Rośnie kolejka chętnych do ujawniania majątku
Obowiązująca od nowej kadencji (pod warunkiem zatwierdzenia jej przez Sejm) niemal pełna jawność (oprócz adresów)
Obowiązująca od nowej kadencji (pod warunkiem zatwierdzenia jej przez Sejm) niemal pełna jawność (oprócz adresów) oświadczeń majątkowych posłów i senatorów w najmniejszym stopniu nie wpłynie na osłabienie zainteresowania zasiadaniem od 23 września w którejś z izb na Wiejskiej. Wręcz przeciwnie - liczba zarejestrowanych w tym roku kandydatów pobije rekord III RP.
Na razie Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła od wszystkich komitetów wyborczych zawiadomienia o ich powstaniu. Do 4 sierpnia wpłynęło blisko 100 zgłoszeń. Dokładna liczba będzie znana za kilka dni, kiedy zakończy się procedura usuwania stwierdzonych w zawiadomieniach wad. Komitety mają trojaką formę:
Ă KW - komitet wyborczy, którym jest organ zarejestrowanej partii politycznej; Ă KKW - koalicyjny komitet wyborczy, utworzony przez organy partii startujących jako koalicja (w wyborach do Sejmu muszą pokonać wyższy próg - 8 zamiast 5 proc. głosów); na tę formę zdecydowały się tylko SLD-UP oraz AWSP;
Ă KWW - komitet wyborczy wyborców, utworzony doraźnie, szczególnie przydatny dla zgłoszenia pojedynczego kandydata do Senatu.
Wszystkie komitety są jeszcze formalnie równe wobec prawa - zarówno grube ryby, przymierzające się do rządzenia państwem, jak i wyborczy plankton. Zdumiewa bogactwo nazw komitetów (te ciekawsze podajemy w ramce obok). Wiele z nich od razu streszcza program wyborczy danego ugrupowania. Ubiegłoroczna ordynacja prezydencka nie zostawiała tu żadnego pola manewru - mogło być nazwisko kandydata i koniec. Natomiast teraz uwolniła się fantazja copywriterów i fachowców od marketingu politycznego.
Kolejnym progiem w kampanii wyborczej jest 14 sierpnia, kiedy to do samej północy PKW przyjmować będzie pełnomocników komitetów z listami kandydatów na posłów i senatorów oraz z wykazami podpisów wyborców. A w sobotę, 8 września nadejdzie moment dla wielu ważniejszy od samych wyborów - wielka premiera bezpłatnych audycji wyborczych w radiu i telewizji. Cóż to będzie za spektakl! .