Ruszyły zmiany na rynku kredytów mieszkaniowych

Ten rok będzie początkiem dużych zmian na rynku kredytów hipotecznych, bo banki muszą zaoferować je także w wersji ze stałym oprocentowaniem. Polski rynek pod tym względem to ewenement, bo niemal wszystkie kredyty hipoteczne są oparte na zmiennym oprocentowaniu. Wyniki ING Banku Śląskiego pokazują jednak, że to się może zmienić.

Dotychczas "dobrowolnie" kredyty o czasowo stałym oprocentowaniu (na razie oprocentowanie jest stałe przez 5 lat) oferują trzy banki: Santander, ING Bank Śląski oraz PKO BP. Pod koniec ubiegłego  roku KNF wydała rekomendację, zgodnie z którą każdy bank oferujący kredyty hipoteczne, będzie musiał oferować je także w wersji ze stałym bądź czasowo stałym oprocentowaniem (okres stałej stopy to minimum 5 lat).

- Rzeczywiście w Polsce występuje nietypowa sytuacja - klientom w zasadzie nie oferowano kredytów o stałym i okresowo-stałym oprocentowaniu. Rekomendacja ma to zmienić. Choć przypomnijmy, że banki komercyjne mają rok na jej wdrożenie i już się do niej dostosowują- mówił niedawno w wywiadzie dla Interii Kamil Liberadzki, dyrektor Departamentu Rozwoju Regulacji w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego.  Jak dodał, są sygnały że w przynajmniej w dwóch bankach, spośród tych, które już je oferują, te kredyty cieszą się dużym wzięciem.

Reklama

Do niedawna, delikatnie rzecz ujmując, ten rodzaj kredytów nie zyskiwał popularności wśród klientów, przede wszystkim dlatego, że w momencie zaciąganie są one droższe niż te o zmiennym oprocentowaniu. Ta różnica jest rodzajem ubezpieczenia klienta od ryzyka wzrostu stóp i kluczowe jest ile taka "polisa" kosztuje, czyli jaka jest różnica  oprocentowaniu jednego i drugiego.

Decyzja należy do klienta, a ostatnie wyniki sprzedażowe ING Banku Śląskiego pokazują, że spora grupa klientów  jest w stanie zaciągnąć taki droższy, ale bezpieczniejszy kredyt. W czwartym kwartale ubiegłego roku aż połowa udzielonych kredytów hipotecznych przez ten bank była oparta na stałym oprocentowaniu (obecnie różnica cenowa w tym banku wynosi ok. 0,2 pkt. proc.).

W czwartym kwartale ING Bank Śląski udzielił łącznie kredytów hipotecznych na kwotę 3,2 mld zł kredytów, w tym 1,5 mld zł kredytów hipotecznych ze stałą stopą procentową.

ING Bank Śląski oferuje kredyty o stałym oprocentowaniu (obowiązującym przez 5 lat) od maja 2018 roku i od tego czasu bank udzielił ich na kwotę 3,1 mld zł. Co warto zauważyć, ich udział dynamicznie rośnie, bo o ile w czwartym kwartale 2018 roku stanowiły one zaledwie 5 proc. nowo udzielonych, to w ostatnim kwartale ubiegłego roku już 48 proc.!

Niestety danych o dotychczasowej sprzedaży kredytów o stałym oprocentowaniu nie chce podać  PKO BP, choć kierownictwo tego banku od dawna jest orędownikiem upowszechnienia kredytów o stałej stopie.

Wyniki sprzedażowe Santander banku potwierdzają z kolei, że popularność tego typu kredytów jest uzależniona od tego jak duża jest różnica cenowa w porównaniu do tradycyjnych czyli tych o zmiennym oprocentowaniu.

- Kredyty hipoteczne o okresowo stałej stopie procentowej udzielamy od 2015 r. i z naszego doświadczenia wynika, że zainteresowanie klientów tymi kredytami jest uzależnione od ich warunków cenowych. W pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku udzieliliśmy 103 kredyty o okresowo stałej stopie procentowej na kwotę 27 mln zł. We wrześniu uatrakcyjniliśmy ofertę, obniżając stawki oprocentowania stałego i spowodowało to znaczny wzrost zainteresowania klientów tą ofertą. W ostatnim kwartale ubiegłego roku uruchomiliśmy 670 takich kredytów na kwotę 174 mln zł - mówi Tomasz Borkowski, odpowiedzialny za kredyty indywidualne w Santander Bank Polska.

Inne banki przygotowują się zgodnie z rekomendacją S wydaną przez KNF do zaoferowania tych kredytów, a Pekao wprowadzi je już w najbliższych dniach.

- Wdrożenie kredytu hipotecznego o stałej stopie procentowej planujemy na początek marca bieżącego roku - informuje biuro prasowe banku.

Banki muszą się przygotować nie tylko do wprowadzenia nowych kredytów o stałym oprocentowaniu, ale także zaoferować możliwość zamiany czyli przejście ze zmiennego oprocentowania na stałe. Mają być gotowe od początku 2021 roku.

Jak podkreśla dyrektor Kamil Liberadzki, bank musi taką ofertę przygotować i przedstawić "na poważnie", a nie w sposób pozorny. Parametry konwersji kredytu powinny zostać wyliczone w taki sposób, żeby klient mógł realnie dokonać wyboru, a bank nie poniósł nadmiernego ryzyka stopy procentowej.

Mają w tym pomóc nowe zalecenia, m.in. nowelizowana "Rekomendacja G", która wymagać będzie ostrożniejszego i dokładniejszego zarządzania ryzykiem stopy procentowej.

Przeczytaj również: KNF: Banki muszą ograniczyć twórcze podejście do rezerw.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »