RPP obniży stopy na początku 2012 r.
RPP obniży stopy procentowe o 50 pb na początku 2012 r., do końca 2011 r. pozostaną one na niezmienionym poziomie - prognozuje Bank of America/Merrill Lynch. Zdaniem ekonomistów banku inflacja CPI spadnie poniżej poziomu 3,5 proc. na początku 2012 r.
Decyzja RPP o pozostawieniu stóp procentowych na tym samym poziomie w najbliższej przyszłości jest w pełni uzasadniona przez obecny wzrost i rozwój procesów inflacyjnych. Nasza prognoza obniżenia stóp procentowych o 50 pb na początku przyszłego roku wynika z dwóch istotnych i połączonych ze sobą czynników" - napisano w tygodniowym raporcie banku.
Prognoza banku wynika z oczekiwania obniżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny oraz nierozwiązanych problemów strefy euro.
- Po pierwsze BofA/ML oczekuje obniżenia stóp o 50 pb przez EBC w nadchodzących kwartałach. Jeżeli NBP nie dopasuje się do luzowania polityki pieniężnej, zwiększy to różnicę pomiędzy stopami NBP i EBC, w czasie kiedy polskie stopy procentowe prawdopodobnie będą z powrotem gwałtownie rosnąć w kierunku ich historycznych średnich poziomów dzięki malejącej inflacji. Uważamy, że to byłoby nieuzasadnione zacieśnianie polityki monetarnej w czasie, gdy gospodarka rośnie poniżej swojego potencjału oraz deficyty budżetowy i na rachunku obrotów bieżących zmniejszają się - napisano.
- Po drugie jesteśmy zaniepokojeni, że polityczne wyzwania w strefie euro będą ciągle opóźniały bardzo potrzebne silne rozwiązania fiskalnego kryzysu. W wyniku nadchodząca niepewność będzie stwarzać negatywne ryzyka dla gospodarczego ożywienia, nawet w Polsce - dodano.
Ekonomiści banku BofA/ML oczekują, że inflacja CPI spadnie poniżej 3,5 proc. na początku 2012 r. - Oczekujemy, że inflacja pozostanie powyżej celu do grudnia, ale powróci do korytarza wahań na początku przyszłego roku. Inflacja bazowa podobnie pozostanie niekorzystnie powyżej 2,5 proc. w nadchodzących miesiącach, ale powróci pomiędzy poziomy 2 proc. i 2,5 proc. w przyszłym roku. Wzrost produktywności pracy ciągle istotnie przekracza wzrost wynagrodzeń nie zagrażając cenom w przyszłości - napisano.