Poprzedni rząd wydał miliony na tę inwestycję. Skorzystały 23 osoby

Warty około miliarda złotych Program Przystankowy, który uruchomiono za rządów Zjednoczonej Prawicy, miał być sposobem na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w mniejszych miejscowościach. Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury w gabinecie Donalda Tuska, ocenił jedną z inwestycji zrealizowanych w ramach tej inicjatywy poprzedników. Jego zdaniem była ona "marnotrawstwem pieniędzy".

Program Przystankowy, a dokładniej - Rządowy program budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021-2025 - został ustanowiony uchwałą Rady Ministrów z dnia 19 maja 2021 r. Celem programu, przekonywał ówczesny rząd, miało być "zwiększenie dostępu lokalnych społeczności do transportu kolejowego". 

"Dostępne środki zostaną wykorzystane m.in. na wybudowanie lub zmodernizowanie przystanków kolejowych, a także sfinansowanie zadań związanych z dostępnością miejsc parkingowych dla podróżnych" - głosił komunikat prasowy informujący o ustanowieniu programu, którego budżet opiewał na 1 mld zł.

Reklama

W pierwotnym kształcie program zakładał budowę 104 przystanków nowych i w nowej lokalizacji oraz odbudowę lub modernizację 45, a także wydłużanie lub przebudowę peronów w 51 lokalizacjach. Potem pojawiła się lista rezerwowa, na którą wpisano potencjalne kolejne inwestycje.

Program Przystankowy był marnotrawieniem pieniędzy?

Wiceminister Piotr Malepszak, który w resorcie infrastruktury odpowiada za transport kolejowy, pod lupę wziął budowę nowych peronów przystanku Patrzyków w Wielkopolsce. W latach 1997-1998 tamtejsza stacja kolejowa została zlikwidowana. W 2021 r. gmina Kramsk, do której należy Patrzyków, zawnioskowała o odtworzenie stacji jako przystanku osobowego, ale w zmienionej lokalizacji. W sierpniu 2023 r. rozpoczęła się odbudowa przystanku osobowego Patrzyków, a otwarcie stacji nastąpiło w 2024 r.

Zdaniem podsekretarza stanu w MI, odbudowa ta nie miała większego sensu. "Budowa bez analiz nowych peronów przystanku Patrzyków na magistrali Warszawa-Poznań trwała 6 miesięcy, spowodowała utrudnienia w ruchu pociągów i kosztowała blisko 8 mln zł. Od marca br. zatrzymało się przy nich prawie 4000 pociągów Kolei Wielkopolskich, a z peronów skorzystało tylko 23 pasażerów. Zmarnowane pieniądze" - napisał na platformie X.

Wpis wywołał ożywioną dyskusję - niektórzy z komentujących zauważyli, że wspomniana grupka 23 pasażerów to właśnie osoby, które dotychczas były wykluczone komunikacyjnie, i chociażby dla nich warto było odtworzyć przystanek. Wskazywano też, że być może problemem jest brak połączeń autobusowych sąsiednich gmin ze stacją Patrzyków.

Piotr Malepszak ma swoją wizję kolei w Polsce

Niedawno wiceminister Malepszak rozwinął koncepcję premiera Donalda Tuska dotyczącą "projektu 100 minut", czyli szybkich połączeń kolejowych między największymi miastami Polski. 

- Tę koncepcję 100 minut rozwijamy już od teraz, od nowego rozkładu jazdy, który wejdzie w życie w grudniu. Na trasie Warszawa-Białystok pojedziemy w czasie 90 minut, najszybciej w historii, bo nigdy nie było połączenia poniżej dwóch godzin - opowiadał w wywiadzie dla serwisu money.pl. Jak wyjaśnił, na wszystkich głównych liniach kolejowych w kraju koncepcja "100 minut" będzie realizowana w ten sam sposób - "co dwie godziny pociąg przez mniejsze miejscowości i co dwie godziny 'sprinter'". 

Dodajmy, że Piotr Malepszak zasiadał w zarządzie spółki CPK za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy -  od grudnia 2018 r. do lutego 2019 r. odpowiadał za część kolejową inwestycji, a później rada nadzorcza powierzyła mu funkcję p.o. prezesa. Sprawował ja do listopada 2019 r.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »