Rośnie popyt na rajską wyspę. Polacy latają tam coraz chętniej, są w czołówce
Europejczycy są największą grupą zagranicznych turystów odwiedzających Zanzibar - region autonomiczny należący do Tanzanii. Wśród nacji najczęściej odwiedzających tę leżącą na Oceanie Indyjskim wyspę są Polacy. W czerwcu odwiedziło ją ponad cztery tysiące mieszkańców naszego kraju - informuje Komisja Turystyki Zanzibaru (ZCT).
W czerwcu Zanzibar odwiedziło około 67,5 tys. zagranicznych turystów, prawie dwa razy więcej niż w maju, kiedy to przyjechało niewiele ponad 37 tys. osób - informuje Komisja Turystyki Zanzibaru. Z oficjalnych danych wynika, że ponad 60 proc. przyjezdnych - 42 tys. osób - stanowili Europejczycy.
Pod względem liczebności piątą, największą grupą byli Polacy. W minionym miesiącu na wyspie u wybrzeży Tanzanii odpoczywało 4129 mieszkańców naszego kraju. Pierwsze miejsce zajmowali Niemcy (6360 osób), drugie Brytyjczycy (5189 osób) a trzecie - Francuzi (5090 osób). Czwartą, najliczniejszą grupą zagranicznych turystów byli obywatele Stanów Zjednoczonych.
Zdaniem Komisji Turystyki Zanzibaru, zainteresowanie wyspą wzrasta między innymi dzięki wzrostowi połączeń lotniczych. ZCT informuje, że z Europy bezpośrednie rejsy oferuje Air France. Inni przewoźnicy - m.in. KLM, Condor Air, Lufthansa, Brussels Airlines i British Airways - ułatwiają dostęp do wyspy poprzez swoje centra przesiadkowe i umowy o wspólnych lotach. Z Polski średnia cena biletu na Zanzibar wynosi ponad 2 tys. zł. W zależności od wyboru, podróżnych czekają jedna albo dwie przesiadki.
Zamieszkany przez 1,6 mln osób Zanzibar zwany jest rajską wyspą albo afrykańskim rajem. Oferuje turystom kilometry dziewiczych plaż w scenerii Oceanu Indyjskiego. Zwany jest też wyspą przypraw, bo słynie z plantacji goździków i palm kokosowych. Dzięki tropikalnemu klimatowi temperatury na wyspie wahają się przez cały rok od 25 do 30 stopni.
W Stone Town, historycznej stolicy Zanzibaru, krzyżują się wpływy afrykańskie, arabskie, indyjskie i europejskie. Do naszych czasów przetrwały tam pozostałości po Targu Niewolników. Turyści mogą też zwiedzać Katedrę Anglikańską i Stary Fort Arabski. Wyspa jest jedynym w Afryce Wschodniej miejscem, gdzie przetrwała gereza czerwona – rzadki gatunek małpy.