcej pieniędzy, ale system powinien działać tak, aby przynosił jak najwięcej dochodu, ale nie niszczył gospodarki - mówił prezes.
Przedstawił również pomysł wprowadzenia jednolitej daniny, której wprowadzenie, zdaniem Sobonia, wymagałoby "szerokiego konsensusu politycznego", co przed wyborami może być trudne do osiągnięcia.
Na temat kryzysu energetycznego i sposobach radzenia sobie z nim wypowiadała się Ewa Jankowska, wiceprezeska zarządu Grupy Tauron. Podkreślała, że obecnie wyzwania, jakie stoją przed sektorem to z jednej strony bezpieczeństwo energetyczne, a z drugiej - ochrona klimatu.
- Kierunek zielonej transformacji z dużym prawdopodobieństw będzie utrzymany, ale to co dzieje się za wschodnią granicą może spowodować zmiany w tempie i sposobie realizacji tego kierunku. Z tym polska energetyka się niewątpliwie liczy - mówiła Jankowska. Zwracała uwagę również na fakt, że neutralność klimatyczna oznacza kierunkowe odejście od węgla i zwiększanie roli OZE.
Oprócz bezpieczeństwa energetycznego na rolę bezpieczeństwa cyfrowego wskazywała Dominika Bettman, dyektor generalna Microsoft Polska. Podkreślała, że prawie 90 proc. wszystkich cyberataków dotyczy państw NATO, a 40 proc. jest skierowana na firmy z sektora IT
- Atak na te firmy jest uderzeniem w bezpieczeństwo W kontekście wszystkich sektorów strategicznych kwestia cyberbezpieczeństwa rysuje się na pierwszym planie - mówiła Bettman. Jej zdaniem, efektywność procesów gospodarczych zwiększa się poprzez cyfryzację, a zachowanie optymalnej efektywności to "klucz do sukcesu w przedsiębiorstwach".
Przedstawiciele innych sektorów zwracali uwagę na to, w jaki sposób ostatnie kryzysy wpłynęły na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Konrad Pokutycki, prezes zarządu BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego podkreślał, że inflacja obecna jest wszędzie, a to wpływa na koniunkturę wszystkich sektorów.
- Siła konsumpcji spada. To nie jest tylko kwestia jakości życia, ale też kwestia podstawowych potrzeb. (...) Przemysł ogranicza konsumpcję. To prowadzi do oszczędności, zwłaszcza w kosztach. Naszą odpowiedzią jest inwestowanie w OZE. (...) Inwestujemy mocno w fotowoltaikę. W przyszłym roku liczymy, że nasze zapotrzebowanie na energię elektryczną z sieci spadnie o 15 proc - mówił panelista.
Pokutycki mówił także o konkretnych problemach firmy produkującej sprzęt AGD - ten kupowany jest także po zakupie mieszkań. W dobie utrudnionego dostępu do kredytów i ograniczeniach na rynku budownictwa na zakup nieruchomości decyduje się mniej osób, co przekłada się na zainteresowanie produktami.
Obecna sytuacja polityczna i gospodarcza dotyka także sektor usług, o czym przekonał się Sebastian Bykowski, prezes zarządu Press Service.
- Widzimy ze następuje "inflacja wiedzy". W ciągu ostatniego roku (liczba informacji - red.) na temat kryzysu w biznesie wzrosła o 200 proc. To nie jest tylko kwestia wojny, ale też dezinformacji (...) Jednych z oczekiwań biznesu jest zbieranie informacji po to, żeby można było podejmować skuteczniejsze decyzje - mówił Bykowski. Informował również o tym, że wiele dużych korporacji szuka danych na temat obecnego funkcjonowania rynku poprzez zamawianie analiz i raportów, co wśród małych i średnich firm nie jest już tak popularne ze względu na ograniczanie wydatków. Konsekwencją będzie, jak mówił prezes, niedoinformowanie największej grupy przedsiębiorców.
Panel podsumował Zdzisław Sokal, członek zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Wyjaśniał, w jaki sposób Polska postrzegana jest przez inne państwa w kontekście rozwoju biznesu.
- Jesteśmy traktowani w dalszym ciągu jako kraj, który ma dobra bazę inwestycyjną - wskaźniki maja dobry poziom, ale są obawy rynkowe o to, co będzie dalej. Projekcje są bardzo trudne - mówił Sokal, podkreślając, że wiele państw dostrzega wysiłki Polski w ramach pomocy dla Ukrainy, co powinniśmy wykorzystać. Dodał, że niektóre firmy zagraniczne, które planują ekspansję na rynkach wschodnich myślą o relokacji biznesu do naszego kraju, a część instytucji rozważa przeniesienie do Polski części produkcyjnej.
Paulina Błaziak
Zobacz również: