Rośnie konkurencja na rynku telekomunikacyjnym
Rynek telekomunikacyjny staje się coraz bardziej konkurencyjny. Operatorzy kablowi, mobilni, stacjonarni czy satelitarni oferują podobne pakiety. Wyróżnić mogą się jednak jakością usług, ich większą dostępnością i szerszym zasięgiem. Szykuje się wojna o miliony gospodarstw domowych.
Jeden z operatorów, UPC, zapowiada podwojenie zasięgu sieci. W ciągu najbliższych kilku lat na inwestycje przeznaczy kilka miliardów złotych, chce dotrzeć do 6 mln gospodarstw domowych. Operator rozwija też sieć salonów sprzedaży i obsługi.
- Rynek telekomunikacyjny przechodzi obecnie największą dynamikę zmian w historii - podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tomasz Dakowski, dyrektor sprzedaży, członek zarządu UPC Polska.
Większa jest również konkurencja na rynku. O klienta walczą między sobą nie tylko operatorzy kablowi, lecz także mobilni, stacjonarni czy satelitarni, którzy oferują podobne pakiety produktów. Aby przyciągnąć nowych klientów, trzeba się wyróżnić. Nie tylko ceną.
- Strategia wyróżniania się ceną nie prowadzi do wzrostu wartości firmy. Dlatego trzeba się wyróżniać wartością produktu, jaki oferujemy klientowi -przekonuje Dakowski.
- Mamy blisko 1,5 mln klientów w naszej sieci. Analizujemy, jak zmieniają się ich oczekiwania, również u naszych konkurentów, i na podstawie tego budujemy naszą ofertę - tłumaczy.
Jak podkreśla Dakowski, zaufanie klientów można zdobyć poprzez usługi najwyższej jakości. UPC oferuje telewizję ze 170 kanałami, w tym ponad 90 HD, szybki internet (najszybszy według testów portalu SpeedTest) i usługi cyfrowe, jak mobilna telewizja Horizon Go czy dostęp do ok. 9 tys. pozycji w dwóch bibliotekach na żądanie.
- Istotnym elementem naszej strategii jest zwiększenie zasięgu. W Polsce oferujemy nasze usługi w ponad 20 proc. gospodarstw domowych, ale mamy ambicje, by było ich więcej. Dzięki temu jest też możliwość osiągnięcia korzyści skali, żeby więcej inwestować w innowacje, w nowe produkty dla naszych klientów - wskazuje przedstawiciel UPC Polska.
Grupa Liberty Global, której częścią jest UPC, zapowiada miliardowe inwestycje, które w ciągu najbliższych kilku lat przyczynią się do podwojenia zasięgu sieci, w tym w nowych miejscowościach.
- Na polskim rynku telekomunikacyjnym mamy do czynienia z sytuacją, w której różnice między kanałami sprzedaży się zacierają. Klient wybiera usługi po wcześniejszej analizie oferty przez internet albo najpierw odwiedza salony, ogląda produkt, wybiera ofertę, a następnie dokonuje zakupu przez telefon czy na stronie internetowej - tłumaczy Dakowski.
Przedstawiciel UPC zaznacza, że aby być jak najbliżej klienta, operator chce wykorzystać wszystkie dostępne kanały. To też element oferowania klientowi większej wartości. Dodaje, że choć to klient wybiera drogę kontaktu, to trzeba mu dostarczyć wszystkie możliwe kanały na wyciągnięcie ręki. Dlatego UPC rozwija również nowe punkty salonów sprzedaży, które mogą być wyróżnikiem na rynku.
- W ciągu najbliższych dwóch lat uruchomimy 20 nowych salonów. Jest to związane z rozwojem terytorialnym naszych usług. Otwieramy zasięg w nowych miastach, dlatego istotnym elementem jest pojawienie się salonu obsługi i sprzedaży.
Inwestujemy w technologię telesprzedaży, obsługi telefonicznej i rozwijamy funkcjonalność strony internetowej. Jeszcze w tym roku pojawi się nowa aplikacja do obsługi na smartfony i tablety - zapowiada Tomasz Dakowski.
W ciągu ostatnich 20 lat telefonia diametralnie się zmieniła. Telefon jest teraz naszym oknem na świat, centrum zarządzania życiem, a samo wykonywanie połączeń tylko dodatkiem - przekonuje Adam Sawicki, prezes T-Mobile Polska. Blisko połowę czasu ze smartfonem poświęcamy aplikacjom. Średni dzienny czas poświęcony na oglądanie treści wideo na ekranach mobilnych sięgnie w tym roku ponad 30 minut. Zmieniają się oczekiwania klientów, którym przede wszystkim zależy na bezpieczeństwie i elastyczności umowy.
- To, co było naszą zdobyczą jeszcze w 1996 roku, tzn. możliwość wykonania telefonu z urządzenia mobilnego, dzisiaj stało się usługą dodatkową.
Telefon dzisiaj jest centrum zarządzania naszym życiem osobistym, naszym oknem na świat, a sama telefonia jest tylko dodatkiem - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Sawicki, prezes T-Mobile Polska.
Jak podkreśla, obecnie polscy użytkownicy urządzeń mobilnych należą do europejskiej czołówki pod względem użytkowania aplikacji opartych na transmisji danych. Blisko połowę czasu, który spędzamy ze smartfonem, poświęcamy aplikacjom, przy 41 proc. rok wcześniej (ComScore Media Metrix Multi-Platform & Mobile Metrix, U.S., Total Audience).
Szacuje się, że w tym roku średni czas poświęcany na oglądanie treści wideo na ekranach mobilnych przekroczy 30 minut. Dla porównania, na urządzeniach stacjonarnych będzie to ok. 27 minut (badanie ZenithOptimedia "Online Video Forecasts 2015"
Coraz więcej funkcji zawodowych i prywatnych jest uzależnionych od tego, czy jesteśmy online. Znajdujemy się na przełomie epoki offline'owej i online'owej. Duża część naszego życia zawodowego jest niemożliwa do wykonania bez bycia online. Nasza rola, jako branży, bardzo się zmieniła, coraz bardziej odpowiadamy za obszary, które są krytyczne dla egzystencji wielu ludzi, zarówno tej osobistej, jak i zawodowej - podkreśla prezes T-Mobile.
Jak wskazuje, operatorzy muszą reagować na zmiany na rynku. Oferta musi obejmować coś więcej niż abonament na połączenia i SMS-y, zwłaszcza że coraz częściej o wyborze decydują inne czynniki niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu.
W latach 1996-2016 użytkownicy zainicjowali połączenia trwające łącznie 173,5 mld minut, czyli jakieś 330 tys. lat, wysłali w kraju 94,3 mld SMS-ów, których długość mogłaby odpowiadać 483 mln Biblii.
- Jako branża przeszliśmy też ewolucję. Zupełnie inną rolę ma się, będąc dostarczycielem gadżetów, a inną odpowiedzialność, kiedy dostarcza się transmisję danych niezbędną do aplikacji krytycznych. Rola bezpieczeństwa w naszej sieci, wiarygodności, gwarancji jakości usług stała się jeszcze bardziej ważna niż kiedykolwiek wcześniej - przekonuje Sawicki.
Użytkownicy oczekują nie tylko oferty lepiej dostosowanej do ich potrzeb, lecz także większej elastyczności. Najważniejsze dla nich są uproszczenie faktury, uwolnienie internetu (muzyka, społeczności i aplikacje bez limitu danych) i gwarancja bezpieczeństwa rachunku i danych użytkownika.
Jak wynika z raportu Boston Consulting Group rynek telekomunikacji i mediów istotnie się zmienia. Większego znaczenia nabierają treści wideo dostępne przez internet. To zaś sprawia, że przybywa graczy na rynku, którzy muszą ze sobą coraz mocniej konkurować. Klienci oczekują bowiem nieograniczonego wyboru treści najwyższej jakości i coraz większej swobody dostępu.
- Rynek zmienia się bardzo szybko, bardzo dynamicznie, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Chcemy, żeby klient miał dostęp do jak najszerszej oferty , którą my mu dostarczamy i aby była ona dostępna za pomocą wszystkich możliwych urządzeń - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Izydorczyk, UPC Polska. - To oznacza dostęp nie tylko na głównym ekranie telewizora w mieszkaniu, ale także na komputerze, laptopie, komórce, zarówno w domu, jak i poza domem.
Jak podkreśla Boston Consulting Group w raporcie "The Value of Content" przygotowanym na zlecenie Liberty Global, właściciela UPC Polska, pojawienie się na rynku telekomunikacyjnym nowych podmiotów oraz rosnąca popularność treści dostępnych przez internet doprowadziły do powstania nowych modeli biznesowych. Klienci oczekują obecnie nieograniczonego wyboru treści najwyższej jakości oraz coraz większej swobody dostępu.
- Widzimy teraz bardzo mocno, że trend rozwoju wideo jest dzisiaj jednym z wiodących trendów. Do 2019 roku 80 proc. w ogóle treści w internecie ma być generowanych właśnie przez wideo - mówi Natalia Hatalska, analityk trendów i autorka bloga Hatalska.com. - Rozwijają się zarówno krótkie formy tak jak chociażby Snapchat, Instagram, Bumerang mamy długie formy, czyli tzw. slow TV, gdzie mamy programy, filmy, które trwają po 6-7 godzin i ludzie to oglądają. Mamy wideo 360 stopni, wirtualną rzeczywistość, livestreaming, wielopłaszczyznowość też we wszystkich możliwych kanałach dotarcia.