Przyspieszyć rozwój regionu
Lubelskie jest najbiedniejszym regionem nie tylko Polski, ale także całej Unii Europejskiej. Produkt krajowy brutto wypracowany na tym terenie jest o 30 proc. mniejszy na mieszkańca niż średnio w kraju i aż o 68 proc. mniejszy niż przeciętnie we Wspólnocie. Szansę dla Lubelszczyzny na wyraźne przyspieszenie rozwoju gospodarczego i nadrobienie cywilizacyjnych zapóźnień stwarzają między innymi środki pomocowe przeznaczane przez Unię Europejską na aktywizację jej nowych członków. Rozwój regionu może przyspieszyć intensywniejsza produkcja żywności i jej eksport oraz inwestycje, zwłaszcza zagraniczne, których do tej pory było stosunkowo mało przy nawet wielu atutach województwa.
Województwo lubelskie należy do największych w kraju. Zajmuje obszar ponad 25 tys. kilometrów kwadratowych - 8 proc. ogólnej powierzchni Polski. Od wschodu graniczy z Białorusią (na odcinku 168 km) i Ukrainą (na odcinku 277 km). Duża więc część wschodniej granicy Polski i Unii Europejskiej przypada na Lubelszczyznę, co powinno być jej atutem.
Według Głównego Urzędu Statystycznego, wśród blisko 2,2 mln mieszkańców województwa pracę ma około 725 tysięcy. W tym 276 tysięcy osób pracuje w rolnictwie - czyli 38 proc. ogółu pracujących w regionie (jest to najwyższy wskaźnik w kraju). Natomiast stopa rejestrowanego bezrobocia utrzymuje się na poziomie niższym niż średnio w kraju. W lutym tego roku wyniosła w woj. lubelskim 18,3 proc., podczas gdy w kraju 19,4 proc. Nie oznacza to, że bezrobocie nie jest olbrzymim problemem regionu - w końcu lutego w urzędach pracy zarejestrowanych było 171,1 tys. bezrobotnych.
W województwie lubelskim sieć miast jest najrzadsza w Polsce. W 41 miastach żyje około 47 proc. ludności regionu, ale tylko w pięciu miastach liczba ludności przekracza 50 tys.
Duży dystans do odrobienia
Jednym z podstawowych mierników charakteryzujących rozwój społeczno-ekonomiczny zarówno kraju, jak i regionów, jest produkt krajowy brutto w przeliczeniu na mieszkańca. Z ostatnich danych GUS wynika, że w 2002 r., tak jak w poprzednich kilku latach, najniższy poziom PKB na mieszkańca zanotowano w woj. lubelskim. Był on o 30 proc. niższy od przeciętnej krajowej. Natomiast z danych Eurostatu, biura statystycznego Komisji Europejskiej, wynika, że w tym czasie produkt krajowy brutto, po uwzględnieniu siły nabywczej złotego, wypracowany przez mieszkańca Lubelszczyzny był o 68,1 proc. mniejszy niż średnio w 25 krajach Unii Europejskiej. Tak niskiego wskaźnika nie ma żaden region Wspólnoty. Statystyki Eurostatu stanowią podstawę przy przyznawaniu funduszy strukturalnych. Te obszary, gdzie PKB jest niższy od 75 proc. średniej unijnej, mają szansę na środki pomocowe przyznawane przez Unię Europejską - w Polsce wszystkie regiony mają niższy wskaźnik. Nasze samorządy mają już dostęp do środków pomocowych oferowanych przez Wspólnotę - do Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Dofinansowane są z niego przedsięwzięcia służące wzmocnieniu konkurencyjności regionów - inwestycje związane m.in. z drogami, transportem, szkołami, wodociągami, infrastrukturą ochrony zdrowia, odnową obszarów zdewastowanych, turystyką. Na lata 2004-2006 woj. lubelskie otrzymało z Unii około 962 mln zł, z tego rozdzielono 165,4 mln zł, a do podziału pozostało jeszcze 637 mln zł. Środki te z pewnością przyczynią się w pewnym stopniu do przyspieszenia rozwoju gospodarczego regionu. Skracanie dystansu do innych obszarów będzie jednak zależało od tego, czy uda się przyciągnąć na Lubelszczyznę więcej inwestorów, czy dostrzegą oni mocne strony regionu sprzyjające biznesowi.
W tym roku - podobnie jak w ubiegłym - odbędzie się w kilku miastach Polski Forum Gospodarcze "Gazety Prawnej". W programie znajdzie się dyskusja nt. "Czy region skorzystał na wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej" z udziałem przedstawicieli władz wojewódzkich, samorządowych i organizacji przedsiębiorców. W ramach forum odbędą się także bezpłatne warsztaty dla przedsiębiorców, które poprowadzą eksperci "Gazety Prawnej", Deutsche Bank, Giełdy Papierów Wartościowych i IBM. Dzisiaj Forum Gospodarcze "Gazety Prawnej" odbędzie się w Lublinie.
Więcej informacji: www.gazetaprawna.pl/forumgp2005
Dominuje rolnictwo
Urodzajne gleby i dogodne warunki klimatyczne sprawiają, że woj. lubelskie należy do najważniejszych ośrodków produkcji rolniczej w naszym kraju i jest znaczącym eksporterem żywności. Dlatego region ma charakter rolniczo-przemysłowy. Rozwojowi rolnictwa i przetwórstwa rolno-spożywczego sprzyja dostarczająca specjalistów Akademia Rolnicza w Lublinie. Istnieją tu też inne bardzo ważne placówki naukowo-badawcze związane z rolnictwem - Instytut Agrofizyki im. B. Dobrzańskiego PAN, Instytut Medycyny Wsi im. Witolda Chodźki, Instytut Nawozów Sztucznych w Puławach, Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy, Instytut Melioracji i Użytków Zielonych w Lublinie. Natomiast Zakłady Azotowe w Puławach, na terenie których funkcjonuje również park technologiczny, produkują nawozy sztuczne na potrzeby rolnictwa. Według Centrum Obsługi Inwestora, powołanego przez samorząd województwa we współpracy z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, mocną stroną Lubelszczyzny jest także zorganizowany rynek rolny - na terenie województwa działają obecnie trzy duże giełdy rolne: Lubelska Giełda Rolno-Ogrodnicza w Elizówce koło Lublina, Wschodnia Giełda Zbożowo-Towarowa w Lublinie i Wschodnie Centrum Agroeksportu Biała Podlaska - Giełda Rolno-Eksportowa. Profesjonalne imprezy targowo-wystawiennicze odbywają się w najnowocześniejszym we wschodniej części kraju centrum targowym.
Lubelszczyzna jest od wielu lat potentatem w uprawie chmielu (80 proc. produkcji krajowej), tytoniu (43 proc.), buraków cukrowych (16 proc.), zbóż podstawowych (ponad 10 proc.) i ziemniaków (9 proc.). Region słynie także z uprawy owoców, jest sadowniczą potęgą - na województwo przypada 70 proc. krajowych upraw malin, 30 proc. porzeczek, po około 15 proc. upraw truskawek, wiśni i jabłek. W ponad 1,3 mln gospodarstw indywidualnych istotną rolę odgrywa ponadto hodowla bydła, trzody chlewnej oraz koni (słynna stadnina koni czystej krwi arabskiej w Janowie Podlaskim, stadnina koni w Białce, a także hodowla koników polskich w Roztoczańskim Parku Narodowym).
Przemysł rolno-spożywczy i maszynowy
Przetwórstwo rolno-spożywcze stanowi podstawowy dział lubelskiego przemysłu. Dominują w nim branże: cukrownicza (z cukrowniami m.in. w Lublinie, Krasnymstawie, Rejowcu), mleczarska (m.in. Spomlek Radzyń Podlaski, Biomlek Chełm, OSM Krasnystaw, Piaski, Lublin, Ryki), mięsna (Łmeat Łuków), piwna (Browary Lubelskie w Lublinie, Zwierzyńcu oraz w Janowie Lubelskim), zbożowo-młynarska (fabryka makaronów Lubella, Zamojskie Zakłady Zbożowe), tytoniowa (Lubelskie Zakłady Tytoniowe), spirytusowa (Polmos Lublin), napojów bezalkoholowych (m.in. Nałęczowianka), cukiernicza (Solidarność), zielarska (Herbapol Lublin) oraz owocowo-warzywna (liczne chłodnie i przetwórnie, m.in. Materne Polska w Łopatkach k. Nałęczowa, Osmofrost w Osmolicach, Agram w Lublinie).
W materiałach Lubelskiego Centrum Obsługi Inwestora podkreślono, że przemysł maszynowy ma w regionie długą tradycję. Samochody osobowe były wytwarzane w Lublinie już w dwudziestoleciu międzywojennym, a po drugiej wojnie światowej rozwinięto produkcję samochodów ciężarowych. W latach dziewięćdziesiątych Lublin był miejscem montażu aut francuskich (peugeot), a później koreańskich (daewoo). Obecnie przemysł maszynowy również ma na Lubelszczyźnie licznych reprezentantów. Międzynarodowy koncern Intrall Polska rozwija produkcję polskich samochodów ciężarowych marki Lublin oraz terenowych typu Honker. W stolicy regionu działalność prowadzi również wiodący producent maszyn rolniczych w Polsce - Sipma SA. Pod Lublinem działa natomiast znany w Europie i na świecie koncern Same Deutz Fahr, produkujący wysokiej klasy małe ciągniki rolnicze i ogrodnicze. Uznaniem cieszą się także działające od pół wieku zakłady WSK "PZL - Świdnik". Przemysł maszynowy i elektromaszynowy rozwija się także w Bełżycach - Spomasz (maszyny i urządzenia dla przemysłu spożywczego), Kraśniku - Tsubaki Hoover (łożyska toczne), Janowie Lubelskim - Caterpillar (podzespoły do maszyn budowlanych).
Lubelszczyzna to także, z racji przygranicznego położenia i przebiegających przez region szlaków komunikacyjnych, dogodna lokalizacja dla centrów logistycznych i robienia dobrych interesów. Wschodnie krańce województwa lubelskiego wyznaczają granicę nie tylko Polski, ale również Unii Europejskiej. Na obszarze województwa funkcjonuje 7 przejść granicznych na granicy z Białorusią i Ukrainą.
Ponadto przez obszar województwa przebiegają drogowe i kolejowe magistrale transportowe włączone do systemu korytarzy europejskich.
Atutem województwa są jego walory turystyczne i uzdrowiskowe, których wykorzystanie może być czynnikiem ożywiającym handel, gastronomię i transport. W regionie znajdują się miejscowości turystyczne o znaczeniu międzynarodowym - m.in. Lublin, Zamość, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Puławy, Kozłówka, Janów Podlaski.
Janusz K. Kowalski
OPINIE
Andrzej Kurowski, wojewoda lubelski
Lubelszczyzna w moim przekonaniu posiada trzy najważniejsze atuty określające możliwości rozwoju gospodarczego. Nasze przejścia graniczne stanowią swoistą bramę na wschód dla całej Unii Europejskiej. To szansa dla małej przedsiębiorczości, usług i dużych zadań o charakterze infrastrukturalnym. Wcześniej czy później fakt ten zacznie procentować. Rolnicze tradycje i doświadczenie w przetwórstwie rolno-spożywczym w połączeniu z czystym środowiskiem naturalnym to kolejny mocny punkt regionu. Naszą specjalnością może być także agroturystyka. Stolica województwa - Lublin - to miasto akademickie. Studiuje tu ok. 60 tysięcy młodych ludzi. Śmiało więc możemy określić się jako silny ośrodek naukowy. Tego nie sposób przecenić. Tempo rozwoju gospodarczego osłabia niestety zbyt wolna rozbudowa sieci nowoczesnych dróg, brak obwodnic i choćby jednego lotniska o standardach międzynarodowych. To niewątpliwie odstrasza inwestorów i skutkuje zbyt dużym bezrobociem. Z tymi problemami przyjdzie się zmierzyć kolejnym ekipom samorządowców. Zapóźnienia sięgają bowiem wielu dziesiątków lat.
Henryk Makarewicz, marszałek województwa lubelskiego
Rozwój regionalny traktuję jako zespół wzajemnie ze sobą powiązanych, racjonalnych działań, które prowadzą do poprawy życia mieszkańców - bo przecież nie robimy tego dla ładnie wyglądających statystyk. Chcemy, by w krótkim czasie Lubelszczyzna stała się regionem konkurencyjnej gospodarki, która zapewni mieszkańcom atrakcyjne miejsca pracy; nowoczesnego społeczeństwa, które będzie potrafiło tę gospodarkę rozwijać; regionem atrakcyjnym o spójnej infrastrukturze - gdzie łatwo inwestować, wypoczywać i podróżować.
Aby skutecznie wprowadzić nasze zamierzenia w życie, musieliśmy uwzględnić wewnętrzne i zewnętrzne możliwości ich realizacji, wśród których najważniejsze są te związane z członkostwem Polski w Unii Europejskiej. Oznacza to optymalizację naszych działań i dopasowanie ich do możliwych źródeł finansowania, wśród których do najważniejszych należą fundusze strukturalne. Nie boimy się tego wyzwania. Mamy w tej dziedzinie duże doświadczenie i równie spore sukcesy: pod względem ilości skonsumowanych pieniędzy z funduszy przedakcesyjnych Lubelszczyzna zajmuje drugie miejsce w Polsce.
Samorząd województwa lubelskiego zamierza w roku 2005 kontynuować inwestycje na drogach wojewódzkich, realizować budowę Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego, lotniska regionalnego w Niedźwiadzie oraz wiele inwestycji w jednostkach mu podległych, np. w szpitalach wojewódzkich.