Poszukiwanie skarbów tylko z pozwoleniem. Będą surowe kary
Nawet dwa lata więzienia mogą grozić za poszukiwanie skarbów bez wcześniejszego zgłoszenia tego do rejestru i uzyskania pozwolenia. Sejm przyjął nowelizację ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, która wprowadzi nowe regulacje dotyczące tego typu aktywności. Wkrótce zaproponowane zmiany ocenią senatorowie.
Prowadzenie poszukiwań bez zgłoszenia będzie podlegało karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
Jest też druga strona medalu - za znalezienie zabytku o szczególnej wartości może być przyznana nagroda. Będzie wynosiła do 25-krotności przeciętnego wynagrodzenia za pracę w poprzednim roku. W 2022 r. wynosiło ono 6346,15 zł, taka nagroda sięgałaby więc nawet 158 653,75 zł. W szczególnych przypadkach - dowiadujemy się z ustawy - nagroda mogłaby być podwyższana do 30-krotności przeciętnej płacy (190 384,50 zł).
Poszukiwania przy użyciu np. wykrywacza metali będzie mogła prowadzić tylko osoba pełnoletnia posiadająca zgodę właściciela i posiadacza nieruchomości. Wcześniej jednak planowane poszukiwania będzie musiała zgłosić do rejestru, który będzie prowadziło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zgłoszenia mają być dokonywane elektronicznie, za pośrednictwem aplikacji mobilnej. Jeśli poszukiwania będą prowadzone na wybrzeżu, na przykład na plaży, trzeba będzie uzyskać pozwolenie dyrektora urzędu morskiego.
Jeśli poszukujący trafi na przedmiot, który może być wartościowy, o znalezisku będzie musiał zawiadomić wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ten będzie miał sześć dni na oględziny i ocenę przedmiotu oraz miejsca jego znalezienia. Potem wyda stosowną ekspertyzę.
Nie wszędzie będzie można prowadzić amatorskie poszukiwania. Zostały z nich wyłączone miejsca pozostające pod kontrolą konserwatorską. Zabronione będą tereny zabytków wpisanych do rejestru lub ujętych w ewidencji zabytków. Zakaz obejmuje też obszar do 10 m od tych obiektów. Poszukiwań skarbów nie będzie można prowadzić w parkach kultury, na cmentarzach, mogiłach i grobach wojennych oraz miejscach kaźni, a także pomnikach zagłady i w otoczeniu ich stref ochronnych.
Według szacunkowych danych, liczba eksploratorów, czyli osób poszukujących skarbów na przykład z wykrywaczami metali, wynosi w Polsce około 150 tysięcy. Przed pandemią miała wynosić 100 tysięcy.
Zdarza się, że podczas poszukiwań bezpowrotnie niszczone są stanowiska archeologiczne, zabytkowe grobowce, a nawet budynki. Poszukujący twierdzą, że w Polsce nie ma precyzyjnej i jasno określonej definicji zabytku. Może być za niego uznana zabytkowa zbroja, ale też łuska z II wojny światowej i moneta z okresu PRL.