W opublikowanej w piątek strategii bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych napisano, że priorytetem w polityce USA wobec Europy powinien być m.in. powrót do stabilności strategicznej w relacjach z Rosją, umożliwienie Europie wzięcia odpowiedzialności za własną obronę i zapobieganie dalszemu rozszerzaniu NATO. Dokument mówi o zerwaniu z dotychczasową polityką zagraniczną w wielu podstawowych aspektach i zmienia główny nacisk polityki zagranicznej z rywalizacji z Chinami na bezpieczeństwo wewnętrzne oraz wyznaczenie zachodniej półkuli jako amerykańskiej strefy wpływów.
"Priorytetem przejrzenie naszych zakupów zbrojeniowych"
Pytana o tę sprawę przez dziennikarzy w Poznaniu minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła, że należy do nowej strategii USA podejść bardzo poważnie. - To nie jest rzecz przypadkowa, to wygląda na poważną systemową zmianę - podkreśliła.
- W związku z tym naszym priorytetem powinno być po pierwsze przejrzenie naszych zakupów zbrojeniowych pod kątem suwerenności Polski i zdolności zbrojeniowo-operacyjnych, wobec faktu, że nie wiadomo, jak nasi - cały czas sojusznicy - mogliby się zachować w przyszłości - powiedziała.
Minister podkreśliła także wagę wspólnego działania państw europejskich. - Polska sama wobec bardzo poważnego zagrożenia, jakim jest Rosja, jest dużo słabsza niż Polska z sojusznikami. Oprócz Amerykanów, których bardzo byśmy chcieli mieć wśród sojuszników i ze strony Polski tu jest jasność, sojusznicy europejscy są bardzo ważni - zaznaczyła minister.
Pierwszy fundusz wsparcia technologii krytycznych
Szefowa resortu funduszy zaznaczyła także wagę suwerenności technologicznej. - W dzisiejszych czasach trzeba mieć własną siłę gospodarczą i technologiczną, żeby się inni partnerzy z nami liczyli. Taki jest świat, a to oznacza, że musimy tak budować naszą gospodarkę, abyśmy mieli kluczowe elementy technologiczne w największym możliwym stopniu u siebie. To nie jest tak, że można to zbudować w ciągu miesiąca. To jest strategia na lata. Zaczęliśmy to dwa lata temu - powiedziała.
W czasie swojego wcześniejszego wystąpienia na konferencji w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu Pełczyńska-Nałęcz mówiła o działaniach rządu na rzecz zwiększenia innowacyjności polskiej gospodarki. Wskazała przy tym m.in. na celowe inwestowanie w określone branże i przełomowe technologie. Dodała, że udzielanie firmom wsparcia coraz bardziej odchodzi od formy dotacji na rzecz inwestycji kapitałowych (venture capital). Wspomniała również o zmianie opiniowania projektów technologicznych otrzymujących wsparcie z funduszy europejskich.
- Stworzyliśmy pierwszy w historii wolnej Polski fundusz wsparcia polskich technologii krytycznych (o wartości) 4 mld zł. To jest co dziesiąta złotówka z funduszy europejskich przeznaczonych na wsparcie gospodarki. Pierwsza umowa z tego funduszu zostanie podpisana do końca tego roku; konkretna firma dostanie wsparcie - zapewniła minister.
Pieniądze z KPO wesprą obronność
Zapowiedziała także, że w piątek zacznie działać nowy fundusz skierowany do polskich przedsiębiorstw, który ma wspierać obszar rozwoju cyfrowego.
- Po trzecie dofinansowujemy kolejne fundusze venture capital. Mamy na to prawie 2 mld zł. We wtorek podpiszemy trzy kolejne umowy z takimi funduszami - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Minister przypomniała także o uchwaleniu przez Sejm w ubiegłym tygodniu rządowej ustawy o utworzeniu Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności w ramach KPO. Pieniądze pochodzące z tego źródła mają być przeznaczone na obronność, budowę schronów i nowe miejsca pracy w firmach działających w tego typu obszarach.
- Jesteśmy jedynym krajem w UE, który w ramach KPO taki fundusz stworzył. Prawie 4 mld zł pójdzie na nowoczesne technologie i wsparcie kapitałowe polskich firm i technologii podwójnego zastosowania - opisała. Wskazała przy tym, że w odpowiedzi na postulaty przedsiębiorców i naukowców, wnioski o wsparcie przełomowych projektów mają być oceniane przez "najlepszych światowych specjalistów", także zagranicznych.













