Rząd uchwalił ustawę o lasach
Rząd uchwalił ustawę o lasach, która ma utrudnić nielegalny import drewna. Zgodnie z nim za wprowadzenie na rynek nielegalnie pozyskanego drewna trzeba będzie zapłacić od 20 tys. do 200 tys. zł.
Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, do projektu noweli ustawy o lasach wprowadzono unijne przepisy, dotyczące ustanowienia systemu zezwoleń na przywóz drewna do Wspólnoty Europejskiej (FLEGT - Forest Law Enforcement, Governance and Trade) oraz mówiące o obowiązkach podmiotów wprowadzających do obrotu drewno i produkty z drewna (EUTR - EU Timber Regulation).
Projektowane przepisy mają spowodować, że przedsiębiorcy będą musieli mieć odpowiednią dokumentację pokazującą legalne pochodzenie drewna.
"Do projektu nowelizacji ustawy wprowadzono przepis zakazujący przywozu do Polski produktów z drewna, które pochodzą z państw partnerskich, jeżeli dostawa nie jest objęta zezwoleniem FLEGT. Określono karę za łamanie zakazu - od 20 tys. zł do 200 tys. zł.
Wysokość kary jest zgodna z zaleceniem zawartym w rozporządzeniu - nakładane sankcje muszą być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające" - napisano w komunikacie.
W Polsce zezwolenia te weryfikować będzie naczelnik urzędu celnego.
Ponadto Inspekcja Ochrony Środowiska będzie monitorować oraz nadzorować podmioty wprowadzające do obrotu drewno i jego produkty. Przy ustalaniu wysokości kar za nieprzestrzeganie przepisów, organy inspekcji ochrony środowiska będą brać pod uwagę m.in.: rodzaj, zakres i skutki naruszenia przepisów, wartość drewna lub dotychczasową działalność podmiotu.
Kary pieniężne przewidziane za różnego rodzaju naruszenia przepisów wahają się od 500 zł do 200 tys. zł. Wpływy z kar będą stanowić dochód budżetu państwa. "Przewidziano także możliwość odstąpienia od wymierzania administracyjnej kary pieniężnej i umorzenie postępowania, jeśli wykazane zostanie, że do naruszenia przepisów doszło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć. Jest to efekt orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z lipca 2002 r." - czytamy w komunikacie.