Powstał "Raport Otwarcia"
"Było źle, nawet bardzo źle, ale nie beznadziejnie" - tak obecny rząd SLD-PSL ocenił poprzednią ekipę. Powstał wreszcie, po niemal trzech miesiącach tak zwany "Raport Otwarcia". To ocena stanu państwa, jaki zostawiła po sobie poprzednia kipa rządząca AWS-Unia Wolności.
Posługując się szkolną skalą ocen, rząd Jerzego Buzka dostał pałę, a przynajmniej ocenę nie pozwalającą przejść do następnej klasy. Autor raportu - Grzegorz Rydlewski, szef doradców premiera Millera, zarzekał się, że ten raport nie jest raportem śledczym, że był przygotowywany przez analityków i że on sam nie stawia stopni. Jednak, jak powiedział, rząd jest zgodny z oceną opinii publicznej. Ta dała wyraz swoim nastrojom w dniu wyborów parlamentarnych. Jak można jednak przeczytać w raporcie, ekipie Buzka, ekipa Millera przyklasnęła na przykład w sprawach stosunków Polska - NATO, czy w sprawie samorządów. Reszta natomiast jest oceniana bardzo jasno i bardzo źle. Wielu spodziewało się burzy po raporcie. Powstał jednak jedynie delikatny pomruk, bo jest on krótki - 10-krotne krótszy niż przygotowany wcześniej przez ekipę Buzka.