SdPl poprze rząd
Poparcie Socjaldemokracji Polskiej dla rządu Marka Belki jest praktycznie przesądzone. Nie oznacza to zmiany programu gospodarczego.
Propozycja premiera Marka Belki, dotycząca powtórnego poddania się ocenie parlamentu na jesieni w zamian za poparcie w przyszłotygodniowym głosowaniu nad wotum zaufania, została przyjęta przez Socjaldemokrację Polską (SdPl).
- Nasza reakcja jest wstępnie pozytywna. To pozwala wyjść z kryzysowej sytuacji - twierdzi Marek Borowski, przewodniczący SdPl.
Rada zmienia front
Szef SdPl spotkał się wczoraj z Radą Przedsiębiorczości, grupującą jedenaście największych organizacji biznesowych. Kilkanaście dni temu - przy sprzeciwie Krajowej Izby Gospodarczej - wezwała ona prezydenta do wystawienia innego kandydata na premiera niż Marek Belka, ponieważ ten nie ma szans na poparcie. Teraz jednak przedstawiciele przedsiębiorców zmienili front. Przypomnijmy, że we wczorajszej sondzie "PB" większość biznesmenów opowiedziała się za wcześniejszymi wyborami.
Apelujemy do posłów i partii politycznych o zawarcie kontraktu politycznego umożliwiającego uchwalenie kluczowych dla gospodarki i społeczeństwa ustaw - napisali przedsiębiorcy, nie wspominając nic o Marku Belce.
Wśród kluczowych ustaw wymienili: ustawę o ochronie zdrowie, budżet na 2004 r., ustawy reformujące finanse publiczne i ustawę o swobodzie gospodarczej. Wspomnieli też o dokończeniu procesu prywatyzacji oraz wykorzystaniu funduszy unijnych.
Socjaldemokraci za
Marek Borowski podpisuje się pod apelem przedsiębiorców i uważa, że decyzja jego partii wychodzi naprzeciw oczekiwaniu organizacji biznesowych.
- Wymienione przez radę ustawy również uważamy za istotne. Są one do uchwalenia do końca września. Część projektów jest już w Sejmie - mówi lider SdPl.
Jego partia przekaże teraz Markowi Belce oczekiwania dotyczące pracy rządu i od reakcji premiera uzależnia ostateczną decyzję o poparciu. Głosowanie nad wotum odbędzie się za tydzień.
Rewolucji nie będzie
SdPl nie oczekuje jednak znaczących zmian w polityce gospodarczej rządu, ponieważ na to potrzeba więcej czasu.
- Możliwa jest jednak pewna racjonalizacja wydatków publicznych. Chodzi zwłaszcza o oszczędności w administracji czy inwestycjach rządowych. To można zrobić szybko. Możliwe są oszczędności rzędu setek milionów złotych i nie spotkają się one z oporem parlamentu. Działania w sferze społecznej wymagają więcej czasu i nie sądzę, by plany Jerzego Hausnera zyskały poparcie - twierdzi Marek Olewiński, poseł SdPl i członek sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Socjaldemokraci widzą jednak możliwość zmian w podatkach.
- Warto kontynuować założenia strategii podatkowej, przyjętej przez poprzedni rząd. Chodzi tu zwłaszcza o dalsze zmniejszanie liczby ulg w podatku PIT w celu uproszczenia systemu. Natomiast w sferze podatków dla firm poszliśmy już daleko i powinniśmy poczekać na efekty zmian - twierdzi poseł SdPl.
Marek Olewiński ciepło wypowiada się też o zgłoszonym m. in. przez OPZZ pomyśle wprowadzenia degresywnej kwoty wolnej od podatku PIT.
- To można byłoby szybko wprowadzić. Ministerstwo Finansów pracuje już nad tym - twierdzi Marek Olewiński.