Ropa drożeje przed sankcjami
Po czwartkowym, prawie 3-procentowym spadku w piątek ceny ropy na największym na świecie rynku amerykańskim poszły o ponad 1 proc. w górę, w związku z obawami, że ewentualne sankcje naftowe ONZ wobec Iranu podbiją ceny tego surowca.
Obaw tych nie uśmierzyło nawet oświadczenie Stanów Zjednoczonych, że nie dążą obecnie do nałożenia sankcji na Iran, który jest czwartym na świecie eksporterem ropy i zarazem drugim producentem tego surowca w ramach OPEC. Z takim ugodowym zapewnieniem wystąpił ambasador USA w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Gregory Schulte.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi zapowiedzi ze strony pięciu stałych członków Rady Bezpieczenstwa (USA, Rosja, Chiny, W.Brytania, Francja), a także Niemiec i UE, że sprawa irańskiego programu atomowego przekazana zostanie na forum Rady, decyzja wykonawcza jeszcze nie zapadła.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), która dotąd zajmowała się irańskim programem, przełożyła ostateczne głosowanie nad przekazaniem Radzie Bezpieczeństwa kwestii Iranu na sobotę rano. Przedstawiciele MAEA zapowiadają, że zwrócą się do Rady, by do marca nie podejmowała żadnych działań przeciwko Iranowi
Na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej, słodkiej ropy surowej z dostawą w marcu spadła początkowo w piątek poniżej 64 dol, ale potem szybko wzrosła i na zamknięciu wyniosła 65,37 dol. za baryłkę, o 69 centów więcej niż w czwartek.
Wcześniej w Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się w piątek na poziomie 63,39 dol. za baryłkę, wyższym o 51 centów niż w czwartek.
"Chodzi o niepewność związaną z Iranem" - ocenia cytowany przez agencję AP analityk nowojorski Phil Flynn z Alaron Trading Corp. "Iran potrzebuje pieniędzy, a świat potrzebuje ropy", a jakiekolwiek sankcje przeciwko temu krajowi "nasilą obawy i zdecydowanie zwiększą ryzyko".