Rosja chce zwiększyć eksport żywności do Europy
W pierwszych miesiącach tego roku eksport z Rosji do Unii Europejskiej wzrósł rok do roku o ponad 12 proc. Rosja, która sprzedaje do Europy głównie surowce, spodziewa się umocnienia swojej pozycji jako eksportera, m.in. ze względu na uruchomienie Nord Stream 2 oraz zakładany wzrost sprzedaży produktów rolnych. W ciągu dekady chce być w pierwszej dziesiątce dostawców żywności na Starym Kontynencie.
Od stycznia do kwietnia tego roku obroty handlowe między Rosją a Unią Europejską wzrosły o ponad 10 proc. rok do roku, do 70,3 mld euro. Jak podaje Eurostat, import z Unii do Rosji wzrósł o ponad 7 proc., do 27,8 mld euro, a eksport z Rosji do Unii zwiększył się o ponad 12 proc., do 42,5 mld euro.
Rosja zajmuje piąte miejsce wśród największych importerów z Unii, po Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chinach i Szwajcarii. Z kolei jako eksporter zajmuje już trzecią pozycję, po Chinach i USA.
Unia kupuje od Rosji m.in. produkty paliwowo-energetyczne, w tym m.in. gaz ziemny, którego dostawy w ostatnich miesiącach zwiększyły się ze względu na ostatnią mroźną i długą zimę. Ale nie tylko. Kraj ten, jak podaje agencja Ria Novosti, wysyła do Niemiec paliwa, drewno, metale żelazne i nieżelazne i wytworzone z nich produkty. Wraz z uruchomieniem gazociągu Nord Stream 2 eksport jeszcze wzrośnie za sprawą większych wolumenów sprzedaży błękitnego paliwa.
W drugą stronę płyną specjalistyczne sprzęty, w tym medyczne, farmaceutyki, perfumy, kosmetyki, detergenty i technologie.
Ożywienie obustronnego handlu tłumaczone jest stopniowym znoszeniem restrykcji związanych z pandemią. Gospodarki powoli odbudowują się po trudnym 2020 roku, który upłynął pod znakiem COVID-19. Ria Novosti podkreśla, że wyniki mogłyby być jeszcze lepsze, gdyby nie nałożone na Rosję sankcje.
Ale rosyjskie władze mają plan poszerzenia wachlarza eksportowanych produktów. Wicepremier Wiktoria Abramczenko na posiedzeniu kierownictwa ministerstwa rolnictwa ogłosiła, że do 2030 roku Rosja może wejść do pierwszej dziesiątki dostawców żywności do Europy. Obecnie jest w pierwszej dwudziestce i ustępuje krajom takim jak Polska, Meksyk, Tajlandia i Australia.
Wzrost sektora rolnego pozwolił w 2020 roku zwiększyć jego eksport o blisko 20 proc., do 30 mld dol. Była to wartość większa niż wartość importu - mówiła Abramczenko. Dobra dynamika utrzymuje się również w tym roku. Wicepremier podkreśla, że aby osiągnąć założony cel, trzeba obniżyć koszty przedsiębiorstw, przebudować łańcuchy technologiczne i logistyczne oraz i dokonać zmian w produkcji żywności.
Według resortu głównymi kategoriami eksportowymi będą zboża, oleje roślinne, ryby, owoce morza, mięso, nabiał i wyroby cukiernicze.
Monika Borkowska
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami