Poprawia się sytuacja gospodarstw domowych w Polsce. Wieś dogania miasta
W 2024 r. sytuacja materialna gospodarstw domowych wyraźnie poprawiła się - podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Realny wzrost przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na osobę wzrósł o 14,1 proc., jeszcze rok temu było to 2,1 proc. Coraz wyraźniej zaciera się różnica między miastami i wsiami.
Przeciętny dochód rozporządzalny na osobę wzrósł realnie o 14,1 proc. - do 3167 zł. Już tylko 18,9 proc. gospodarstw miało dochód poniżej 2000 zł/os., a to spadek o ponad 10 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Jak informuje GUS, poziom przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na osobę w 2024 r. wyniósł 3 167 zł i był wyższy od dochodu z 2023 r. nominalnie o 18,3 proc., a realnie o 14,1 proc.:
"W 2024 r. sytuacja materialna gospodarstw domowych wyraźnie poprawiła się w stosunku do roku 2023. Miało to między innymi związek z wyższym przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej, a także ze zwiększeniem świadczeń społecznych i rodzinnych, przy jednoczesnym osłabieniu tempa wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych" - podał GUS.
Z kolei przeciętne miesięczne wydatki na osobę w gospodarstwach domowych osiągnęły w 2024 r. wartość 1 878 zł, a wydatki na towary i usługi konsumpcyjne średnio 1 814 zł. W obu przypadkach wartości te były wyższe w skali roku - wzrosły realnie o 10,8 proc.
Według danych GUS najwyższym przeciętnym miesięcznym dochodem rozporządzalnym na jedną osobę dysponowały gospodarstwa domowe z województwa mazowieckiego - 3632 zł, zaś najniższym - gospodarstwa domowe zamieszkujące województwo opolskie - 2538 zł.
Dochód 20 proc. najbogatszych Polaków wynosi już 6071 zł/os., z kolei najbiedniejsi zarabiają tylko 1151 zł/osobę. Z kolei wyraźnie zmniejszył się też odsetek gospodarstw domowych z dochodem poniżej 2000 zł na osobę. W ubiegłym roku wyniósł 18,9 proc., a więc mniej o 10,4 p. proc. rok do roku.
Najwyższy udział wydatków w dochodach (77,7 proc.) odnotowano w gospodarstwach domowych rencistów. To oznacza wzrost w tej grupie o 2,9 proc. rok do roku. Z kolei dane GUS wskazują na najniższy udział wydatków w dochodach wśród rolników (39,6 proc.). Rok do roku spadł on o 11,3 proc. Oznacza to, że rolnicy mają dziś najniższe wydatki i jednocześnie największy "zapas" na oszczędności.
"W 2024 r., w porównaniu z 2023 r., udział wydatków w dochodach gospodarstw domowych ogółem spadł o 1,8 p. proc. do 59,3 proc., co wskazuje na przeciętnie większe możliwości gromadzenia oszczędności w 2024 r. niż rok wcześniej" - poinformował GUS w komunikacie.
Urząd dodaje, że dane w ubiegłego roku nadal wskazują, że najbiedniejsi nadal muszą "korzystać z oszczędności i pożyczek, lecz w mniejszej skali niż w 2023 roku".
W 2024 roku po raz pierwszy wieś miała bardziej "wyrównany" rozkład dochodów niż miasta, co może świadczyć o pewnym niwelowaniu różnic w poziomie życia między tymi obszarami:
"W przypadku wsi, współczynnik Giniego (miara nierówności rozkładu dochodów - przyp. red.) spadł w 2024 r. do poziomu 0,292, co po raz pierwszy stanowiło wartość niższą od wartości współczynnika Giniego dla miast, która wyniosła 0,296" - napisał GUS w komunikacie.
Nierówności dochodowe na obszarach wiejskich w 2024 roku były mniejsze niż w miastach, co jest sytuacją bezprecedensową. Jednocześnie przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę w gospodarstwach domowych zamieszkujących miasta był w ubiegłym roku nadal wyraźnie wyższy niż na wsiach i wyniósł 25 proc. więcej (26,6 proc. w 2023 roku).
Zacierają się jednak różnice między polską wsią a miastem. Co ciekawe, na polskich wsiach jest statystycznie więcej zmywarek do naczyń i telewizorów czy choćby samochodów i rowerów. Miasta wygrywają z kolei jeśli chodzi o dostęp do internetu i smartfonów.