Powódź na Dolnym Śląsku. Straty są ogromne, podano szacunkową kwotę
Straty powstałe w wyniku powodzi na Dolnym Śląsku wyceniono szacunkowo na co najmniej 5 miliardów złotych. Uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 5,2 tys. budynków mieszkalnych, a powódź bezpośrednio dotknęła ponad 162 tys. mieszkańców Dolnego Śląska.
Według danych przedstawionych przez rzecznika wojewody dolnośląskiego Bartosza Wojciechowskiego, w wyniku powodzi uszkodzonych zostało na Dolnym Śląsku po kilkaset kilometrów dróg gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowych. Woda zerwała lub uszkodziła ponad 100 mostów.
Uszkodzonych zostało też 151 budynków szkół, 39 przedszkoli oraz 12 żłobków. W różnym stopniu uszkodzone zostały posterunki policji (31), budynki OSP (88), muzea, domy kultury i biblioteki (95), ośrodki zdrowia (31).
Woda zniszczyła niemal 200 kilometrów kanalizacji i niemal 150 kilometrów wodociągów. Zalanych zostało prawie 80 mniejszych i większych oczyszczalni ścieków.
Uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 5,2 tys. budynków mieszkalnych, a powódź bezpośrednio dotknęła ponad 162 tys. mieszkańców Dolnego Śląska. Miesiąc po powodzi ponad 890 osób nadal nie może wrócić do swoich domów. - Część osób mieszka u rodziny, część w miejscach tymczasowego zakwaterowania - obiektach gminnych, pensjonatach, hotelach - powiedział wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń.
Dodał, że gminy, w których mieszkańcy nie mogą wrócić do swoich mieszkań, mogą wnioskować o kontenery mieszkalne. - Preferujemy jednak ofertę mieszkania w obiektach turystycznych, ponieważ są tam lepsze warunki - powiedział wojewoda.
Awiżeń podkreślił, że miesiąc po powodzi na terenach dotkniętych kataklizmem nadal pracują przy usuwaniu skutków żywiołu żołnierze, strażacy, przedstawiciele innych służb oraz wolontariusze. - Trwa szacowanie strat i ekspertyzy budowlane, koordynacja sił i środków, pracuje cała logistyka. Zlecane są już prace firmom specjalistycznym przez gminy - środki finansowe są przekazywane z budżetu państwa - wyliczał wojewoda.
Pytany przez PAP o prace związane z usuwaniem skutków powodzi i zbliżającą się zimę, Awiżeń podkreślił, że najważniejsze w tym kontekście jest zabezpieczenie i zakwaterowanie osób poszkodowanych. - Przed zimą ważne jest osuszenie mieszkań i budynków, ile tylko się uda. Jeśli nie będzie ciężkiej zimy, to po osuszeniu remonty wewnątrz obiektów mogą być prowadzone przy nagrzewnicach - dodał.
Na Dolnym Śląsku najbardziej ucierpiały gminy Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka, gmina i miasto Kłodzko oraz Jelenia Góra i miejscowości położone w dolinie rzeki Bóbr.
Szacunkowe straty po powodzi w regionie to minimum 5 mld zł.