Przedsiębiorcy zapłacą większe podatki, żeby podreperować budżet USA. Tak przewiduje Buffett
Podatki w USA mogą pójść w górę. Tak uważa Warren Buffett, słynny amerykański inwestor. - Rząd może pewnego dnia zdecydować, że nie chce aż tak dużego deficytu - mówił Buffett na dorocznym spotkaniu swojej firmy inwestycyjnej, Berkshire Hathaway. Jak dodał, wtedy podwyżka podatków będzie "całkiem prawdopodobna".
Podatki w Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie wzrosną, jeśli rządzący będą chcieli zmniejszyć deficyt budżetowy - przewiduje Warren Buffett. 93-letni inwestor przemawiał na dorocznym spotkaniu Berkshire Hathaway - firmy, której jest prezesem i dyrektorem generalnym.
Spotkanie obywające się co roku w Omaha gromadzi nie tylko przedstawicieli spółki, ale też inwestorów z całego świata. Buffett zdradza na nim swoje przewidywania i poglądy dotyczące najważniejszych kwestii w gospodarce oraz zarządzania dysponującą miliardowym portfolio firmą.
Słynny inwestor jest nie tylko autorytetem dla kolegów i koleżanek po fachu. Od lat stara się wpłynąć także na politycznych decydentów właśnie w sprawie podatków. Postuluje on podwyżkę podatków dla najbogatszych. Zwracał na przykład uwagę na paradoks, że chociaż zarabia krocie, płaci niższą stawkę podatku niż jego sekretarka. Jego zyski są bowiem w większości opodatkowane podatkiem od zysków kapitałowych. Ma on niższą stawką niż stawka amerykańskiego podatku PIT płaconego przez pracownicę Berkshire Hathaway.
Warren Buffett jest też zwolennikiem wyższych podatków od firm. I to właśnie może czekać amerykańskich przedsiębiorców - wskazał w sobotę w Omaha.
- Myślę, że przy obecnej polityce fiskalnej będzie potrzeba jakiegoś ustępstwa - cytuje wypowiedź Buffetta Bloomberg. - Wyższe podatki są całkiem prawdopodobne. Jeśli rząd chce przejąć większą część twoich dochodów, moich dochodów lub dochodów Berkshire, może to zrobić. I może zdecydować pewnego dnia, że nie chce, aby deficyt budżetowy był tak duży - mówił inwestor w Omaha.
Deficyt budżetowy w USA w 2024 roku wyniesie 5,5 proc. PKB - szacuje Biuro Budżetowe Kongresu. Jak podaje Reuters, w 2054 roku ten wskaźnik ma wynosić już 8,5 proc., zgodnie z prognozami biura. Jak dodał Buffett, żeby zmniejszyć ten poziom amerykański rząd może wybrać podwyżkę podatków zamiast cięć budżetowych.
Wysokość deficytu martwi go bardziej niż poziom długu publicznego USA - wskazał także słynny inwestor. Wartość obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych na rynku wynosi obecnie prawie 27 bilionów dolarów - podaje Reuters.
- Sądzę, że dług USA będzie akceptowalny przez bardzo długi czas, ponieważ nie ma za bardzo alternatywy - podsumował Buffett.
Na tegorocznym spotkaniu słynny inwestor zapewnił, że jego firma zapłaci jakąkolwiek stawkę - niezależnie od tego, czy będzie to obecne 21 proc. czy więcej. Jak przypomina Bloomberg, do aktualnego poziomu CIT w USA został obniżony przez Donalda Trumpa w 2017 roku. Wcześniej wynosił 35 procent.
Zmiany wprowadzone przez Trumpa obejmowały także kilka rozwiązań tymczasowych, które wkrótce wygasną - wskazuje agencja. W związku z tym w USA toczy się debata, jak ukształtować nowy system podatkowy dla firm. Obecny prezydent Joe Biden proponował podwyżkę CIT do poziomu 28 proc. - a więc wyższego niż obecnie, ale niższego niż przed reformą Donalda Trumpa.
Podczas sobotniego spotkania prezes Berkshire Hathaway przypomniał, że jego firma zapłaciła w ubiegłym roku ponad 5 miliardów dolarów podatków federalnych. - A gdyby 800 innych firm zrobiło to samo, żadna inna osoba w Stanach Zjednoczonych nie musiałaby płacić ani grosza - cytuje Buffetta Bloomberg. - W najmniejszym stopniu nie przeszkadza mi wypisywanie tego czeku na poczet podatków. I naprawdę mam nadzieję, że - biorąc pod uwagę wszystko, co Ameryka dla was zrobiła - wam też nie przeszkadza, że to robimy - mówił do zgromadzonych na spotkaniu gości.
- Zawsze mamy nadzieję, że w Berkshire będziemy płacić duże podatki. Uważamy, że to właściwe - podsumował Buffett.