Przeciwbólowy zastrzyk
Ministerstwo Finansów jest na końcowym etapie negocjacji z jednym z banków decyzji udzielenia kredytu na budowę kolejnego statku w Stoczni Gdynia. Pieniądze te pozwoliłyby utrzymać płynność finansową zakładu do momentu przygotowania całościowego systemu rządowych gwarancji kredytowych.
Rząd poręczy Bankowi Handlowemu spłatę kredytów w wysokości 170 mln zł, zaciągniętych przez Stocznię Szczecińską. Ponadto poznańskie zakłady H.Cegielski-Poznań, produkujące silniki okrętowe dla Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej Nowa zostaną dokapitalizowane akcjami TP S.A. o wartości ok. 35 mln zł. Takie decyzje podjęła na wczorajszym posiedzeniu Rada Ministrów. Dokapitalizowanie ma pozwolić zakładowi spłacić zobowiązania z opłat licencyjnych. W przeciwnym razie Cegielski mógłby utracić prawo do korzystania z tych licencji i nie mógłby produkować silników do statków. To przesądziłoby o sytuacji przemysłu stoczniowego w Polsce - powiedział minister gospodarki Jacek Piechota na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Jak dowiedziało się PG Ministerstwo Finansów jest na końcowym etapie negocjowania z jednym z banków decyzji udzielenia kredytu na budowę kolejnego statku w Stoczni Gdynia. Pieniądze te pozwoliłyby utrzymać płynność finansową zakładu do momentu przygotowania całościowego systemu gwarancji.
Jeśli chodzi o SSN to obecnie zostały złożone dwa wnioski do KUKE o gwarancje na budowę kolejnych 2 jednostek. Z naszych informacji wynika, że obecne zaangażowanie skarbu państwa w przemysł stoczniowy ( wliczając w to przekazane ARP środki) wynosi, według ministra Piechoty, 1,2 mld zł. Jak się okazuje jest ono ciągle dalece niewystarczające i należy szacować, iż niezbędne dla unormowania sytuacji w sektorze kwoty oznaczają dodatkowo sumę 1,3 mld zł.
Tymczasem szczecińscy stoczniowcy chcą złożyć do sądu skargę na syndyka masy upadłościowej Stoczni Szczecińskiej oraz stoczniowego holdingu - poinformował we wtorek na wiecu w Szczecinie rzecznik Komitetu Protestacyjnego SS Roman Pniewski.
Zawiadamiamy o stwierdzonym naruszeniu przez syndyka przepisów prawa pracy polegającym na: nieterminowym wydawaniu zwolnionym pracownikom świadectw pracy (...), nie wypłacaniu należnych odpraw pieniężnych, nieterminowym wypłacaniu zaległych wynagrodzeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych -brzmi fragment pisma, adresowanego do wydziału gospodarczego Sądu Rejonowego w Szczecinie.
Pniewski podkreślił, że "karygodne zaniedbania" syndyka powodują brzemienne w skutkach dramaty tysięcy pracowników i ich rodzin, ponieważ bez świadectw pracy nie mogą ani podjąć pracy gdzie indziej, ani zostać zarejestrowani jako bezrobotni.