Porażka pasażerów. Wygrał niemiecki interes narodowy
Niekorzystne głosowanie w Parlamencie Europejskim dla pasażerów linii lotniczych. Zwyciężył niemiecki interes narodowy.
Deputowani z komisji transportu odrzucili propozycje znowelizowania przepisów dotyczących obsługi naziemnej. Upadły tym samym między innymi pomysły, by było szybciej i sprawniej przy odprawie i odbiorze bagażu na lotniskach w całej Unii.
Europoseł Artur Zasada powiedział, że niemieccy deputowani przekonali socjalistów, zielonych i komunistów, by nie zmieniać obecnej sytuacji i nie dopuszczać konkurencyjnych firm do obsługi naziemnej. Na dużych, europejskich lotniskach na przykład w Londynie, czy Amsterdamie działa 10 firm, na lotniskach we Frankfurcie, czy Monachium są tylko dwie takie firmy.
- To firmy, które są powiązane kapitałowo z portami lotniczymi i dlatego niemieckim europosłom z regionów, w których się one znajdują, zależało na tym, aby taki układ zamrozić i nie dopuścić do większej konkurencji, aby nie pojawiły się nowe podmioty, które mogłyby podwyższyć poziom świadczonych usług, co powodowałoby niewątpliwie korzyści dla pasażerów - powiedział europoseł Artur Zasada.
Polski deputowany był autorem propozycji zmian w pakiecie lotniczym. Chodziło między innymi o ustalenie maksymalnego czasu oczekiwania w kolejce do oprawy bagażowej, odbioru bagażu, czy transferu między jednym a drugim samolotem. Raport polskiego europosła nie został poddany pod głosowanie, bo wcześniej deputowani odrzucili propozycje znowelizowania przepisów przygotowane przez Komisję Europejską. Bruksela chciała je uaktualnić, bo te obecnie obowiązujące pochodzą sprzed 17 lat.