Prezes i pracownicy banku w areszcie. Przywłaszczyli 55 mln zł?

Przywłaszczali zdeponowane w banku pieniądze klientów; udzielali kredytów z naruszeniem procedur, a na koniec wyłudzili 10 mln zł z dwóch innych placówek bankowych - takie zarzuty stawiane są prezes i pracownikom upadłego już Banku Spółdzielczego w Grębowie na Podkarpaciu.

Prezes upadłego obecnie Banku Spółdzielczego w Grębowie (Podkarpackie) Janina K. oraz pięcioro byłych pracowników tego banku jest podejrzanych o przywłaszczenie wpłaconych przez klientów pieniędzy i oszustwo na kwotę ok. 55 mln zł. Wszyscy przebywają w aresztach.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.

Jak poinformował szef podkarpackiego wydziału zamiejscowego PK prok. Rafał Teluk podejrzani to: Janina K., prezes upadłego obecnie Banku Spółdzielczego w Grębowie oraz pięcioro byłych pracowników tego banku: Genowefa K., wiceprezes banku i główna księgowa; Teresa R., członek zarządu, starszy inspektor ekonomiczny; Danuta R., specjalista ds. samorządowych i obsługi oszczędności, audytor wewnętrzny; Bożena S., starszy inspektor ds. oszczędności i depozytów, członek rady nadzorczej oraz syn Janiny K. - Krzysztof K., referent ds. kredytów.

Reklama

Podejrzani działali od 2004 do 2019 roku na terenie woj. podkarpackiego

Jak wyjaśnił szef podkarpackiego wydziału zamiejscowego PK w Rzeszowie, podejrzani działali od 2004 do 2019 roku na terenie woj. podkarpackiego w szczególności w miejscowości Grębów, pow. tarnobrzeski.

- W tym czasie, będąc zobowiązanymi do zajmowania się sprawami majątkowymi banku, poprzez nadużycie uprawnień oraz niedopełnienie obowiązków wyrządzili Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości około 20 mln zł, a także dokonali przywłaszczenia powierzonego im, jako pracownikom tego banku, mienia w postaci pieniędzy zdeponowanych przez kilkudziesięciu klientów na lokatach pieniężnych, w łącznej wysokości ponad 25 mln zł - podał prokurator.

Ponadto w czerwcu 2019 r. (na trzy miesiące przed ogłoszeniem upadłości banku w Grębowie) podejrzani: prezes Janina K., wiceprezes i główna księgowa Genowefa K. oraz Krzysztof K., syn Janiny K., referent ds. kredytów mieli wyłudzić 10 mln zł: 7 mln zł z Banku Spółdzielczego w Rutce-Tartak (woj. podlaskie) i 3 mln zł z Banku Spółdzielczego Rzemiosła w Radomiu.

Jak wyjaśnił prok. Teluk doprowadzili oba te banki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w ten sposób, że "nie mając zamiaru ani możliwości wywiązania się z przyjętego na siebie zobowiązania" wprowadzili przedstawicieli tych banków w błąd co do rzeczywistej kondycji finansowej Banku Spółdzielczego w Grębowie poprzez przedłożenie nierzetelnych sprawozdań finansowych dot. swojego macierzystego banku oraz przekazywanie nieprawdziwych informacji o celu, na jaki te pieniądze zostaną wykorzystane.

Nie przestrzegali procedur bankowych

- Celem działania rozpracowanej grupy przestępczej było popełnianie przestępstw polegających w szczególności na udzieleniu kredytów z naruszeniem procedur banku, przywłaszczaniu środków pieniężnych zdeponowanych przez klientów na lokatach pieniężnych i inwestowaniu tych środków na rachunkach maklerskich - wskazał prokurator.

Jak wyjaśnił, podejrzani podrabiali dokumenty bankowe, poświadczali nieprawdę w dokumentach, zakładali rachunki bankowe na osoby fikcyjne i nieżyjące, dokonywali przelewu pieniędzy pomiędzy założonymi na osoby fikcyjne i nieżyjące rachunkami, wypłacali z tych rachunków gotówkę.

Poza tym, jak ustaliła prokuratura, Janina K. udzielała sobie i swoim najbliższym, kredytów z naruszeniem procedur, bez sprawdzenia zdolności kredytowych, bez akceptacji członków rady nadzorczej oraz bez właściwego ich zabezpieczenia, jak też z zaniżonym oprocentowaniem odsetek.

W lipcu 2019 r. Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Banku Spółdzielczego w Grębowie, zaś we wrześniu tego samego roku Sąd Rejonowy w Rzeszowie ogłosił jego upadłość.

Prok. Teluk poinformował, że Janina K. usłyszała zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, zaś pozostali podejrzani są o udział w tej grupie przestępczej.

Ponadto wszystkim podejrzanym zarzucono wyrządzenie Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie "szkody majątkowej w wielkich rozmiarach" oraz przywłaszczenie powierzonego mienia.

- Dodatkowo Janinie K., Genowefie K. oraz Krzysztofowi K. zarzucono popełnienie dwóch oszustw na szkodę innych banków - dodał prok. Teluk.

Cała grupa została zatrzymana 1 lutego

Cała grupa, pięć kobiet i jeden mężczyzna, została zatrzymana w minioną środę, 1 lutego.

Część podejrzanych przyznała się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. Wszyscy złożyli wyjaśnienia, które są weryfikowane.

Wobec wszystkich podejrzanych Sąd Rejonowy w Rzeszowie zastosował areszty na trzy miesiące.

Prok. Teluk zapewnił, że prokuratura prowadzi czynności mające na celu zabezpieczenie majątkowe mienia podejrzanych ustalonego w wyniku śledztwa finansowego.

Za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą Janinie K. grozi do 10 lat pozbawienia wolności, zaś pozostałym podejrzanym za udział w tej zorganizowanej grupie przestępczej - do 5 lat więzienia.

Natomiast za wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym w wielkich rozmiarach, czyli ponad 1 mln złotych, grozi od roku do 10 lat. Również od roku do lat 10 pozbawienia wolności zagrożone jest oszustwo oraz przywłaszczenie mienia znacznej wartości (którego wartość w czasie popełnienia czynu przekracza 200 tys. zł).

Zobacz również:

PAP
Dowiedz się więcej na temat: oszuści | bank | banki spółdzielcze | kredyt | wyłudzenia kredytów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »