"Rzeczpospolita": Brakuje górników i nowych kopalń
Wydobycie węgla może być w tym roku nawet niższe niż w bardzo słabym ubiegłym. Polska ratuje się rosnącym importem, głównie z Rosji - czytamy w piątkowej "Rzeczpospolitej".
Spółki węglowe realizują wielomilionowe inwestycje, ale i tak - jak wynika z wyliczeń "Rzeczpospolitej" - w tym roku wydobycie wyniesie ok. 65 mln ton. To oznaczałoby wynik nawet niższy niż ubiegłoroczny, kiedy kopalnie dostarczyły blisko 66 mln ton węgla - podaje gazeta.
Według "Rz" widoczny w 2017 r. wyraźny spadek wydobycia to efekt m.in. wstrzymanych inwestycji w czasie ostatniego kryzysu na rynku węgla, zamykania nierentownych zakładów, a także coraz trudniejszych warunków geologicznych w śląskich kopalniach.
Jak podaje gazeta, prezesi śląskich firm wydobywczych narzekają też, że brakuje rąk do pracy pod ziemią. Na fali kryzysu wielu starszych, doświadczonych pracowników odeszło, a absolwentów szkół górniczych jest coraz mniej. To hamuje rozwój - czytamy.
W efekcie należy się spodziewać, że także w tym roku import węgla utrzyma się na wysokim poziomie. Jak podaje Eurostat, w 2017 r. wwieźliśmy do Polski 13,3 mln ton czarnego paliwa, czyli aż o 60 proc. więcej niż przed rokiem. Z tego 8,7 mln ton pochodziło z Rosji - wskazuje "Rz".