Prezes PFR: Przedłużenie wakacji kredytowych uzasadnione przy utrzymaniu wysokich stóp procentowych
- Jeżeli stopy procentowe w Polsce będą utrzymywały się na wysokim poziomie, to przedłużenie wakacji kredytowych byłoby uzasadnione - ocenia prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys.
- Rząd mówi jedno - analizujemy sytuację w sektorze bankowym z jednej strony, bo mamy kwestie kosztów związanych z frankami, rząd musi tutaj ważyć stabilność sektora bankowego, a z drugiej strony to, czy spadną stopy procentowe. Jeżeli stopy procentowe będą spadały to nie ma już uzasadnienia dla przedłużenia wakacji kredytowych, natomiast jeżeli stopy będą pozostawały na wysokim poziomie, to w mojej opinii takie uzasadnienie by było - powiedział w TOK FM Borys.
- Premier mówi wyraźnie o kryteriach dochodowych, być może o krótszym okresie, więc być może w jakimś ograniczonym zakresie te decyzje zostaną podjęte - dodał.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował na konferencji prasowej, że decyzje w sprawie wakacji kredytowych zapadną "najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy". Jak wskazał, decyzje mogą dotyczyć np. jednego półrocza, mogą też zawierać kryterium dochodowe.
- Zobaczymy jaki jest poziom niespłacanych kredytów, jak szybko spadają stopy procentowe, jakie są nadzieje na szybsze obniżki stóp procentowych, i wtedy podejmiemy odpowiednie decyzje - zaznaczył we wtorek premier.
Dzień wcześniej, w poniedziałek, rzecznik rządu Piotr Müller sugerował, że decyzje mogą zapaść "raczej w czwartym kwartale roku".
Prezes PFR, zapytany o to, czy w tym roku można spodziewać się obniżek stóp procentowych w Polsce, ocenił, że jest to zależne od projekcji dotyczących inflacji.
- Jeżeli projekcje NBP będą wskazywały, że w perspektywie dwóch lat inflacja wraca do celu, jest to wtedy uzasadnienie podejmowania pierwszych decyzji o obniżkach stóp - powiedział Paweł Borys.
- Co ważne, dzisiejsze prognozy wskazują, że stopy procentowe już rzeczywiście do końca przyszłego roku mogą spaść z tego poziomu 6,75 proc. do ok. 5 proc., i to jest dobra decyzja, bo mamy szansę w końcu na stabilizowanie się cen, a także stóp procentowych, więc kredytobiorcy będą płacili mniejsze raty - dodał.