"Rzeczpospolita": Kury to trudne sąsiedztwo
Fermy i śmietniska będzie można budować w odległości tylko 101 metrów od osiedli mieszkaniowych. To efekt przepisów, które we wtorek wchodzą w życie - podaje wtorkowa "Rzeczpospolita".
"Nikt nie chce mieszkać w bliskim sąsiedztwie dużej hodowli świń czy fermy na 7 milionów kur. Ekolodzy i rzecznik praw obywatelskich biją na alarm. Ich zdaniem takie niebezpieczeństwo właśnie się pojawia. Stwarzają je nowe przepisy zmieniające zasady prowadzenia postępowania środowiskowego dla tego rodzaju inwestycji" - czytamy.
"Od wtorku przy wydawaniu decyzji środowiskowej pod uwagę bierze się teren, na którym będzie realizowane przedsięwzięcie, oraz obszar w odległości 100 m od granic za nim, a to niewiele" - wyjaśnia na łamach gazety Łukasz Kosiedowski z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zdaniem Sylwii Szczutkowskiej ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, osoby protestujące przeciwko fermie bądź chlewni w sąsiedztwie będą zagrożone łatwą utratą statusu strony w konflikcie sądowym, bo wystarczy, by inwestor przesunął granicę obiektu na 101 m od zabudowań mieszkaniowych, żeby nie mogli się odwoływać. - Dzięki temu za chwilę duże fermy zaczną wyrastać jak grzyby po deszczu. Wystarczy, że blokowane dotychczas przez sąsiadów postępowania zostaną umorzone, a następnie wszczęte na nowych zasadach - mówi gazecie Szczutkowska.
"Rz" informuje, że ekolodzy zapowiadają walkę w KE o zmianę niekorzystnych przepisów.
"Ministerstwo Środowiska broni zmian i tłumaczy, że dzięki nowelizacji stroną postępowania środowiskowego staną się także osoby, których nieruchomości nie przylegają bezpośrednio do takiej inwestycji i które do tej pory nie mogły się jej sprzeciwiać" - dodaje wtorkowa "Rzeczpospolita".