Premier i unii bankowej

Nie sądzę, abyśmy podejmowali decyzję o obniżeniu płacy minimalnej, natomiast z całą pewnością płaca minimalna nie może rosnąć w sytuacji, gdy wzrost jest spowolniony - powiedział w piątek dziennikarzom premier Donald Tusk.

Nie sądzę, abyśmy podejmowali decyzję o obniżeniu płacy minimalnej, natomiast z całą pewnością płaca minimalna nie może rosnąć w sytuacji, gdy wzrost jest spowolniony - powiedział w piątek dziennikarzom premier Donald Tusk.

"Zgadzam się, że windowanie płacy minimalnej, szczególnie w sytuacji, kiedy wzrost gospodarczy jest mniejszy, może pośrednio lub bezpośrednio wpłynąć na wzrost bezrobocia i staram się to tłumaczyć naszym partnerom, chociaż nie ulega wątpliwości, że płaca minimalna w Polsce nie jest jakoś wygórowana" - powiedział premier. Dodał, że w sprawie wysokości płacy minimalnej nie należy się spodziewać drastycznych zmian.

W połowie lipca resort pracy poinformował, że Komisja Trójstronna nie doszła do porozumienia w sprawie płacy minimalnej w 2013 r., w związku z tym rząd ustali wysokość najniższego wynagrodzenia w rozporządzeniu. Resort poinformował jednocześnie, że propozycja, nad którą będzie pracować rząd, dotyczy 1600 złotych.

Reklama

OPZZ proponował podniesienie minimalnego wynagrodzenia do 1676 zł, natomiast NSZZ "Solidarność" proponował podniesienie płacy minimalnej do 1625 zł. Tymczasem wyliczenia resortu finansów wskazywały, że minimalne wynagrodzenie powinno wzrosnąć do 1600 zł. Pracodawcy argumentowali, że podniesienie płacy minimalnej do 1600 zł daje w skali roku jej wzrost w wysokości 6,7 proc. Zdaniem pracodawców kondycja gospodarki oraz sytuacja na rynku pracy nie pozwalają na wyższy wzrost.

Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przewiduje, że Komisja Trójstronna powinna do 15 lipca uzgodnić wysokość minimalnego wynagrodzenia na następny rok. Jeżeli tego nie zrobi, to rząd - do 15 września - ustala wysokość minimalnego wynagrodzenia w drodze rozporządzenia. Wielkość ta nie może być niższa od wysokości minimalnego wynagrodzenia zaproponowanego wcześniej Komisji.

Co do unii bankowej to stoimy na stanowisku, że Polska jest gotowa uczestniczyć w przedsięwzięciach unijnych, także tych integrujących, np. kiedy mówimy o nadzorze finansowym. Jednak to zawsze powinno być związane z oczywistym prawem do uczestniczenia w różnych mechanizmach i o tym będziemy dyskutowali" - powiedział w piątek dziennikarzom premier. "Ja także będę mówił o tym w tzw. drugim expose, ponieważ to jest element większej, poważniejszej całości.

To co dzieje się dziś w Unii Europejskiej, czego jednym z przykładów jest tzw. unia bankowa i zwiększenie europejskiego nadzoru finansowego, jest przykładem procesu, który musimy rozstrzygnąć - czy w tym procesie chcemy uczestniczyć czy dystansujemy się od tego procesu wzmocnionej integracji i zostajemy w tej pozycji, w której jesteśmy dziś. To jest w ogóle najważniejszy dylemat, przed którym stoimy i trzeba go będzie rozstrzygać całościowo, nie tylko w odniesieniu do tego projektu" - dodał. W piątek Tusk poinformował, że "drugie expose" może zostać przedstawione na przełomie września i października.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »