Polskie finanse. Transfery socjalne to prawie 18 proc. PKB

Z każdych dziesięciu złotych, które w zeszłym roku wydał rząd i samorządy, cztery przeznaczono na świadczenia pieniężne. To znacznie więcej pieniędzy niż na edukację i na ochronę zdrowia łącznie. Eksperci są zgodni, że po to byśmy mogli zapewnić dobrobyt społeczny potrzebne są równocześnie: świadczenia pieniężne pomagające zmniejszyć ubóstwo i poprawa jakości usług publicznych. Samo wydawanie ogromnych kwot na transfery socjalne to za mało.

419 mld zł na świadczenia, zasiłki i dodatki

Ponad czterdzieści procent wszystkich wydatków państwa (sektora instytucji rządowych i samorządowych) przeznaczono w zeszłym roku na transfery socjalne. Wydano na nie prawie 470 mld zł. Większość (ok. 419 mld zł) były to świadczenia pieniężne - tak wynika z Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2022-2025.

W dokumencie znalazła się analiza dochodów i wydatków publicznych za zeszły rok. Wydatki sektora instytucji rządowych i samorządowych stanowiły 44,2 proc. PKB (prawie 1,16 bln zł).

Na transfery socjalne wydano ok. 470 mld zł, czyli prawie 18 proc. PKB, w tym na świadczenia pieniężne 419 mld zł. W tym czasie na inwestycje publiczne przeznaczono ponad cztery razy mniej pieniędzy. A na edukację i ochronę zdrowia przeznaczono po mniej niż 5,5 proc. PKB.

Najpoważniejszym transferem społecznym są emerytury i renty (ponad 10 proc. PKB), ale lista świadczeń, na które wydawane są znaczne kwoty jest długa. Program Rodzina 500 plus kosztował (bez kosztów obsługi, dodatku wychowawczego oraz dodatku do zryczałtowanej kwoty) 40,3 mld zł - prawie o 10 mld zł więcej niż dwa lata temu. Na 13. emeryturę wydano 11,9 mld zł, a na 14. emeryturę - 10,4 mld zł. Świadczenia rodzinne i opiekuńcze oraz świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego wyniosły 12,4 mld zł (bez składek). Renta socjalna i zasiłek pogrzebowy wypłacane ze środków Funduszu Solidarnościowego stanowiły 4,3 mld zł, a na różne świadczenia finansowane z budżetu ZUS i KRUS dostały 3,4 mld zł. To między innymi świadczenia dla kombatantów, ryczałt energetyczny, deputaty węglowe czy pieniądze na program Mama 4+. Na pomoc dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów z Funduszu Solidarnościowego przeznaczono 3,3 mld zł. A program Dobry Start wart był 1,3 mld zł.

Reklama

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Jesteśmy państwem socjalnym?

Ryszard Szarfenberg, profesor UW, który specjalizuje się w zagadnieniach polityki społecznej, podkreśla, że świadczenia powszechne i adresowane dla rodzin z dziećmi mają liczne uzasadnienia ekonomiczne i społeczne oraz istnieją w większości krajów świata. 500+ skutecznie zmniejsza ubóstwo rodzin z dziećmi, a także nierówności dochodowe. Jego zdaniem także dodatki do emerytur i rent zmniejszają problemy materialne uboższych osób starszych i niepełnosprawnych. Problemem nie jest skuteczność takich świadczeń w ograniczaniu ubóstwa i łagodzeniu problemów materialnych uboższych osób i rodzin, ale sposób ich zaprojektowania powodujący utratę wartości realnej czy większe koszty niż to konieczne. Mogłyby więc być bardziej skuteczne i efektywne po przeprojektowaniu, choć ich skuteczność wyborcza mogłaby się wtedy pogorszyć.

Inni eksperci uważają, że sposób wypłaty (tak 500 + jak np. 13. emerytury) dla wszystkich osób bez względu na ich sytuację finansową i materialną powoduje, że ich funkcja ochronna została "rozmyta".

Ryszard Szarfenberg zwraca przytym uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze w Polsce jest duża nierównowaga wydatków na świadczenia pieniężne i świadczenia niepieniężne dla rodzin. Z danych Eurostatu wynika, że w 2017 r. na świadczenia pieniężne w Polsce wydano 2 proc. PKB, a niepieniężne - 0,6 proc. PKB.

Podobnie rodziny są wspierane w Czechach i na Słowacji, ale także w Szwajcarii i w Wielkiej Brytanii. Więcej zaś na świadczenia niepieniężne niż na niepieniężne wydaje się w państwach skandynawskich, ale też w Irlandii.

Po drugie zaś: świadczenia pieniężne dla rodzin w Polsce nie są waloryzowane, ich wartość spada, na czym budżet zaoszczędził w 2022 r. co najmniej 10 miliardów złotych. - Świadczenia powinny być waloryzowane systematycznie, a nie - jak przypuszczam - przed wyborami, czy co 10-15 lat - uważa Ryszard Szarfenberg. Na pytanie czy państwo, które dba o dobrobyt obywateli może zaniedbywać poprawę jakości usług publicznych mówi: W 2019 r. zlikwidowano kryterium dochodowe przy wypłacie świadczenia 500+, na czym skorzystały głównie rodziny z klasy średniej i zamożne. Można było wybrać inny sposób reformy: zadbać o waloryzację świadczeń rodzinnych i 500+, zintegrować te świadczeniai przeznaczyć dodatkowych kilkanaście miliardów złotych na poprawę dostępności różnych usług dla rodzin i dzieci.

Powinniśmy dbać o dziedziny, które umożliwiają rozwój

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z UW uważa, że państwo powinno finansować te usługi publiczne, które mają znaczenie prorozwojowe: edukację i zdrowie. - Od tego jaka będzie ich jakość, dostępność, zależy zbudowanie dobrobytu w szerszym znaczeniu, nie tylko dochodowym  - tłumaczy.

Ekonomistka zwróciła uwagę na to, iż rząd założył, że w najbliższych latach koszty obsługi zadłużenia wzrosną z 1,7 proc. PKB do 2,1 proc. PKB. - Na część wydatków socjalnych musimy zaciągać zobowiązania, emitować obligacje. Już teraz ich rentowność wynosi ponad 6 proc. (10-letnich) i niestety rośnie. Gdy popatrzymy na 49 mld zł kosztów zadłużenia i niespełna 15,5 mld zł, które są wydawane w tym roku na podstawową opiekę zdrowotną z Narodowego Funduszu Zdrowia lub 27 mld zł przeznaczonych na szkolnictwo wyższe i naukę, to okazuje się, że koszty zadłużenia są dwa lub trzy razy wyższe. Zdaniem Małgorzaty Krzysztoszek potrzebna jest zmiana filozofii przy konstruowaniu wydatków państwa. Więcej pieniędzy powinno być przeznaczonych na usługi zwiększające potencjał rozwojowy.

Aleksandra Fandrejewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: świadczenia socjalne | PKB | polska gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »