Rynek farmaceutyczny nie powtórzy sukcesu
Rynek farmaceutyczny odnotował w 2001 r. przeszło 17 proc. wzrostu (liczonego wartościowo) i osiągnął wartość blisko 10 mld zł. Prognozy na 2002 r. zdecydowanie wykluczają możliwość powtórzenia tego wyniku.
2001 był kolejnym rokiem dynamicznego rozwoju branży farmaceutycznej - wynika z badań firmy Azyx monitorującej ten rynek. Wzrost ten zawdzięczany jest jednak w głównej mierze skokowi cen sprzedawanych leków, nie zaś wzrostowi sprzedaży w ujęciu ilościowym. W tej pozycji wzrost wyniósł ledwie 2,9 proc. Tymczasem wzrost wartościowy sięgnął aż 17,1 proc. Prognozy na 2002 przygotowane przez Azyx przewidują, że rynek ten odnotuje w br. wzrost pomiędzy 2,9 a 14,9 proc. w zależności od scenariuszy, które są uzależnione od kliku czynników, m. in. sytuacji gospodarczej w kraju, kondycji finansowej szpitali, czy też możliwości wystąpienia masowych epidemii chorób infekcyjnych. Po dwóch miesiącach 2002 r. możemy przyjąć, że scenariusz najbardziej optymistyczny nie ma szans zrealizowania się - powiedział w trakcie wczorajszej prezentacji Kuba Guzowski, partner w Azyx Polska. Najbardziej prawdopodobnym jest wariant pesymistyczny mówiący o 2,9 proc. wzroście - dodał. Oznacza to, że zdaniem specjalistów budżet obetnie wydatki na refundację leków, które obecnie kosztują państwo 400 mln zł, spadnie liczba zachorowań na choroby infekcyjne a szpitale nadal borykać się będą z problemami finansowymi.
Ubiegły rok był okresem porządkowania rynku dystrybucji farmaceutyków. Pięć największych hurtowni (cztery z nich to spółki giełdowe) kontroluje już 55,7 proc. rynku dystrybucyjnego. Pogarsza się natomiast kondycja finansowa aptek. Tylko 9 proc. z nich nie miało żadnego zadłużenia. Dług do 50 proc. kapitałów własnych miało 23 proc. aptek. W przypadku 30 proc. tych podmiotów zadłużenie przekroczyło 100 proc. wartości kapitałów własnych.