Prezes PKO BP na razie uratowany? Media: Rada Nadzorcza zmienia porządek obrad
Nie będzie kadrowej czystki w zarządzie największego polskiego banku pod względem aktywów, czyli PKO BP - informuje "Puls Biznesu". Punkt dotyczący zmian w zarządzie w ostatniej chwili spadł z harmonogramu dzisiejszego posiedzenia Rady Nadzorczej banku.
Jeszcze dziś rano pojawiły się informacje, że Rada Nadzorcza PKO BP zbierze się po to, aby odwołać ze stanowiska prezesa Dariusza Szweda oraz wiceprezesa odpowiedzialnego za zarządzanie ryzykiem - Piotra Mazura. Obaj są weteranami rynku finansowego z wieloletnim doświadczeniem w sektorze bankowym.
"Puls Biznesu" pisał, że plany zwolnienia Dariusza Szweda - który oficjalną zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na bycie prezesem otrzymał zaledwie dwa miesiące temu - związane były z pretensjami w szeregach Prawa i Sprawiedliwości o zbyt słabe zaangażowanie PKO BP w finansowanie kampanii referendalnej. Do tego Dariusz Szwed miał zostać zwolniony na tle walk frakcyjnych w PiS - jest on człowiekiem premiera Mateusza Morawieckiego, a na zajmowane przez niego stanowisko szefa największego banku od dawna "polowali" ludzie związani z frakcją Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina.
Piotr Mazur to z kolei obecnie jedyny w PKO BP menedżer, który nie pełni swojej funkcji z politycznego nadania partii rządzącej.
Od marca br. przewodniczącym rady nadzorczej PKO BP jest Robert Pietryszyn, który na początku rządów PiS kierował Lotosem. Była to de facto decyzja Jacka Sasina - Pietryszyna do RN powołało walne zgromadzenie akcjonariuszy banku, zdominowane przez resort aktywów państwowych. Już wtedy mówiono, że ruch ten oznacza wzmocnienie Jacka Sasina w walce o wpływy w PKO BP.