Sieć restauracji Red Lobster z USA złożyła wniosek o upadłość. Nie przetrwała pandemii i inflacji

Sieć restauracji Red Lobster - serwującej homary oraz krewetki w USA i Kanadzie - ogłosiła upadłość. Jak informują tamtejsze media, firma nie podołała wyzwaniom, jakie postawiły przed nią najpierw pandemia, a później inflacja. Zarząd spółki zdecydował się na restrukturyzację i oddanie decyzyjności w ręce pożyczkodawców.

Jak wskazuje CNN, Red Lobster to największa w USA sieć restauracji, które serwują klientom owoce morza. Firma funkcjonuje od schyłku lat 60. XX wiek, jednak ostatnich miesięcy nie może zaliczyć do udanych. 

Zarząd firmy zgłosił do sądu wniosek o rozpoczęcie procesu upadłościowego. Ten w praktyce oznacza, że restauracje należące do sieci nadal będą funkcjonowały, ale ich liczba stopniowo będzie się kurczyć. 

Jeszcze w ubiegłym tygodniu amerykańskie media informowały, że Red Lobster zamknął 93 restauracje, które osiągały słabe wyniki. Najświeższa z decyzji firmy przełoży się na zamknięcie kolejnych punktów sprzedaży. Choć na tym nie koniec zmian.

Reklama

Red Lobster upada. Władze w spółce przejmą wierzyciele

Jednocześnie na tym nie kończy się szereg zmian wywołanych restrukturyzacją. W dokumencie złożonym do amerykańskiego sądu wskazano, że dług Red Lobster wynosi 264 mln dol. względem Fortress Credit, prywatnej firmy inwestycyjnej. Innemu przedstawicielowi branży finansowej, czyli grupie bankowej Wells Fargo, sieć restauracji jest winna blisko 30 mln dol. 

Jak wskazują amerykańskie media, kwota zobowiązań może być jeszcze wyższa. Stacja CNBC wylicza bowiem, że Red Lobster nie uregulował jeszcze faktur wystawionych przez jednego z dystrybutorów żywności, czyli firmy Performance Food Group, natomiast CNN szacuje, że łącznie długi sieci restauracji mogą sięgać nawet 1 mld dolarów.

Niezależnie od sumy długów, może ona dodatkowo wzrosnąć o kolejne 100 mln dol., ponieważ właśnie tyle zgodzili się przedłożyć obecni wierzyciele Red Lobstera w formie zabezpieczenia finansowego na czas trwania restrukturyzacji. W zamian to oni pokierują całym procesem, zakładającym nie tylko redukcję liczby restauracji oraz zatrudnienia, ale też ewentualne znalezienie nowego właściciela, który kupi markę wraz z jej długami.

Podobne zamiary co do sprzedaży posiadanych aktywów już w styczniu br. ogłosił największy udziałowiec sieci, czyli Thai Union. Tajski dystrybutor owoców morza, który swoje 49 proc. akcji kupił w 2020 r., trafił na najgorszy okres w historii marki. Ta bowiem od 2019 r. straciła blisko 30 proc. klientów.

Największymi wyzwaniami dla firmy okazały się być wybuch pandemii oraz inflacja. W obu przypadkach zainteresowanie klientów jedzeniem w restauracjach spadło, a poprzez podwyższone tempo wzrostu cen rosły koszty związane z prowadzeniem biznesu, w tym z płacami pracowników.

Firma nie wskazała, ile restauracji może zostać zamkniętych oraz ilu pracowników zostanie zwolnionych. Obecnie Red Lobster zatrudnia 34 tys. osób w USA oraz kolejnych 2 tys. w Kanadzie. W obu krajach prowadzi 578 lokali. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | restauracja | bankructwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »