Rosyjscy przewoźnicy boją się utraty miejsc pracy
Rosyjscy kierowcy z niecierpliwością czekają na zakończenie konsultacji Moskwy z Warszawą.
Jak przypomina agencja TASS, 1 lutego Rosja i Polska zamknęły swoje granice dla ciężarówek, bowiem oba kraje wciąż nie uzgodniły warunków na jakich będą się odbywać przewozy. Już trzeci dzień rozmowy na ten temat prowadzą w Warszawie szefowie resortów odpowiedzialnych za transport.
Z wyliczeń ekspertów TASS wynika, że polscy przewoźnicy tracą około 6 milionów złotych za jeden dzień przestoju. Ich zdaniem, w ciągu doby do Rosji wjeżdża ponad 600 polskich ciężarówek, a każda z nich zarabia około 2,5 tysiąca euro dziennie. Podobne straty notują rosyjscy przewoźnicy. Agencja TASS wyliczyła, że jeśli w krótkim czasie Moskwa i Warszawa nie dojdą do porozumienia, to "na kołkach" stanie blisko 10 tysięcy rosyjskich ciężarówek. To oznacza utratę pracy przez co najmniej 6 tysięcy osób.