Sejm przyjął "ustawę żłobkową"
Sejm przyjął ustawę o formach opieki nad dziećmi do lat trzech, która ma ułatwić zakładanie żłobków; określa też standardy, jakie spełniać muszą te placówki.
Za przyjęciem ustawy było 397 posłów, jeden był przeciwko, a 38 wstrzymało się od głosu.
Ustawa przewiduje, że żłobki przestaną być zoz-ami, co jest istotną barierą rozwoju tej formy opieki. Zmieni się także kadra - oprócz personelu medycznego zatrudnieni w nich zostaną m.in. pedagodzy. Żłobki przeznaczone będą dla dzieci od 20. tygodnia do trzeciego lub czwartego roku życia.
Ustawa wprowadza też takie formy opieki jak klubik dziecięcy - dla dzieci od roku do trzech lat, w których opieka będzie sprawowana do pięciu godzin dziennie. Inną formą opieki ma być opiekun dzienny - może nim zostać np. rodzic przebywający na urlopie wychowawczym, który chce zająć się większą liczbą dzieci.
Nowe przepisy zachęcają także do legalnego zatrudniania niań - za które składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne odprowadzać będzie budżet państwa - oraz do tworzenia żłobków przy zakładach pracy - koszty ich zakładania i utrzymywania będzie można wliczyć w koszty uzyskania przychodu.
Obecnie opieką żłobkową objętych jest ok. 2 proc. dzieci w Polsce. Ambitny plan, zakłada by w 2012 roku było to ponad 80 proc. dzieci miało zapewnione miejsce w przedszkolu i edukację przedszkolną.
Posłowie zdecydowali także, że opieka w żłobku, klubiku lub u opiekuna może być sprawowana do końca roku szkolnego, w którym dziecko skończy 4 lata, jeśli niemożliwe lub utrudnione jest objęcie go wychowaniem przedszkolnym. W takim przypadku rodzice muszą przedstawić podmiotowi prowadzącemu daną formę opieki stosowne oświadczenie.
Wszystkim powinno zależeć, aby młodzi rodzice wracali do pracy, a kobiety decydowały się na więcej dzieci. Musimy myśleć przyszłościowo, bo dzieci to nasz kapitał - mówi Magdalena Janczewska, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej.
Nowa ustawa ma na celu przede wszystkim zliberalizowanie prawa w zakresie prowadzenia żłobków. Obecnie podlegają one ustawie o Zakładach Opieki Zdrowotnej i traktowane są jak małe szpitale. - Dziś żłobki muszą spełniać bardzo wygórowane warunki co do aspektów sanitarnych, lokalowych, a także zatrudniać wykwalifikowany personel o wykształceniu medycznym, co skutecznie odstraszało gminy i prywatnych przedsiębiorców przed tworzeniem takich placówek - mówi Magdalena Janczewska. Obecnie tylko 2,5 proc. polskich dzieci chodzi do żłobka, co jest najniższym wskaźnikiem w całej Unii Europejskiej.
Żłobki działają tylko w 16 proc. polskich gmin, a tylko co dwudziesty z nich jest własnością prywatną. Tymczasem w Polsce żyje prawie 1 mln 200 tysięcy dzieci do lat trzech. Zdecydowanej większości ich rodziców nie stać na opiekunki, rezygnują więc z pracy i zajmują się nimi sami, albo proszą o to dziadków. Wielu z nich jest w wieku produkcyjnym i chciałaby pracować. Dlatego w ocenie Pracodawców RP obowiązkiem państwa jest im ten powrót do pracy ułatwić.
Zdaniem Pracodawców RP, naszego kraju i naszych przedsiębiorstw nie stać na utratę młodych rodziców z rynku pracy. Nowa ustawa ma na celu przełamać ten impas. Poza żłobkami powołuje do życia także inne formy opieki nad małymi dziećmi: klub dziecięcy (gdzie dzieci będą mogły przebywać do 5 godzin dziennie) oraz opiekuna dziennego (który będzie podpisywał umowę z gminą i będzie mógł zajmować się maksymalnie pięciorgiem dzieci).
Wprowadza także zachęty dla pracodawców - koszty utworzenia i funkcjonowania przyzakładowych żłobków będą mogły być finansowane z powiększonej składki na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Czyli każdy pracodawca posiadający ZFŚS (czyli odprowadza na każdego pracownika 37,5 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce) i który wyda z niego przynajmniej 7,5 pkt. proc. właśnie na cele żłobkowe, będzie mógł powiększyć Fundusz o dodatkowe 7 pkt. proc. - W praktyce oznacza to, że w przypadku firmy, która zatrudnia 100 pracowników, dodatkowy odpis wyniesie 24 tysiące złotych rocznie - mówi Janczewska.
W ocenie Pracodawców RP taka ulga zmotywuje firmy do zakładania żłobków dla dzieci swoich pracowników. - Utworzenie takiej placówki to korzyść dla pracodawcy, bowiem nie utraci cennego i doświadczonego pracownika, któremu urodzi się dziecko. To również zysk dla budżetu państwa w postaci dodatkowych wpływów z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, którym zostanie objęta wartość świadczenia opieki nad dzieckiem oraz ze składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne od pracujących młodych rodziców.
Państwo zaoszczędzi także na wydatkach na składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i zdrowotne, które opłaca za osoby przebywające na urlopach wychowawczych - wylicza ekspert Pracodawców RP. W ocenie Pracodawców RP trzeba jak najszybciej zakończyć prace nad ustawą, zwłaszcza biorąc pod uwagę spadek dzietności, starzenie się naszego społeczeństwa, a także niski wskaźnik aktywności zawodowej sytuacja jest alarmująca i wymaga natychmiastowej reakcji.
_ _ _ _ _
Przed głosowaniem Joanna Kluzik-Rostkowska (PJN) wyrażała wątpliwość, czy rząd znajdzie środki na realizację ustawy. Wiceminister pracy i polityki społecznej Marek Bucior zapewnił, że ustawie towarzyszyć będzie resortowy program, w ramach którego rząd wesprze finansowo samorządy przy tworzeniu żłobków i innych form opieki przewidzianych w ustawie. Jak podkreślił Bucior, na program przeznaczono 11 mln zł, a już podjęto decyzję o zwiększeniu tej kwoty do 50 mln zł.
Przed uchwaleniem ustawy rzecznik praw dziecka Marek Michalak wystąpił do minister pracy Jolanty Fedak, sygnalizując potrzebę doprecyzowania niektórych zapisów ustawy w towarzyszących jej rozporządzeniach. Zdaniem Michalaka doprecyzować należy m.in. zapisy dotyczące wymagań lokalowych oraz kwalifikacji zawodowych osób podejmujących pracę w żłobkach i klubach dziecięcych.
W jego opinii niezbędne jest także wprowadzenie zapisu zobowiązującego podmioty prowadzące żłobki i klubiki do umożliwienia dzieciom zabawy na świeżym powietrzu, doprecyzowania wymaga też praca dziennego opiekuna: konieczne jest określenie maksymalnej liczby godzin przebywania dziecka w tej formie opieki oraz wskazanie, kto przejmuje opiekę nad dziećmi, gdy dzienny opiekun jest chory. Michalak uważa, że ważną kwestią, która powinna znaleźć odzwierciedlenie w przepisach wykonawczych do ustawy jest także sposób dokumentowania pobytu dzieci w żłobku, klubie dziecięcym czy u dziennego opiekuna, a także rodzaj wymaganej dokumentacji.