Rządowy projekt o objęciu stawką podstawową VAT niektórych wyrobów medycznych do komisji
Sejm skierował w środę do komisji rządowy projekt nowelizacji ustawy o VAT, zakładający wprowadzenie podstawowej 23-procentowej stawki VAT w miejsce 8-procentowej stawki obniżonej na niektóre wyroby. Projekt jest realizacją wyroku TSUE.
Jak mówił w środę w Sejmie wiceminister finansów Paweł Gruza, rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług jest realizacją wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
TSUE w 2015 roku orzekł brak możliwości zastosowania przez Polskę obniżonej stawki podatku VAT od niektórych towarów związanych z ochroną zdrowia, wymienionych w załączniku nr 3 do ustawy o VAT.
Chodzi o m.in. sprzęt medyczny, sprzęt pomocniczy, urządzenia, które nie są przeznaczone wyłącznie do użytku osobistego przez osoby niepełnosprawne lub nie są przeznaczone do łagodzenia skutków lub leczenia niepełnosprawności.
Chodzi także o niektóre produkty, zawierające cystynę i cysteinę, a także towary, używane do celów antykoncepcyjnych i higieny osobistej (m.in. prezerwatywy, cewki, strzykawki, odciągacze do mleka, smoczki, butelki na gorącą wodę, worki tlenowe).
Na część tych produktów, jak przyznał Gruza, zostanie przywrócona podstawowa stawka VAT 23 proc.
Zaznaczył zarazem, że niektóre produkty, które są wymienione w zmienianym załączniku, takie jak np. niektóre soczewki kontaktowe i smoczki dla niemowląt, zachowają obniżoną stawkę VAT 8 proc. - zmieni się jedynie podstawa prawna obniżenia stawki.
Ustawa miałaby wejść już 7 dni po ogłoszeniu, głównie z uwagi na grożące Polsce kary ze strony UE. Rząd, jak mówił Gruza, spodziewa z się 1,3 mln zł dodatkowego dochodu budżetowego z tytułu podwyższenia stawki VAT.
W debacie żaden z klubów nie opowiedział się za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu. Tym niemniej Agnieszka Kołacz-Leszczyńska (PO) przypominała, że PiS, gdy był w opozycji, krytykował rząd PO-PSL za podnoszenie stawki VAT na ubranka dziecięce, co też wynikało z wyroku TSUE.
"Przychodzi czas na powiedzenie sprawdzamy" - mówiła Kołacz-Leszczyńska, pytając, czy rząd rzeczywiście wyczerpał wszystkie procedury, by uniknąć konieczności dostosowania się do wyroku TSUE.
Z kolei Mirosław Pampuch (Nowoczesna) zwracał uwagę, że wyrok TSUE jest z 2015 roku, więc był czas na zmianę ustawy o VAT. Tymczasem teraz rząd chce, by zmiana weszła w życie już po 7 dniach od ogłoszenia, zaskakując tym przedsiębiorców. Zapowiedział złożenie poprawki wydłużającej ten termin. Projekt trafił do komisji finansów.