Raport rok po ataku

Specjalny raport dotyczący sytuacji w krajowej i światowej gospodarce rok po ataku terrorystów na WTC.

Specjalny raport dotyczący sytuacji w krajowej i światowej gospodarce rok po ataku terrorystów na WTC.

CZĘŚĆ I

Rynki po zamachu na WTC

SKUTKI ZAMACHU TERROSTYCZNEGO NA WTC DLA POSZCZEGÓLNYCH RYNKÓW (GIEŁDY, ROPA, ZŁOTO, RYNEK WALUTOWY)

Uderzenie samolotów pasażerskich w bliźniacze wieże World Trade Center spowodowało daleko idące konsekwencje gospodarcze na całym świecie. Stało się tak ze względu na ogromny wpływ katastrofy na rynek amerykański. Sytuacja w USA - największej gospodarce świata - ma kluczowy wpływ na rynki międzynarodowe.

Wrześniowy atak terrorystyczny sprzed roku miał miejsce w bardzo trudnym momencie dla światowej gospodarki. Ekonomiści oczekiwali, że amerykańska gospodarka, a wraz z nią gospodarka światowa pod koniec roku 2001 zaczną wychodzić z recesji.

Reklama

Bezpośrednim efektem zamachu terrorystycznego był spadek tempa wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. Wkrótce po ataku ekonomiści zmniejszyli przewidywane tempo wzrostu od 1,4 proc. do 0,9 proc. w trzecim kwartale 2001 r. Zamach spowodował bowiem gigantyczne straty finansowe. Spróbujmy je krótko przedstawić. Około 13 mld dolarów to straty materialne, około 35 - 50 mld dolarów to straty firm ubezpieczeniowych. Straty spowodowane spadkiem cen akcji w pierwszym tygodniu po ataku wyniosły około 1,2 biliona dolarów.

Zaatakowali cały świat

Wydarzenia z 11 września miały bardzo duży wpływ na rynki finansowe. Zamach na World Trade Center spowodował pogorszenie nastrojów oraz niewątpliwie przyczynił się do opóźnienia ożywienia gospodarczego nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na świecie. Pewne procesy, które już przed zamachem miały miejsce, zostały przyśpieszone (spadek notowań dolara), inne zaś zostały powstrzymane (ożywienie w USA). W obecnych czasach wydarzenie takie jak katastrofa na Manhattanie nie jest już tylko wydarzeniem, które dotyka jedynie kraju, gdzie miało miejsce. Obecnie powiązania poszczególnych rynków finansowych są ogromne. Kapitał, w przeciągu kilku sekund, z łatwością pokonuje tysiące kilometrów. Zamachowcy atakując Amerykę zaatakowali cały świat właśnie poprzez silne powiązania pomiędzy rynkami.

Warto zadać sobie pytanie czy Osama bin Laden osiągnął swój cel? Z pewnością zaplanowane przez niego działania okazały się potężnym ciosem dla gospodarki światowej (zwłaszcza amerykańskiej). Gospodarka Stanów Zjednoczonych zbudowana jest jednak na solidnych fundamentach, które powinny umożliwić jej wyrwanie się z kryzysu. Jeżeli potraktować wydarzenia z 11 września jako sprawdzian wytrzymałości gospodarki amerykańskiej na wstrząsy, to z pewnością należałoby wystawić jej przynajmniej dobrą ocenę.

Największe kłopoty związane z zamachem przeżywa obecnie amerykańska giełda. Jednak w tym przypadku najbardziej bolesnym ciosem okazały się afery związane z kreatywną księgowością. Terrorystom nie udało się powalić Ameryki na kolana. Pomimo przejściowych kłopotów amerykański kolos powinien wyrwać się z łańcuchów recesji, a w ślad za nim gospodarka światowa.

Panika na rynku

Atak na WTC bardzo szybko przełożył się na panikę na rynku walutowym. Przed wrześniową katastrofą notowania dolara do głównych światowych walut słabły. Jeszcze na początku sierpnia jedno euro warte było około 0,88 dolara, a notowania dolara do jena znajdowały się nieco powyżej 124,00. Na początku września kurs EUR/USD znajdował się na poziomie 0,9070, a kurs USD/JPY na poziomie 118,70.

Wydarzenia z 11 września przyśpieszyły i spotęgowały trwający od jakiegoś czasu proces słabnięcia dolara do głównych walut światowych. W kilka dni po zamachu cena euro wzrosła w okolice 0,9250 dolara, zaś kurs dolara do jena spadł poniżej 117,00. Dość szybko okazało się jednak, że strach ma wielkie oczy, a reakcje inwestorów są nieco przesadzone. W drugiej połowie października notowania euro do dolara ponownie spadły poniżej 0,90, a notowania dolara do jena znalazły się powyżej 122,00. Waluta amerykańska zaczęła ponownie tracić na wartości w drugim kwartale 2002 r. po serii słabych danych makroekonomicznych.

Notowania do dolara do jena znalazły się na początku września 2002 roku na poziomie 118,20 dolara czyli niemal dokładnie w tym samym miejscu co przed zamachem z roku 2001.

Zamach na giełdę

Niewątpliwie pierwszą ofiarą zamachowców była giełda. Po kilku dniach (początkowo zawieszono na kilka dni notowania amerykańskich giełd) notowania spółek runęły w dół. Najdotkliwiej ucierpiały akcje linii lotniczych oraz firm ubezpieczeniowych. Indeks Dow Jones stracił w pierwszych tygodniach po ataku przeszło 700 pkt. Najgorszym dniem dla giełdy była sesja z 21 września, kiedy to indeks Dow Jones znalazł się na poziomie 8235,81 pkt. (z poziomu blisko 10500 pkt. miesiąc wcześniej). Do końca roku notowania akcji zdołały jednak odrobić większość strat. Pakiet reform wprowadzonych przez administrację Busha oraz wiara w szybkie odbicie, pomimo ataków, przyczyniły się do wzrostu indeksu jeszcze przed końcem roku, nieco powyżej 10 tys. pkt.

Optymizmu tego nie starczyło jednak na długo. Wraz z pogarszającą się sytuacją gospodarczą w Stanach Zjednoczonych spadło zainteresowanie inwestycjami w amerykańskie spółki. Nokautującym ciosem dla amerykańskiej giełdy okazała się afera związana ze spółką Enron oraz kolejne afery księgowe, które na dobre pogrążyły inwestorów i znacznie zmniejszyły zainteresowanie inwestorów walorami amerykańskich spółek. Indeks Dow Jones znajduje się obecnie zaledwie nieco ponad 400 pkt powyżej feralnej sesji z 21 września. Wpływ zamachu na World Trade Center na giełdę był niewątpliwie ogromny. Spadki na giełdzie amerykańskiej przełożyły się na spadki pozostałych głównych indeksów giełdowych. Giełda jest więc niewątpliwie największą ofiarą wydarzeń z 11 września.

Złoto w górę, ropa w dół

Zamach na World Trade Center miał także wpływ na rynki surowców, zwłaszcza rynek ropy naftowej oraz złota. Cena ropy przed zamachem utrzymywała się w okolicach 25 dolarów za baryłkę. Kilka tygodni po ataku cena spadła poniżej 20 dolarów, a pod koniec 2001 r. baryłkę można było kupić już za mniej niż 18 dolarów. Spadek notowań ropy naftowej spowodowany został przewidywanym przez analityków nasileniem się recesji. Mniejsze tempo wzrostu gospodarczego przekłada się na zmniejszone zapotrzebowanie na ropę naftową - stąd spadek ceny tego surowca.

Drugi kwartał roku 2002 przyniósł ponowny gwałtowny wzrost cen ropy naftowej związany z narastającym ryzykiem wybuchu wojny pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Irakiem. Cena baryłki zbliżyła się do 30 dolarów, czyli powyżej poziomu po ataku terrorystów na WTC.

Rynek złota,

który uważany jest przez niektórych inwestorów za safe heaven nie zareagował w większym stopniu na atak terrorystyczny. Cena uncji złota przed atakiem znajdowała się nieco powyżej 274 dolarów. Po 11 września jej notowania wzrosły w okolice 290 dolarów, ale już w drugiej połowie października złoto straciło na wartości i jego cena powróciła do poziomu sprzed ataku. Dopiero w ostatnich miesiącach złoto przeszło do ofensywy i cena szlachetnego kruszcu przekroczyła 300 dolarów za uncję. Wpływ ataku terrorystycznego na rynki surowców w porównaniu z rynkiem walutowym i giełdą wydaje się więc ograniczony.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: notowania | złota | World Trade Center | 11 września | gospodarka | jones | zamachy | WTC | atak | złoto | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »