Polsko-polska rywalizacja o Leopardy

Walka o kontrakt na modernizację czołgów rozegra się między trzema kontrolowanymi przez państwo firmami zbrojeniowymi - informuje "Puls Biznesu".

Nowa strategia dla sektora obronnego zakłada ścisłą współpracę państwowych przedsiębiorstw przy realizacji kontraktów dla armii. Dzięki temu powinny uniknąć wewnętrznej, wyniszczającej walki o zlecenia.

Rywalizacji polsko-polskiej chyba jednak nie uda się uniknąć. Dowodem jest lista chętnych na modernizację 128 czołgów Leopard. Umowa będzie warta prawie miliard złotych.

W szranki stanęły trzy konsorcja, których liderami są państwowe przedsiębiorstwa: Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu, Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy i PCO. Dobrały sobie do współpracy zagranicznych partnerów z Turcji i Niemiec.

Reklama

- Nie ma mowy o wojnie polsko-polskiej. Jeśli wygramy, naszymi podwykonawcami będą zakład z Poznania i Bumar Łabędy. Gdy jedna z tych firm otrzyma zlecenie, to my będziemy podwykonawcą - tłumaczy Ryszard Kardasz, prezes PCO.

Podkreśla również, że konsorcjum złożone tylko z polskich firm nie dałoby rady zrealizować zlecenia w terminie wyznaczonym przez MON - do końca 2018 r. - Zagraniczny partner jest niezbędny - uważa Ryszard Kardasz.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: kontrakt | Leopard | Polskie | czołg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »