Relacja długu publicznego do PKB w 2001 r. na poziomie nie wyższym niż 54,0 proc. - Radziwiłł, MF

- Relacja długu publicznego do PKB w 2011 r. powinna ukształtować się na poziomie nie wyższym niż 54,0 proc - poinformował wiceminister finansów Dominik Radziwiłł. Dodał, że dług publiczny liczony wg. metodologii ESA'95 w 2011 r. przekroczy 55 proc. PKB.

- Uwzględniając kurs złotego na koniec roku można dokonać kolejnego przybliżenia prognozy długu publicznego na koniec br. Z prognozy tej wynika, że relacja długu publicznego do PKB w 2011 r. powinna ukształtować się na poziomie nie wyższym niż 54,0 proc. - powiedział Radziwiłł na konferencji prasowej.

- Te poziomy długu co do przyszłych lat nie ulegają zmianie - dodał.

MF w "Strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2012-2015" założyło na 2011 rok relację długu publicznego do PKB na poziomie 53,7 proc.

Radziwiłł ocenił, że dług publiczny liczony wg. metodologii ESA'95 w 2011 r. przekroczy 55 proc. PKB.

Reklama

- Będzie pewnie trochę więcej niż 55 proc. - powiedział na konferencji.

Radziwiłł dodał, że w 2011 r. MF prefinansowało ok. 18 proc. przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych.

- Do sfinansowania w przyszłym roku pozostały wiec potrzeby o wartości niższej niż zakładane na rok bieżący. Na koniec roku posiadamy środki złotowe i walutowe o łącznej wartości ok. 30 mld zł, z czego zdecydowaną większość stanowią waluty obce - powiedział.

Wiceminister poinformował także, że listopad był trzecim w br. miesiącem, w którym nastąpiło okresowe zmniejszenie portfela papierów skarbowych u inwestorów zagranicznych, tym razem o 5,2 mld zł.

- Poprzedni spadek miał miejsce w lipcu. Od początku roku wartość papierów skarbowych w posiadaniu inwestorów zagranicznych wzrosła o 24,8 mld zł. W grudniu kapitał zagraniczny ponownie napływał na polski rynek długu - powiedział Radziwiłł.

_ _ _ _

OPINIE

Główny ekonomista banku ING BSK Mateusz Szczurek o ogłoszonych w piątek przez NBP kursach walut. "Kurs złotego ogłoszony przez NBP jest daleko od poziomów, które skutkowałyby przekroczeniem przez dług poziomu 55 proc. PKB. Nieważne, czy byłoby to 4,41 zł czy 4,50 zł za euro. Aby było inaczej, musiałoby się wydarzyć coś nadzwyczajnego w samorządach, musiałby powstać jakiś gigantyczny deficyt w sektorze samorządowym. Co prawda czwarty kwartał w samorządach jest zawsze niepewny, wtedy bowiem one dużo wydają, niemniej zagrożenia dla długu nie ma - jego poziom na pewno będzie poniżej 55 proc. PKB.

Dość wesołe było obserwowanie tego, co się działo na rynku walutowym tuż przed fixingiem NBP. To taki nasz folklor rynkowy. Mam nadzieję, że od przyszłego roku do wyliczenia relacji długu względem PKB będzie przyjmowany kurs średni, np. z ostatniego tygodnia czy miesiąca, a nie ostatniego dnia roku. To spowodowałoby ogromną różnicę. Uśrednienie kursu dla całego roku byłoby dalekie od jakichkolwiek standardów rynkowych, tego bym nie proponował".

Analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas o ogłoszonych w piątek przez NBP kursach walut (euro - 4,4168 zł, dolara - 3,4174 zł), które posłużą do obliczenia wielkości polskiego długu publicznego zaciągniętego w obcych walutach: "Według naszych wyliczeń, po ostatnim odkupie bonów skarbowych, aby próg 55 proc. długu do PKB został przekroczony, euro musiałoby kosztować około 4,80 zł. Byliśmy daleko od tego poziomu, dlatego poziom zadłużenia Polski był bezpieczny.

Piątkowa interwencja BGK na rynku przed fixingiem NBP, która zbiła kurs złotego (z ok. 4,45 zł za euro do 4,41 zł - PAP), miała w mojej opinii charakter wizerunkowy. Być może resort finansów walczył, aby poziom zadłużenia był poniżej 54 proc. długu do PKB".

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP/IAR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »