Rząd szykuje rewolucję w przewozach
To może być koniec wojny cenowej w pociągach i autobusach. Rząd chce ograniczyć konkurencję pomiędzy przewoźnikami. Uważa, że to sposób na "ucywilizowanie komunikacji publicznej" - pisze "Metro".
Porządek z komunikacją publiczną w Polsce chce zrobić Ministerstwo Infrastruktury. Obecnie na najbardziej obleganych liniach pomiędzy np. Warszawą a największymi miastami Polski jeżdżą nie tylko PKS-y, lecz także drobni przewoźnicy oferujący niski komfort jazdy rozklekotanymi busami, ale za niską cenę. By zarobić, jeżdżą szybko i często, podbierając sobie pasażerów. Podobnie jest na kolei.
Samorządy lokalne i ministerstwo mają stworzyć sieć połączeń. Na części z nich (nie wiadomo gdzie) urzędnicy będą mogli przyznać jednemu przewoźnikowi wyłączną obsługę linii. Maksymalnie na pięć lat. Wspomagane mają być szczególnie te trasy, na których transport jest niedochodowy i na których przewoźnicy mogą liczyć tylko na zwrot poniesionych kosztów, ale nie na zarobek.
Nowe prawo ma także wymóc uporządkowanie rozkładów jazdy, tak by pociągi czy autobusy nie odjeżdżały jeden po drugim. Ministerstwo zapewnia jednocześnie, że nowy pomysł na komunikację jest poparty unijnymi przepisami i doświadczeniem - wyjaśnia "Metro".
Czytaj również:
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.