Powstanie nowy samorząd zawodowy
Pracownik socjalny ma być zawodem zaufania publicznego. W Ministerstwie Pracy powstaje projekt ustawy korporacyjnej. Nowe regulacje mają poprawić efektywność działań pracowników socjalnych.
Bogdan Socha, wiceminister pracy i polityki społecznej, zapowiada, że pracownik socjalny zostanie wpisany na listę zawodów zaufania publicznego.
Projekt nowej ustawy jest praktycznie gotowy. Niebawem zostanie przesłany do uzgodnień resortowych, a następnie do partnerów społecznych - podkreśla Socha.
Powstanie nowej korporacji, według wiceministra, nie tylko wzmocni rolę pracownika socjalnego jako profesjonalisty działającego na rzecz integracji społecznej osób ubogich i wykluczonych społecznie. Zapewni także osobom wykonującym ten zawód warunki do skuteczniejszego świadczenia pracy socjalnej.
Potrzebna korporacja
Pracownicy socjalni są zadowoleni, że prace nad ustanowieniem ich samorządu zawodowego nabrały tempa.
- Już w 2004 roku walczyliśmy o to, by zawód ten został wpisany na listę zawodów zaufania publicznego. Jednak ówczesnemu Ministerstwu Polityki Społecznej nie udało się wówczas doprowadzić prac nad nowymi regulacjami do końca - tłumaczy Piotr Polok, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Pracowników Socjalnych.
W jego opinii, mimo że utworzenie korporacji pracowników socjalnych jest dla środowiska ogromnym wyzwaniem, to jednak jej powstanie będzie sprzyjać kontroli napływu do tego zawodu ludzi z przypadku.
- Co więcej, samorząd zawodowy będzie stał na straży właściwego i profesjonalnego wykonywania zadań. Będzie także kontrolować osoby, które w tym zawodzie łamią zasady, normy - zapewnia Piotr Polok.
Wiceminister Bogdan Socha również jest zadowolony z przygotowywanych regulacji.
- Pracownik socjalny, dzięki odpowiedniemu przygotowaniu zawodowemu, będzie mógł profesjonalnie oddziaływać na środowisko, w którym pracuje - wskazuje wiceminister.
Pracownicy socjalni będą pomagać nie tylko w rozwiązywaniu problemów konkretnych osób, rodzin, grup społecznych, zapobiegać patologiom społecznym, ale także walczyć z bezrobociem, świadcząc m.in. porady zawodowe. Już teraz jest to możliwe dzięki regulacjom ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym. Uczestnicy powstałych na mocy tej ustawy centrów integracji społecznej (osoby bezrobotne, bezdomne wykluczone lub zagrożone wykluczeniem społecznym, leczący uzależnienia, byli więźniowie czy niepełnosprawni) nabywają podczas zajęć umiejętności potrzebnych do wejścia lub powrotu na otwarty rynek pracy.
Większy prestiż
- Pracownicy socjalni, pracując w terenie, a więc odwiedzając w domach osoby korzystające z pomocy społecznej, bardzo często narażeni są na kontakt z osobami agresywnymi, które nie chcą współpracować. Dodatkowo niski prestiż społeczny naszego zawodu w odczuciu społecznym sprawia, że nie jesteśmy dobrze przyjmowani przez naszych klientów - mówi Mariola Kownat, pracownik społeczny z województwa zachodniopomorskiego.
Opinia przedstawiana przez pracowników społecznych, m.in. na temat członków rodziny korzystającej z pomocy społecznej, nie jest obligatoryjnie uwzględniana przez kuratorów sprawujących opiekę nad nimi.
- Zdarza się, że mimo iż pracownik socjalny dostrzega jakieś niebezpieczne zjawisko patologiczne, np. zagrożenie dziecka w rodzinie alkoholowej, to nie może zareagować, ponieważ jego opinie zaledwie w niewielkim stopniu są uwzględniane przez inne instytucje, jak np. kuratorów czy sądy - podkreśla Piotr Polok.
Niewykorzystane postulaty
W projekcie ustawy znalazły się regulacje określające warunki umożliwiające zostanie pracownikiem socjalnym.
- Wprowadziliśmy także propozycje regulacji związanych ze specjalizacją w zawodzie pracownika socjalnego. Będą oni mieć możliwość kształcenia podyplomowego. Bez stworzenia perspektyw dokształcania oraz awansu zawodowego nie byłoby możliwe uzyskanie poprawy efektywności działania tej służby publicznej - podkreśla Bogdan Socha.
Ponadto pracownikom przysługiwałby comiesięczny dodatek do wynagrodzenia zasadniczego, który wynosiłby 10 proc. średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
Pracownicy socjalni chcieli jednak więcej. Rada Pracowników Socjalnych Pomarańczowa Inicjatywa zgłosiła postulaty, by pracownikom przysługiwały m.in.:
- dodatek stażowy za wysługę lat,
- dodatek w wysokości 30 proc. podstawowego uposażenia za wykonywanie pracy socjalnej, ale nie mniej niż 250 z brutto,
- obligatoryjny, raz w roku, dodatek z tytułu uciążliwości wykonywanej pracy w wysokości 50 proc. otrzymywanego wynagrodzenia zasadniczego dla pracownika socjalnego, który przepracował minimum 3 lata.
Andrzej Gocłowski, pełnomocnik RPS PI, wskazuje ponadto, że pracownikowi socjalnemu po przepracowaniu w pełnym wymiarze 25 lat pracy powinna przysługiwać możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę. Na to nie ma zgody resortu.
Obciążenia biurokratyczne
Pracownicy socjalni chcą zdecydowanego zmniejszenia ciążących na nich obciążeń biurokratycznych.
- Obecnie pracownicy socjalni są rozliczani według liczby przeprowadzonych wywiadów, wydawanych decyzji i ich jakości. Rygory te powodują, że zatraca się istota działań pracownika socjalnego. Tymczasem nie można zapominać, że jest to przede wszystkim praca z człowiekiem - wskazuje Piotr Polok.
Wiceminister Bogdan Socha też zauważa ten problem. W jego opinii, dzięki projektowanym regulacjom, zwiększy się liczba pracowników socjalnych, z równoczesnym zmniejszeniem obciążeń administracyjnych, biurokratycznych.
- To pozwoli na indywidualną pracę z osobami zwracającymi się o pomoc do ośrodków pomocy społecznej. Nie zawsze wystarczy przyznać im pomoc na przeżycie miesiąca. Czasem trzeba ich także nauczyć, jak gospodarować otrzymaną pomocą. A to jest rzeczywiście praca wymagająca czasu i wysiłku - podkreśla wiceminister.
Izabela Rakowska-Boroń