Przedsiębiorcy zaczęli inwestować
Przedsiębiorcy znowu zaczęli inwestować po załamaniu spowodowanym pandemią - wynika z danych o leasingu za I półrocze tego roku. Firmy leasingowe udzieliły w tym okresie nowego finansowania na 40,5 mld zł, co jest nowym rekordem i oznacza wzrost o 36,2 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Prognozy są optymistyczne o ile nie zburzy ich pandemia.
- Przedsiębiorcy wrócili do procesu inwestycyjnego z dużym animuszem - powiedział na zdalnej konferencji prasowej Paweł Pach, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Związku Polskiego Leasingu.
Leasing to ważny wskaźnik koniunktury w gospodarce, a przede wszystkim w inwestycjach. A zwłaszcza w inwestycjach najmniejszych firm, bowiem niemal trzy czwarte klientów branży to przedsiębiorstwa o obrotach rocznych do 20 mln zł, a ponad połowa - najmniejsze firmy. A największy spadek inwestycji nastąpił w zeszłym roku w sektorze prywatnym, a z niego właśnie wśród małych firm.
Dlaczego małe firmy wybierają leasing? Zapytało je o to Centrum Badań Marketingowych Indicator. Spośród firm o obrotach do 5 mln zł rocznie 44 proc. korzystało z leasingu, a 26 proc. z niego korzysta. 88 proc. z nich jest z tej formy zewnętrznego finansowania zadowolonych.
Dla małych firm najważniejsza jest oferta cenowa, a także szybkość podejmowania decyzji. Firmy uczestniczące w badaniu zwracały także uwagę na korzyści podatkowe. Leasing zdecydowanie wygrywa z kredytem. 24 proc. uczestników badania twierdziło, że zdecydowanie wybrałoby leasing, a kredyt wybrałoby zaledwie 1 proc.
Związek leasingu z inwestycjami widać było po danych o udzielonym finansowaniu w zeszłym roku. W okresie szalejącej pandemii branża leasingowa sfinansowała dobra o wartości 70,1 mld zł, co oznaczało roczny spadek o 10,1 proc. Ale spadki w leasingu widać było już rok wcześniej, kiedy koniunktura w Polsce słabła, a przedsiębiorcy mieli coraz mniejszą chęć do dokonywania inwestycji. Wyniki leasingu w I półroczu tego roku oznacza, że ten typ finansowania znowu idzie na rekord, a inwestycje - po zamrożeniu - ponownie się rozkręcają.
- Nigdy nie było takiego półrocza, żeby wartość finansowania przekroczyła 40 mld zł (...). Przełamane zostały dwuletnie spadki. To napawa optymizmem na drugą połowę roku - powiedział Paweł Pach.
Firmy najczęściej biorą w leasing auta osobowe. Ten segment rynku odpowiada za 43,6 proc. całego finansowania. W I półroczu tego roku jego wartość wzrosła o 29 proc. do 17,7 mld zł, a szczególnie duży wzrost był w II kwartale. Rośnie popyt na leasing ze strony firm zajmujących się wynajmem krótkoterminowym aut, rent-a-car. Bardzo dotkliwie ucierpiały one w zeszłym roku z powodu "zamrożenia" turystyki. Duży popyt był natomiast na dostawczaki, gdyż kwitła branża e-commerce.
- Branża rent-a car była pod wpływem zamknięcia ruchu turystycznego. W I połowie roku osiągnęła wzrost o 35 proc. rok do roku. Na tym tle najszybciej odbija sprzedaż aut do firm. To blisko 180 tys., gdy w 2019 roku było nieco ponad 190 tys. Jesteśmy już blisko najwyższych poziomów przedkryzysowych - mówił Robert Antczak, prezes Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów.
Wśród wynajmowanych aut przybywa hybryd, a zmniejsza się udział napędzanych silnikiem Diesla, choć stanowią one nadal 50,8 proc. wszystkich leasingowanych samochodów. Hybrydy i elektryki to już 6,9 proc. wynajmowanych pojazdów, przy czym elektrycznych jest zdecydowanie najmniej.
- To sygnał, że klienci przestawiają swoje samochody na napędy bardziej ekologiczne (...) Spodziewamy się, że ten rok też wygeneruje popyt na auta elektryczne w Polsce i trend zacznie się od zmian we flotach. Widzimy szanse na znaczny wzrost elektromobilności w firmach, gdyby nie braki w podaży aut - powiedział Robert Antczak.
Przypomnijmy, że Komisja Europejska ogłosiła niedawno propozycję "Fit for 55" przewidującą redukcję emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku. W myśl tej propozycji od 2035 roku nie można będzie zarejestrować auta innego niż zeroemisyjne.
- Ten kierunek raczej jest już nieunikniony - powiedziała Julia Patorska, partner w Deloitte Advisory.
Wzrost leasingu samochodów ciężarowych pobił w I półroczu wszelkie rekordy, bo finansowanie w porównaniu z okresem styczeń-czerwiec 2020 było większe o 91,5 proc. i wzrosło do 9,4 mld zł. Po zeszłorocznych lockdownach nastąpił okres wyczekiwania ze strony firm transportowych, ale teraz zaczęły odnawiać tabor i kupować nowy.
Wszystko szło by dalej najprawdopodobniej bardzo dobrze, gdyby nie kłopoty po stronie podaży. Wielu producentów aut - osobowych i ciężarowych - wstrzymuje produkcję z powodu zawirowań w łańcuchach dostaw, a przede wszystkim z powodu braku procesorów, które są konieczne do układów sterowania silnikiem, wspomaganiem kierownicy, nawigacją itp. To może być tegoroczna poważna bariera dla leasingu aut.
- Nowych samochodów mamy relatywnie niedużo i klienci muszą długo czekać (...) Mamy problemy z pojazdami lekkimi i ciężarowymi - powiedział Paweł Pach.
Skoro nowych aut nie ma, to polscy klienci tradycyjnie kupują używane. W I półroczu do Polski sprowadzono 433 tys. starych samochodów.
Wartość leasingu maszyn i urządzeń wzrosła w porównaniu z I półroczem zeszłego roku o 21,8 proc. do 11,3 mld zł. Największe zainteresowanie było maszynami poligraficznymi, do produkcji tworzyw sztucznych i obróbki metali oraz sprzętem budowlanym. Bardzo silne, przekraczające jedną trzecią wzrosty w tym segmencie rynku prognozują właśnie tegoroczny wzrost inwestycji.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zdaniem analityków ze Związku Polskiego Leasingu, wartość nowego finansowania w tym roku powinna przekroczyć 84,2 mld zł, co będzie oznaczać wzrost o 20,2 proc. w porównaniu z poprzednim. Gdyby tak się stało, pobity zostałby rekord z 2018 roku. Prognoza ta zawiera jednak zastrzeżenia - jest realna o ile na nasilą się trudności z dostępnością samochodów, a pandemia nie spowoduje kolejnych zamknięć działalności gospodarczej.
Jacek Ramotowski