"Rynki zastygły przed FED-em" - tak swoją poniedziałkową analizę zatytułował Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
"Poniedziałek przynosi podbicie dolara na szerokim rynku, widać też korektę na Wall Street. Wspólny mianownik to obawy, co do przekazu, jaki popłynie z FED w najbliższą środę wieczorem" - napisał w popołudniowym komentarzu Marek Rogalski i dodał, że choć obniżka stóp o 25 punktów baz. wydaje się pewna, to już przekaz towarzyszący tej decyzji, może być mało "gołębi". Zdaniem analityka, sygnalizowana jeszcze w październiku w wielu komentarzach członków Fed, niepewność związana z utrzymującą się podwyższoną inflacją, może wpłynąć na to, że nie wskażą na więcej, niż jedną obniżkę stóp o 25 punktów bazowych w przyszłym roku.
Oczekiwana obniżka stóp procentowych przez Fed w najbliższą środę mogłaby - osłabiając dolara - wspierać waluty rynków wschodzących, w tym złotego.
Decyzja Fed będzie kluczowa dla rynku walut
Analitycy Banku Millennium napisali w swoim poniedziałkowym raporcie (cytowanym przez Polską Agencję Prasową), że w tym tygodniu kluczowym dla zachowania walut gospodarek wschodzących czynnikiem może być decyzja Fed i obniżka stóp może wpłynąć negatywnie na dolara i pozytywnie na waluty gospodarek wschodzących. "Zakładamy, że kurs EUR/PLN pozostanie w wąskim przedziale wahań 4,22-4,25 z lekką tendencją do umocnienia" - napisano w raporcie Banku Millennium.
Dodajmy, że w zgodnej opinii ekspertów, decydenci z Fed nie będą mieć łatwego zadania. "Odczyty CPI i te z rynku pracy za listopad spłyną dopiero kilka dni po 10 grudnia. Dlatego też przekaz z FED w środę może cechować duża doza ostrożności, co do perspektyw ruchów w 2026 r." - napisał w komentarzy cytowany wcześniej Marek Rogalski z DM BOŚ.
Poniedziałkowe notowania PLN wyraź ie pokazują, że złoty jest w fazie konsolidacji, a inwestorzy wolą poczekać na środową decyzję Fed (i przekaz). Tak czy inaczej, PLN ma dobre "fundamenty" (dane z polskiej gospodarki), co chroni naszą walutę przed niespodziewanymi ruchami.















