Przepisy duszą Polskę

Ministerstwo Gospodarki ignoruje problem zanieczyszczonego powietrza. Eksperci i ekolodzy bezskutecznie apelują o zakaz sprzedaży gospodarstwom domowym trujących gatunków węgla - donosi "Gazeta Wyborcza".

Między resortami gospodarki i środowiska trwa przerzucanie się odpowiedzialnością za jakość powietrza. A ono w wielu regionach kraju jest trujące, głównie z powodu palenia zanieczyszczonym węglem.

Za przepisy dotyczące jakości węgla odpowiada Ministerstwo Gospodarki. Resort jednak nie zamierza wprowadzać zakazu sprzedaży najbardziej szkodliwych jego gatunków gospodarstwom domowym.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2014

Reklama

Polski Alarm Smogowy zwrócił się do Najwyższej Izby Kontroli z apelem o przeprowadzenie kontroli w Ministerstwie Gospodarki w związku z brakiem odpowiednich norm jakości węgla, których wprowadzenie jest kluczowe dla ograniczenia zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju.

W opublikowanym niedawno raporcie z kontroli jakości powietrza w Polsce, NIK stwierdza, że wprowadzenie norm jakości dla paliw stałych (w tym węgla) jest warunkiem koniecznym dla ograniczenia zanieczyszczania powietrza w naszym kraju. Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt norm jakości dla węgla kamiennego, niestety w zaproponowanej formie nie daje on żadnej nadziei na poprawę jakości powietrza w Polsce.

- Wymagania jakościowe zaproponowane przez Ministerstwo Gospodarki nic nie zmienią. Przeciętny Kowalski nadal będzie mógł kupować miały czy muły o bardzo wysokiej zawartości popiołu i siarki. Ich spalanie w piecach domowych, które przecież nie posiadają instalacji oczyszczania spalin, powoduje bardzo wysoką emisję pyłów, rakotwórczych i mutagennych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, a także silnie toksycznych dioksyn i furanów. Bez wyeliminowania złej jakości węgla z rynku gospodarstw domowych nadal będziemy przodować w rankingu państw o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu. - mówi Andrzej Guła z inicjatywy Polski Alarm Smogowy, zrzeszającej lokalne ruchy na rzecz czystego powietrza.

Zaproponowane przez Ministerstwo Gospodarki normy zostały skrytykowane przez Ministerstwo Środowiska, Małopolski Urząd Marszałkowski, Łódzki Urząd Marszałkowski, Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla, Polską Izbę Ekologii, Izbę Gospodarczą Sprzedawców Polskiego Węgla czy Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.

Wszystkie te instytucje wskazują na konieczność wyeliminowania ze sprzedaży na rynku gospodarstw domowych najgorszej jakości węgla: mułów, flotokoncentratów oraz miału o dużej zawartości popiołu i siarki. Ministerstwo Środowiska jasno stwierdza, że "przyjęcie rozporządzenia w obecnej wersji nie przyczyni się do poprawy stanu środowiska, ograniczenia tzw. niskiej emisji i ochrony zdrowia".

Przypominamy, że w Polsce oddychamy najgorszym powietrzem w całej UE. Średnie roczne stężenia pyłu zawieszonego czy rakotwórczego i mutagennego benzoalfapirenu (B[a]P) znacznie przekraczają poziomy dopuszczalne przez prawo zarówno polskie, jak i unijne, oraz wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia.

W przypadku B[a]P dopuszczalne stężenia roczne są przekraczane nawet piętnastokrotnie. Jakość powietrza pogarsza się wyraźnie w sezonie grzewczym, a za 85% emisji B[a]P odpowiadają gospodarstwa domowe opalane głównie węglem, często bardzo niskiej jakości. W przypadku pyłów zawieszonych udział tych źródeł w całkowitej emisji stanowi ponad 50%.

Dlatego Polski Alarm Smogowy zwraca się z apelem o przeprowadzenie kontroli w Ministerstwie Gospodarki, tak aby ostateczny kształt norm odzwierciedlał pilną potrzebę poprawy jakości powietrza w Polsce - kraju o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w całej Unii Europejskiej.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2014

PAP/IAR/INTERIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »