Rosja w sankcyjnych okowach

Rosja, w ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia agresji przeciwko Ukrainie, stała się rekordzistką pod względem liczby nałożonych na nią sankcji.

Do 21 lutego (dnia, w którym Władimir Putin uznał państwowość separatystycznych republik - donieckiej i ługańskiej) Rosyjska Federacja poddana była ok. 2695 różnego rodzaju ograniczeniom - politycznym i gospodarczym, dotyczącym osób, firm i instytucji. Od 22 lutego do 20 października liczba ograniczeń dotyczących Rosji wzrosła o 9970. 

Według danych amerykańskiej bazy castellum.ai największą liczbę ograniczeń na federację nałożyły USA, Szwajcaria, Kanada, Wlk. Brytania oraz Unia Europejska (liczona jednak wspólnie z Francja, która realizuje własny system sankcyjny, UE znalazłaby się na pierwszym miejscu wśród państw wprowadzających na Rosję ograniczenia).

Reklama

Od lutego nałożono 7685 sankcji wobec osób indywidualnych, 1500 wobec podmiotów, 91 wobec statków i jednostek pływających oraz 6 wobec jednostek żeglugi powietrznej.

Sankcje jako narzędzie

Jak wynika z danych historycznych sankcje gospodarcze nie przyczyniają się jednoznacznie i błyskawicznie do zmian rządów lub klasy politycznej (przykład: reżimy w Korei Północnej czy na Kubie) - są obliczone na działanie długofalowe lub jako wsparcie dla innych instrumentów. Do nielicznych należą przypadki, gdy poprzez wprowadzenie sankcji udało się doprowadzić do zmiany rządu lub wymusić pożądane działanie: nałożone w latach 80. XX w. sankcje na RPA doprowadziły do likwidacji apartheidu; pod naciskiem sankcji Iran przystąpił do negocjacji w sprawie programu nuklearnego.

Pierwsze sankcje czasów Putina

Historia wprowadzania sankcji wobec Rosji jest dość długa, choć w pierwszym okresie rządów Władimira Putina nie miała charakteru znaczącego, wykraczającego poza relacje dwustronne - np. nakładane wzajemnie na siebie przez Rosje i Turcję, embarga gospodarcze na niektóre towary spożywcze, tak jak w przypadku Białorusi czy Polski.

Pierwsze znaczące sankcje, które zostały nałożone na Rosję, dotyczyły praw człowieka. W 2009 r. Siergiej Magnitski, rosyjski prawnik i doradca podatkowy, który odkrył aferę korupcyjną, z udziałem przedstawicieli rosyjskich władz, został zakatowany w areszcie śledczym (władze więzienne odmówiły mu m.in. udzielenia pomocy medycznej). Pomimo iż nie był obywatelem USA, w 2012 r. amerykański Departament Stanu doprowadził do ustanowienia Global Magnitsky Act, wprowadzającego sankcje wizowe dla Rosjan łamiących prawa człowieka. UE przestępstwa przeciwko prawom człowieka wprowadziła do systemu sankcyjnego dopiero w 2021 r.

Kolejna odczuwalna fala ograniczeń została nałożona przez USA i UE po zajęciu w 2014 r. przez Rosję Krymu (półwysep wchodził w skład Ukrainy od 1954 r.) i spreparowania quasi-państwowych tworów na części ukraińskich obwodów donieckiego i ługańskiego.

Aneksja Krymu oraz utworzenie separatystycznych republik z części terytorium Ukrainy nie została uznana przez świat demokratyczny. W marcu 2014 r. UE zaczęła wprowadzać środki ograniczające o charakterze personalnym i sektorowym, które rozszerzono następnie w sierpniu i przedłużano co sześć miesięcy (ostatnio do sierpnia 2023 r.). Obejmowały one ograniczenia dyplomatyczne wobec niektórych osób fizycznych i prawnych, zamrożenie ich kont i aktywów oraz zakazy o charakterze ekonomicznym i finansowym. Wśród innych strat, które Rosja odnotowała wówczas, było także zawieszenie porozumień wizowych, przystąpienia Rosji do OECD, MAE oraz negocjacji w sprawie nowej umowy UE z Rosją.

Sankcje nałożone przez USA dotyczyły osób i podmiotów odpowiedzialnych za naruszenie suwerenności terytorialnej Ukrainy, zamrożenia ich aktywów, wjazdu na teren USA oraz ograniczeń sektorowych.

Polityczne przesłanki

Kolejnymi przyczynami rozszerzenia ograniczeń wobec Rosji były:

  • oskarżenia o manipulacje amerykańską opinią publiczną i wpływanie na wynik wyborów prezydenckich w USA w 2016 r.,
  • incydenty związane z użyciem broni chemicznej na terytorium państwa europejskiego w 2018 r. (próba otrucia gazem paraliżującym nowiczok Siergieja Skripala, byłego agenta FSB, i jego córki, na terenie Wielkiej Brytanii),
  • wysadzenie składów amunicji w Vrbieticach w Czechach.

USA zastosowały najmocniejszy pakiet ograniczeń, który stopniowo rozszerzały. Objęły one, poza restrykcjami wobec osób fizycznych (takich jak np. Oleg Deripaska, oligarcha oskarżany o finansowanie manipulacji przez Kreml amerykańską opinia publiczną) m.in.:

  • uniemożliwienie FR współpracy z międzynarodowymi organizacji finansowymi, jak MFW czy Bank Światowy,
  • zakaz udziału amerykańskich banków (oraz brokerów, funduszy inwestycyjnych etc.) w transakcjach z rosyjskimi, nierublowymi obligacjami skarbowymi,
  • zaostrzenie ograniczeń dla eksportu do Rosji towarów podwójnego przeznaczenia,
  • zakaz eksportu do Rosji z USA wszelkich technologii (głównie zaawansowanych) mających związek z bezpieczeństwem narodowym.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Światowe reperkusje

W reakcji na ostatnią agresję wobec Ukrainy, od marca 2022 r., Unia Europejska wprowadziła łącznie osiem pakietów sankcji, zawierających m.in. ograniczenia dot. finansów, energetyki, technologii, towarów podwójnego zastosowania, sankcje wobec rosyjskiego złota, zakaz importu ropy naftowej i produktów ropopochodnych, wykluczenie części rosyjskich banków z systemu SWIFT. Wśród szczególnie dotkliwych ograniczeń znalazło się zamrożenie aktywów rosyjskiego banku centralnego.

Ósmy pakiet, uzgodniony na początku października, cenę maksymalną na rosyjska ropę - ma to się przyczynić do zmniejszenia dochodów Rosji ze sprzedaży tego surowca (o 7 mld euro).

Odrębną falą były wciąż rozszerzane sankcje amerykańskie, które również doprowadziły do zamrożenia aktywów rosyjskich banków, instytucji i osób z bliskiego otoczenia Putina. Wśród szczególnie dotkliwych ograniczeń należy wymienić odcięcie FR od nowoczesnych technologii - zarówno amerykańskich, europejskich i globalnych - ale również niezbędnych do bieżącej produkcji komponentów.

Na listy sankcyjne USA oraz Wielkiej Brytanii trafiła też pod koniec września 2022 r. Elwira Nabiullina, szefowa rosyjskiego banku centralnego, oraz jej zastępczyni Olga Skorobogatova. Kanada wprowadziła na listy cały były i obecny zarząd Gaprombanku. Ograniczenia to nie tylko zakaz współpracy dla osób objętych sankcjami, ale zamrożenie aktywów oraz zakaz wjazdu do USA i Wlk. Brytanii.

USA nałożyły też ograniczenia na rosyjskiego wicepremiera Aleksandra Nowaka, odpowiadającego w rosyjskim rządzie za sektor paliwowo-energetyczny.

Sankcje nakładane na Rosję od 2014 r., podsumował European Parliamentary Research Service think-tank parlamentu Europejskiego: "Rosja staje się coraz bardziej problematyczna dla UE. Wojna z Gruzją w 2008 r. spowodowała jedynie chwilowe ochłodzenie stosunków, ale po aneksji Krymu przez Moskwę w marcu 2014 r. nie było już powrotu do normalności. Działania Rosji w innych dziedzinach również podważają międzynarodowe normy - nielegalne użycie broni chemicznej, cyberataki mające na celu osłabienie zachodnich demokracji oraz łamanie praw człowieka: one również spotkały się z sankcjami UE".

System gospodarczy Rosji a sankcje

Rosyjska gospodarka, od momentu rozpoczęcia etapu agresywnej polityki międzynarodowej, próbuje "wmontować" zjawisko sankcji w swój system gospodarczy. W odpowiedzi na pierwsze, poważne ograniczenia ze strony USA w 2018 r. wprowadziła dwie ustawy:

  • o przeciwstawieniu nieprzyjaznym działaniom ze strony USA i innych krajów;
  • o utworzeniu Specjalnych Stref Ekonomicznych w Kaliningradzie i koło Władywostoku, których głównym celem było stworzenie "raju podatkowego" dla rosyjskiego biznesu objętego zachodnimi sankcjami, tam m.in. przeniósł swoje aktywa Oleg Deripaska, jeden z najbliższych wspólników Putina.

Od 2018 r. Rosyjska Federacja coraz bardziej ogranicza publikowanie danych dotyczących stanu gospodarki: początkowo miało to być utajnienie sprawozdań firm o znaczeniu systemowym, szczególnie związanych z sektorem wojskowym, niektórych danych statystycznych, do części danych makroekonomicznych. W czerwcu 2022 r. rosyjskie Ministerstwo Finansów utajniło dane dotyczące wydatków rosyjskiego budżetu oraz dane dot. wydobycia nafty i gazu.

Jak twierdzi internetowy portal The Bell (założony przez dziennikarzy ekonomicznych, którzy odeszli z holdingu RBK), zamknięte statystyki gospodarcze i bezprecedensowy charakter kryzysu utrudniają ocenę konsekwencji "operacji wojskowej" dla rosyjskiej gospodarki. Oczywiste staje się jednak to, że Rosja coraz bardziej uzależnia się od ropy naftowej. Na początku marca rosyjskie Ministerstwo Finansów zastopowało czasowo działanie tzw. reguły budżetowej, w myśl której nadwyżki ze sprzedaży surowców energetycznych powinny trafiać do Narodowego Funduszu Dobrobytu, funduszu majątkowego, gromadzącego rezerwy na gorsze czasy.

 

Zdaniem portalu w kwietniu 2022 r. po raz pierwszy rosyjski budżet stał się deficytowy i pierwszy raz od 2014 r. rosyjski premier Michaił Miszustin przyznał publicznie, że mogą nastąpić problemy ze zrównoważeniem budżetu na najbliższe trzy lata - dotąd rosyjski budżet zawsze zakładał zyski, i jest to skutek ostatnich sankcji.

Kolejne akty agresji FR

Sankcje wprowadzone po 2014 r. nie powstrzymały Rosji przed kolejnym etapem agresji, ale jak stwierdza analiza Atlantic Council bardzo zaszkodziły rosyjskiej gospodarce, która po ich wprowadzeniu, rosła już tylko w tempie 0,3 proc. PKB rocznie (przy średniej światowej 2,3 proc.).

Opublikowany w sierpniu raport zespołu badaczy z uniwersytetu Yale (kierowany przez Jeffrey`a Sonnenfelda) stwierdza jednoznacznie, że sankcje i wojna wykrwawiają rosyjską gospodarkę.

"Gdy rosyjska inwazja na Ukrainę wkracza w swój piąty miesiąc, pojawiła się powszechna narracja, że jedność świata w przeciwstawianiu się Rosji w jakiś sposób przekształciła się w +wojnę gospodarczego wyniszczenia, która zbiera żniwo na zachodzie+, biorąc pod uwagę rzekomą +odporność+, a nawet +dobrobyt+ rosyjskiej gospodarki. To po prostu nieprawda - i jest odzwierciedleniem szeroko rozpowszechnionych, ale w rzeczywistości niepoprawnych nieporozumień na temat tego, jak rosyjska gospodarka rzeczywiście trzyma się pośród exodusu ponad tysiąca globalnych firm i międzynarodowych sankcji" - piszą we wstępie autorzy raportu.

Zwracają uwagę, że od początku inwazji Kreml jeszcze bardziej niż wcześniej selekcjonuje dane, które powielane przez media, wprowadzają w błąd analityków.

Eksperci Yale, wśród których znalazło się trzech Polaków, opierając się na własnych kontaktach i danych z niekonwencjonalnych źródeł opracowali jedną z pierwszych, kompleksowych analiz ekonomicznych "mierzącą rosyjską bieżącą aktywność gospodarczą po pięciu miesiącach inwazji oraz oceniającą perspektywę gospodarczą Rosji".

Raport zwraca uwagę, że podstawą wielu opinii i analiz są materiały dostarczane przez samą Rosję. Odnoszą się one głównie do stanu z pierwszych tygodni po rozpoczęciu inwazji, kiedy nie było widać jeszcze pełnych skutków masowego wycofywania się biznesu i rezultatów sankcji: np. wiele prognoz przewidujących wysokie przychody z eksportu energii, publikowanych już w trakcie wojny, było opartych na dostępnych oficjalnych danych eksportowych z marca.

Badacze z Yale przyjęli więc metodologię weryfikowania rosyjskich danych, dzięki uzyskaniu niepublicznych analiz zewnętrznych, przygotowywanych przez globalne banki inwestycyjne, grupy konsultingowe, międzynarodowych liderów biznesu i rosyjskich ekspertów makroekonomicznych, danych konsumenckich, danych dot. transportu, publikacji międzynarodowych partnerów handlowych Rosji oraz danych organizacji międzynarodowych, takich jak Bank Światowy, IEA, OPEC i przedsiębiorstwa międzynarodowe. Grupa analityków część danych otrzymała w języka rosyjskim, chińskim, indyjskim.

To niestandardowe podejście pozwoliło na sformułowanie bardzo zdecydowanej tezy o zabójczych w długiej perspektywie skutkach sankcji dla rosyjskiej gospodarki. Jak wynika z konkluzji raportu Rosja utraciła swoje pozycje eksportera, sparaliżowała rynek wewnętrzny, odcinając się od zewnętrznego importu, straciła biznes, reprezentujący 40 proc. jej PKB, zaś względna stabilność finansowa jest skutkiem "ewidentnie niezrównoważonej, dramatycznej interwencji fiskalnej i monetarnej, aby złagodzić te strukturalne słabości gospodarcze, które już po raz pierwszy od lat doprowadziły jego rządowy budżet do deficytu i wyczerpały rezerwy walutowe nawet przy wysokich cenach energii - a finanse Kremla znajdują się w znacznie większych tarapatach, niż się powszechnie uważa".

Olga Iwaniak

Obserwator Finansowy
Dowiedz się więcej na temat: sankcje wobec Rosji | gospodarka Rosji | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »