Rosja znalazła sposób na sankcje? Po wyprzedaży szykuje się na zakupy na rynku walutowym

​Rosja może już w maju zdecydować się na uzupełnienie swoich rezerw finansowych o zakup juanów o równowartości blisko 200 mln dol. - informuje Bloomberg. Jeszcze na początku roku rosyjskie ministerstwo finansów wyprzedawało chińską walutę, chcąc załatać dziurę w budżecie po niższych wpływach ze sprzedaży ropy i gazu. Jednak w ostatnim czasie zyski z handlu surowcami i podwyższenie podatków pomogło ustabilizować finanse publiczne w kraju agresora.

Według Bloomberg Economics istnieje spore prawdopodobieństwo, że Rosja jeszcze w maju zdecyduje się wznowić uzupełnianie rezerw finansowych poprzez zakup obcej waluty. Mowa tu o możliwej transakcji na blisko 200 mln dol., która dotyczyłaby zakupu chińskiej waluty, czyli juanów.  

Taki ruch nie jest przypadkowy, ponieważ od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie i na skutek nałożonych sankcji przez m.in. USA i Unię Europejską, Rosja coraz bardziej uzależnia się od Chin. Zgromadzone rezerwy w walucie Państwa Środka są jednymi z głównych aktywów w Państwowym Funduszu Majątkowym, który Kreml tworzył przez kilka lat, szykując swoją gospodarkę na prowadzenie wojny.  

Reklama

Zdaniem ekonomistów, których opinie Bloomberg zebrał w ankiecie, scenariusz, w którym Rosja w maju rozpocznie uzupełnianie swoich rezerw jest prawdopodobny w 65 proc., natomiast ten zakładający taką transakcję w czerwcu w 80 proc. Jednak niemal jednogłośnie analitycy stwierdzili, że do lipca rosyjskie ministerstwo finansów powinno ogłosić plan symbolicznych, comiesięcznych zakupów na rynku walutowym.  

Sprzedaż juanów pomogła zasypać dziurę po skutkach sankcji

Zakup juanów w maju oznaczałby odwrócenie dotychczasowej polityki rosyjskiego ministerstwa finansów, którą można było zauważyć od stycznia br. To właśnie od tego miesiąca, nieprzerwanie aż do kwietnia, Rosja sprzedawała część zebranych rezerw w juanach, aby uzupełnić deficyt budżetowy powstały na skutek niższych wpływów z tytułu sprzedaży ropy i gazu.  

Od stycznia do kwietnia ministerstwo poinformowało o sprzedaży obcej waluty na kwotę blisko 194 mld rubli, co przy średnim kursie 0,013 dol. utrzymującym się przez początek roku daje sumę 2,44 mld dol.  

W tym czasie Kreml wyprzedawał również rezerwy zebrane w złocie. W lutym niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" informował o transakcji obejmującej 3,6 ton kruszcu, które było wyceniane na 200 mln dol. Sam zapas Rosji tego surowca szacuje się na 2000 ton, co stawia ten kraj na szóstym miejscu na świecie pod tym względem.  

Największe państwo świata może sobie pozwolić na powrót do uzupełniania swoich rezerw finansowych, ponieważ jak zauważa Bloomberg, w ostatnim czasie wzrosły jego zyski z tytułu sprzedaży ropy. Od wybuchu wojny Rosja przekierowała swój eksport z Europy do Indii oraz Chin, notując w połowie 2022 r. rekordowe przychody z handlu surowcami, choć początek bieżącego roku przyniósł niższe wpływy. W I kw. 2023 r. wpływy ze sprzedaży gazu i ropy w rosyjskim budżecie spadły o 45 proc., w porównaniu do wyników za ubiegły rok. 

Jak dodaje agencja, kraj ten nadal musi mierzyć się z ogromnym deficytem w budżecie państwa, obciążonego dodatkowo wydatkami związanymi z prowadzeniem wojny. Jednak w ostatnim miesiącu Rosja odbiła straty powstałe na skutek sankcji nałożonych przez zachodnie kraje, ponieważ wprowadziła dodatkowy podatek, który objął producentów ropy, a który ma dostarczyć do budżetu wpływy rzędu 600 mld rubli.  

Alan Bartman

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Budżet | sankcje na Rosje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »