Rząd wprowadzi ceny regulowane?
Ciężko byłoby wyselekcjonować grupę produktów, które mogłyby podlegać takiej cenie, a inne nie - powiedział wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda pytany, czy rząd bierze pod uwagę wprowadzenie cen regulowanych.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Jak informowały media, w piątek, poseł PiS Kazimierz Smoliński w Polsat News zapowiedział, że rząd, aby zatrzymać narastającą inflację zamierza obniżyć cenę VAT na podstawowe artykuły żywnościowe.
Jak informowały media, w piątek, poseł PiS Kazimierz Smoliński w Polsat News zapowiedział, że rząd, aby zatrzymać narastającą inflację, "chcemy wprowadzić ceny regulowane na artykuły żywnościowe - chleb, cukier, mąkę.
Jeżeli inflacja będzie wzrastała, to nawet takie rozwiązanie może zostać wprowadzone - dodał polityk PiS cytowany przez media; zaznaczał potem, że "to jego autorski pomysł".
Wiceminister Buda, w poniedziałek w "Graffiti" Polsat News zapytany, czy brane pod uwagę jest wprowadzenie cen regulowanych, odpowiedział: "Pytanie, co przez to rozumieć?
Zawsze to polega na tym, że jeśli ustalamy cenę regulowaną, to nadwyżkę nad kosztami produkcji przewyższającą tę cenę wyrównuje państwo. I de facto my dzisiaj to robimy. Tzn. jeżeli obniżamy podatki, to obniżamy również cenę". Jak dodał, "ten sam skutek można osiągnąć poprze obniżanie obciążeń publiczno-prawnych, które wpływają na koszty produktu".
Dopytywany, mówił, że "odpowiedzialna debata w tej sprawie każe przewidywać każdy wariant, każdą możliwość, która leży na stole w tego typu sytuacjach". "Ciężko byłoby wyselekcjonować grupę produktów, które mogłyby podlegać takiej cenie, a inne nie.
Dlatego to jest trudne. W mojej ocenie raczej należy kierować swoje działania w kierunku horyzontalnych działań, czyli tych, które na wszystkie produkty wpływają, na całą gospodarkę, właśnie jak paliwo, prąd, gaz" - powiedział.
Minister Kościński zadeklarował pod koniec grudnia ub.r., że spodziewa się, iż VAT na żywność będzie zerowy od 1 lutego, a obniżka będzie dotyczyć wszystkich produktów, które dziś mają stawkę VAT 5 proc. "To nie jest jeszcze oficjalna wiadomość, ale mamy takie informacje, że KE przychyli się do prośby premiera Mateusza Morawickiego w tej sprawie" - mówił Kościński.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne polskie gospodarstwo domowe na żywność przeznaczała 27,77 proc., ogółu wydatków konsumpcyjnych.
Jeśli ceny nie przestaną rosnąć polskiego konsumenta nie będzie stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Projektodawcy proponują obniżenie stawki podatku VAT, co będzie przeciwdziałało negatywnym zjawiskom cenowym, przyczyni się do racjonalizowania kosztów ponoszonych przez konsumentów - czytamy w uzasadnieniu.
OPINIA: Prawdopodobne jest przedłużenie obniżek stawek VAT na II kwartał; bez zmian w obecnych regulacjach szczyt inflacji osiągnie 9 proc. w maju - szacuje Polski Instytut Ekonomiczny. Analitycy PIE "szacujemy, że tarcza antyinflacyjna obniży CPI w I kwartale o 1,2 pkt. proc. oraz w II kwartale o 0,3 pkt. proc., co będzie kosztować 10 mld zł. Uważamy, że prawdopodobne jest przedłużenie obniżek stawek VAT na II kwartał. Bez zmian w obecnych regulacjach, szczyt inflacji osiągnie 9 proc. w maju" - podano w publikacji PIE.
Innym możliwym według analityków PIE rozwiązaniem jest rezygnacja z poboru podatku VAT od podstawowych produktów żywnościowych, wcześniej objętych stawką 5 proc. Mówił o tym minister finansów Tadeusz Kościński.
"Szacujemy, że zerowy VAT obniży dynamikę wzrostu cen żywności o około 3,6 pkt. proc., co przełoży się na spadek CPI o 0,8 pkt. proc. Publiczne dane nie pozwalają precyzyjnie określić kosztów projektu, wciąż też nie wiemy przez jaki okres obowiązywać ma zerowa stawka" - ocenili analitycy PIE.