Profesor filozofii uratuje Grecję!

Według krążących od kilku dni informacji, szefem nowego rządu będzie Lukas Papademos.

Powołanie rządu jedności narodowej jest warunkiem otrzymania przez Grecję nowego pakietu pomocy Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Według krążących od kilku dni informacji, a także ostatnich doniesień agencji DPA, będzie nim Lukas Papademos. Rzecznik Nowej Demokracji Jannis Mihelakis powiedział, że jego partia czeka na oficjalne ogłoszenie nazwiska szefa rządu jedności narodowej. Dodał, że znajdą się w nim politycy partyjni, a nie tylko technokraci.

Powołanie rządu jest warunkiem otrzymania przez Grecję nowego pakietu pomocy Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W przeciwnym razie krajowi grozi bankructwo. 64-letni Lukas Papadimos przez wielu uważany jest za jedynego człowieka, mogącego bezpiecznie wyprowadzić Grecję z kryzysu zadłużenia. Kiedy pełnił funkcję wiceprezesa Europejskiego Banku Centralnego, którym był do 2010 roku, dał się poznać jako unikający rozgłosu fachowiec. Papademos ma dyplom z fizyki, inżynierii elektrycznej i doktorat z ekonomii, które uzyskał na znanej amerykańskiej uczelni Massachusetts Institute of Technology. Ma też tytuł profesora filozofii. Do rządu miał okazję wejść już w czerwcu, jednak odrzucił ofertę zostania ministrem finansów, jaką złożył mu premier Jeorjos Papandreu. Lukas Papademos jest technokratą i zwolennikiem integracji z Unią Europejską, autorem wielu publikacji dotyczących unii walutowej.

Reklama

W jednym z wywiadów ostrzegał, że zmuszanie banków do zaakceptowania strat wynikających z greckiego zadłużenia pociągnie za sobą "istotne zagrożenia" dla nich samych, ale także dla strefy euro. Papademos jako były wiceprezes EBC, profesor uniwersytetu w Atenach i doradca ekonomiczny premiera Jeorjosa Papandreu, cieszy się w Grecji dużym szacunkiem i uznaniem.

OPINIA

Ekonomista Krzysztof Rybiński przewiduje, że pomimo pomocy Unii Europejskiej w najbliższym czasie Grecja zbankrutuje, a w kilka lub kilkanaście miesięcy później ten sam los czeka Włochy. Zdaniem profesora Rybińskiego, tę drugą falę kryzysu zadłużenia całych państw bardzo mocno odczuje także Polska, ponieważ jest bardzo zadłużona zagranicą.

Jak mówi profesor jesteśmy 10-tym najbardziej zadłużonym państwem świata, dlatego tym razem kryzys uderzy nas bardzo mocno. Według oczekiwań profesora Rybińskiego, w 2013 roku czeka nas ciężka recesja oraz bardzo wysokie bezrobocie. Profesor dodaje, że można jeszcze podjąć działania, które ograniczą skalę tego kryzysu.

Zdaniem profesora Rybińskiego, podjęcie odpowiednich działań zarówno na szczeblu rządowym jak i w przedsiębiorstwach może ograniczyć skutki drugiej fali kryzysu. Te działania w przedsiębiorstwach według profesora to przede wszystkim cięcie kosztów i wyjście na rynek międzynarodowy, ponieważ na rynku krajowym będzie kurczył się popyt. Natomiast, jak dodaje Rybiński, rząd powinien uprościć przepisy, żeby przedsiębiorcom łatwiej było prowadzić biznes, i przede wszystkim ograniczyć deficyt budżetowy, ponieważ duży deficyt będzie potęgował skutki kryzysu. Jeżeli takie działania zostaną podjęte to zdaniem profesora jest szansa, że ta recesja nie będzie taka ciężka jak się to dzisiaj wydaje.

Powołanie rządu i uporządkowanie sytuacji politycznej w Grecji jest jednym z warunków odblokowania przez Brukselę 8 miliardów euro najbliższej transzy pomocy. Bez tych środków pieniądze w greckim budżecie skończą się w połowie grudnia.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Lukas Papademos | uratował | profesorowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »