Przyłapali fryzjerkę na gorącym uczynku. Przemycała narkotyki i sprzedawała je w salonie
Gang handlarek narkotyków rozbili policjanci z Krakowa. Szefową przestępczego biznesu była 42-letnia właścicielka salonu fryzjerskiego. Do handlu narkotykami wciągnęła swoje koleżanki z branży, które sprzedawały towar w prowadzonych przez siebie salonach piękności - uważają śledczy.
Policjanci z Krakowa rozbili gang handlujący narkotykami, na którego czele stała właścicielka salonu fryzjerskiego - podaje TVP Info. Jak wskazuje stacja, kobieta do narkobiznesu wciągnęła inne osoby z branży fryzjerskiej. Kobiety miały handlować narkotykami tak jak ona - w prowadzonych przez siebie salonach piękności. "W ofercie: strzyżenie, manicure, amfetamina, mefedron i kokaina" - komentują dziennikarze stacji.
Jak podaje TVP Info, policjanci zajmują się sprawą od ubiegłego roku. Ustalono, że w jednym z salonów fryzjerskich na terenie Nowej Huty odbywa się handel narkotykami. Policja zatrzymała wówczas 42-letnią właścicielkę salonu i jej 39-letniego partnera.
Wtedy policjanci byli przekonani, że to on jest pomysłodawcą procederu. Mężczyznę tymczasowo aresztowano. Wobec 42-latki zastosowano poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.
Kobieta jednak nie stosowała się do zakazu. Co więcej, policja ustaliła, że kierunki jej częstych podróży są stałe: to Austria i Włochy. Wtedy zaczęli podejrzewać, że kobieta nie tylko handlowała narkotykami w swoim salonie, ale także zajmowała się ich przemytem.
Udało im się to ustalić i zatrzymać ją właśnie podczas jednego z przerzutów - mówi portalowi tvp.info Anna Zbroja-Zagórska z krakowskiej policji.
Razem z kobietą zatrzymano podróżującą z nią 38-latką. Obie już usłyszały zarzuty przemytu narkotyków. W związku ze sprawą zatrzymano kolejne dwie kobiety z branży beauty, które miały współpracować z szefową gangu.
- Sprawa ma charakter rozwojowy, niewykluczone dalsze zatrzymania - mówi Zbroja-Zagórska w rozmowie z TVP Info.