Polskie ślimaki potęgą!
W Digoin, w Burgundii, niedaleko Dijon, zakończyło się doroczne Święto Ślimaka Burgundzkiego. Jego uczestnicy pochłonęli osiem tysięcy tuzinów czyli niemal sto tysięcy ślimaków. Święto było burgundzkie, ale ślimaki z Polski.
Jak się okazuje, ślimak burgundzki to nie odmiana, ani nawet sposób przyrządzania tego gastropeda, czyli brzuchołaza. To taka nie zobowiązująca nazwa, dobrze wyglądająca w restauracyjnej karcie.
We francuskiej przyrodzie ślimaki od dawna stały się rzadkością. Nic więc dziwnego, że z trzydziestu tysięcy ton spożywanych we Francji ślimaków, większość pochodzi z importu. Dostawcami są Bałkany, Czechy i Polska.
Prezes komitetu świątecznego przyznał, że najlepsze winniczki - bo o nich tu mowa - pochodzą z Polski. Nad Wisłą spożycie ślimaków stara się lansować firma, sprowadzająca towar od firmy francuskiej - tej samej, która polskich ślimaków dostarczyła na święto w Burgundii.
Przykładowy przepis na śłimaki: Ziołowa burgundia z tagliatelle w towarzystwie świeżych warzyw Autorami przepisu są: Marek Adamek i Tomasz Krzyżanowski z Hotelu Topaz w Poznaniu.
Składniki: tagliatelle śmietana niebieski ser pleśniowy cytryna sól pieprz biały
Sos: ślimaki pomidory konserwowe czosnek cebula białe wino masło bazylia oregano sól pieprz biały.
Sposób przygotowania: Makaron ugotować al dente, zahartować. Na rozgrzanej patelni wybić śmietanę z dodatkiem sera. Na sklarowanym maśle zeszklić cebulę z dodatkiem czosnku, dodać zmiksowane pomidory, przyprawić solą, pieprzem, cytryną i białym winem. Makaron podgrzać, a następnie polać sosem śmietanowym. Podsmażyć ślimaki na maśle i ułożyć na sosie pellati.