Segregacja śmieci. Gdzie wyrzucić rozbitą szklankę i karton po napoju?
Tylko 43 proc. Polaków mówi, że wie, jak sortować odpady - informują wiadomoscihandlowe.pl, powołując się na raport "Co Polacy wiedzą o opakowaniach i jak sobie radzą z sortowaniem odpadów". Sporo osób wciąż nie wie, gdzie trzeba wyrzucić pękniętą szklankę, karton po napoju, zużyty ręcznik papierowy czy paragon.
Badanie przygotowane przez firmę Interzero wykazało, że tylko 43 proc. Polaków mówi, że wie, jak sortować odpady, jednocześnie 60 proc. sprawdza, czy opakowanie pochodzi z recyklingu. Z kolei aż 82 proc. badanych chce zwiększać swoją wiedzę, a 90 proc. czyta etykiety.
Kolejne pytania zadane ankietowanym dowodzą, że jedynie 51 proc. z nich deklaruje, że segreguje odpady w swoim gospodarstwie domowym na wszystkie pięć frakcji, mimo że selektywna zbiórka odpadów komunalnych w minimalnym (czyli 5-pojemnikowym) systemie jest obowiązkiem każdego z nas i wynika z zapisów ustawy.
Blisko 90 proc. badanych dzieli odpady na szkło, metale i tworzywa sztuczne, minimalnie mniej na papier (84 proc.), a jedynie 62 proc. segreguje bioodpady. 26 proc. przyznaje, że ma problem z wyborem właściwego pojemnika.
Interzero sprawdziło, jaka jest rzeczywista wiedza Polaków o właściwym sortowaniu, prosząc respondentów o przypisanie konkretnego odpadu do frakcji. O ile większość badanych wie, jak postąpić ze szklaną butelką czy pojemnikiem po jogurcie, to nie radzą sobie z pękniętą szklanką (74 proc. błędnych odpowiedzi), kartonem po napoju (49 proc. błędnych wskazań), zużytym ręcznikiem papierowym czy paragonem (odpowiednio 53 proc. i 71 proc. błędnych odpowiedzi).
Firma wyjaśnia, że zniszczona szklanka nie nadaje się do recyklingu szkła i powinna trafić do odpadów zmieszanych. Karton po napoju jako opakowanie wielomateriałowe, z warstw papieru, aluminium i folii należy wyrzucać do żółtego pojemnika na tworzywa sztuczne i metal. Zużyty ręcznik papierowy, który mógłby zanieczyścić frakcję papieru, powinien trafić do kontenera na odpady zmieszane, podobnie jak standardowy paragon z kasy fiskalnej.
"Częstym błędem jest też przekonanie, że zużytą aluminiową tackę po grillowaniu należy wrzucić do czarnego kontenera, gdy w rzeczywistości jest to materiał, który nawet zabrudzony można odzyskać i powinien trafić do pojemnika na metale i tworzywa sztuczne" - czytamy w komentarzu do wyników badania.
Okazuje się, że myślenie o sortowaniu odpadów może rozpoczynać się już na etapie wizyty w sklepie. Polacy zapytani, jakie czynniki są dla nich istotne przy wyborze produktu z półki, wskazali przede wszystkim cenę i jakość (92 proc.) oraz skład produktu (84 proc.). Opakowania interesują ich w mniejszym stopniu: zwracają uwagę na gabaryty (71 proc.), rzadziej na materiał, z którego są wykonane (47 proc.). Jedynie dla 45 proc. ważne jest, czy produkt jest eko.
Respondenci wykazują obojętny stosunek do opakowań, choć to one stają się później odpadem, który muszą następnie właściwie zagospodarować. Optymizmem napawa fakt, że aż 57 proc. respondentów utożsamia ekologiczny produkt z materiałem, z którego wytworzono opakowanie.
Źródłem wiedzy o tym, jak postąpić ze zużytym opakowaniem, powinna być między innymi jego etykieta, ale choć 90 proc. badanych je czyta, to jedynie 15 proc. szuka wskazówek o sposobie wyrzucenia. Robiąc zakupy, Polacy często sprawdzają składy, parametry i właściwości produktów, ale znacznie rzadziej zwracają uwagę na inne symbole, które znajdują się na opakowaniu. Najczęściej interesuje badanych data przydatności do spożycia (85 proc.) i skład produktu (76 proc.). Aspekty związane z ekologią, takie jak kraj pochodzenia, certyfikaty, instrukcja postępowania z opakowaniem, czy jego zdatność do recyklingu budzą zainteresowanie zdecydowanej mniejszości.
- Oznaczenia i piktogramy umieszczane na opakowaniach powinny być wskazówką dla konsumenta. Nie tylko informacją o zawartości, ale także o samym opakowaniu i tym, co należy z nim zrobić po zużyciu produktu. Niestety, jak pokazują wyniki badań, tej ostatniej informacji poszukuje na etykietach zaledwie 15 proc. badanych. Można zaryzykować stwierdzenie, że powszechne i obowiązkowe dla producentów zamieszczanie na opakowaniu wytycznych o sortowaniu poprawiłoby te statystyki, przy jednocześnie prowadzonych akcjach informacyjnych dla konsumentów - mówi Paweł Lesiak, wiceprezes Grupy Interzero w Polsce.
Z badania wynika, że blisko 40 proc. badanych uważa, że opakowania produktów zawierają zbyt wiele informacji, przez co trudno jest im znaleźć te, których szukają. Polscy konsumenci mają też problem z poprawnym zidentyfikowaniem symboli opakowań. Znaczek recyklingu, występujący w polskim rozporządzeniu, rozpoznaje zaledwie 11 proc. ankietowanych. Jeszcze mniej osób (8 proc. badanych) spotkało się z oznaczeniem produktów wielokrotnego użytku i opakowaniem kompostowalnym. Jedynie dwa symbole są powszechnie znane wśród konsumentów - znak recyklingu oraz "zachowaj czystość".
Autorzy badania sugerują, że rozwiązaniem wydaje się wprowadzenie jednego standardu wyglądu i oznaczeń opakowań respektowanego przez każdego producenta - z tym stwierdzeniem zgadza się aż 60 proc. Polaków.
- Symbole na opakowaniach są dla konsumentów mylące, ale jesteśmy głodni wiedzy. Ponad 80 proc. ankietowanych chce rozszerzać swoje "zielone" pojęcie na temat opakowań i oznaczeń na nich umieszczanych, ale ciężko im się odnaleźć w gąszczu przepisów i regulacji. Nasz raport pokazał, że nie wiemy, gdzie szukać informacji. (...) - dodaje Edyta Mantorska, kierowniczka Zespołu Edukacji Ekologicznej w Interzero.